reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpniowe mamy 2022🙂

Mnie męczy okropny ból głowy, cały dzień jestem senna, zmęczona. W pierwszej ciazy też na początku bolała mnie mocno głowa. Co do zwolnień lekarskich to w najbliższym czasie planuje skorzystać. Pracuje z dziećmi i tak jak poprzedniczka pisała, ciężko żeby dzieci były zdrowe. Wolę unikac kontaktów z chorymi, a w mojej pracy nie ma możliwości jakiegokolwiek dystansu.
 
reklama
Cześć,
Ja wczoraj byłam na usg i nie było jeszcze nic a nic widać. To około 4+5. Dla pewności zrobiłam betę - 493. W poniedziałek powtórzę wynik. Miałam nie badać bety ale moja lekarka jest tak chamska, że zarzuciła że równie dobrze to ja w tej ciąży mogę wogole nie być. Na szczęście nie mam żadnej negatywnej historii, żadnych poronień za sobą, więc stwierdziłam że jest po prostu za wcześnie :) i zrobiłam jednak betę. I planuję spokojnie czekać do usg po nowym roku.
Czy któraś z Was myśli o badaniu typu panorama?
 
Cześć,
Ja wczoraj byłam na usg i nie było jeszcze nic a nic widać. To około 4+5. Dla pewności zrobiłam betę - 493. W poniedziałek powtórzę wynik. Miałam nie badać bety ale moja lekarka jest tak chamska, że zarzuciła że równie dobrze to ja w tej ciąży mogę wogole nie być. Na szczęście nie mam żadnej negatywnej historii, żadnych poronień za sobą, więc stwierdziłam że jest po prostu za wcześnie :) i zrobiłam jednak betę. I planuję spokojnie czekać do usg po nowym roku.
Czy któraś z Was myśli o badaniu typu panorama?
W poprzedniej ciąży robiłam Nifty pro, w tej nie wiem jeszcze, na które badanie zdecyduję, ale zamierzam zrobić.
 
Jeśli chodzi o zwolnienia i pracę to rozumiem każde podejście. Ja pracuje z dziećmi w małym gabinecie, a mój cały etat to 6 godzin dziennie. Niby żyć nie umierać, ale ciężko żeby te dzieci były zdrowe. Teraz też jestem lekko podziębiona 🙈 przed ciąża robiłam też badania na przeciwciała na ospe, różyczke,ale bywa różnie. Póki co zamierzam pracować, ale rozumiem moja koleżankę która poszła na zwolnienie zaraz po teście.

Z drugiej strony czy matka mająca inne dzieci izoluje się od swojego dziecka? Raczej nie. W całej tej dyskusji mnie zawsze najbardziej zastanawia to czemu z jednej strony ten pracodawca jest taki zły, nie da się z nim dogadać, stanowiska nie zmieni, z obowiązku pracy nie zwolni. I taki za przeproszeniem chu... ale żeby mu było lepiej to ja szybko wezmę zwolnienie i niech wszyscy łącznie ze mną cierpią przez chociażby inflację, a on niech sobie kieszenie napycha :) Nie wiem może jestem dziwna, ale jak ktoś nie jest dla mnie spoko, to nie robię mu dobrze ;)

Jak się dziś czujecie? Ja jestem sama w domu i miałam do posprzątania całe mieszkanie. To dopiero wyzwanie! Co chwilę musiałam siadać i odpoczywać 😂
Potem usiadłam, zjadłam kilka ptasich mleczek i się popłakałam. I to tak, że nie mogłam się uspokoić 🤭 ojjj...co ta ciąża ze mną robi 😆

My już od tygodnia mamy ogarnięte, ale nie rzez siebie :D ja bym tego domu nie sprzątnęła. Jeszcze jak mieliśmy malutkie 3 pokojowe mieszkanko to sprzątałam. Po przeprowadzce do domu, nawet nie próbowałam :D Choinkę już mamy od dawna, bo my zwykle wyjeżdżamy drugiego dnia świąt na wakacje więc żeby się nacieszyć zaczynamy wcześniej. Dzisiaj akurat dzieci poszły do kina i na łyżwy z ojcem, a ja głównie odpoczywam :) Staram się wyluzować przed tym co mnie czeka we wtorek
 
Cześć,
Ja wczoraj byłam na usg i nie było jeszcze nic a nic widać. To około 4+5. Dla pewności zrobiłam betę - 493. W poniedziałek powtórzę wynik. Miałam nie badać bety ale moja lekarka jest tak chamska, że zarzuciła że równie dobrze to ja w tej ciąży mogę wogole nie być. Na szczęście nie mam żadnej negatywnej historii, żadnych poronień za sobą, więc stwierdziłam że jest po prostu za wcześnie :) i zrobiłam jednak betę. I planuję spokojnie czekać do usg po nowym roku.
Czy któraś z Was myśli o badaniu typu panorama?

Aby było coś widać na USG beta musi być powyżej 1000, a najlepiej to 1500.
Tak, my na pewno będziemy robić testy genetyczne prawdopodobnie sanco plus
 
Cześć,
Ja wczoraj byłam na usg i nie było jeszcze nic a nic widać. To około 4+5. Dla pewności zrobiłam betę - 493. W poniedziałek powtórzę wynik. Miałam nie badać bety ale moja lekarka jest tak chamska, że zarzuciła że równie dobrze to ja w tej ciąży mogę wogole nie być. Na szczęście nie mam żadnej negatywnej historii, żadnych poronień za sobą, więc stwierdziłam że jest po prostu za wcześnie :) i zrobiłam jednak betę. I planuję spokojnie czekać do usg po nowym roku.
Czy któraś z Was myśli o badaniu typu panorama?
Ja będę robić jeden z testów NIPT
 
Z drugiej strony czy matka mająca inne dzieci izoluje się od swojego dziecka? Raczej nie. W całej tej dyskusji mnie zawsze najbardziej zastanawia to czemu z jednej strony ten pracodawca jest taki zły, nie da się z nim dogadać, stanowiska nie zmieni, z obowiązku pracy nie zwolni. I taki za przeproszeniem chu... ale żeby mu było lepiej to ja szybko wezmę
Swoje dzieci to zupełnie inna historia niż tabuny przewalające się przez gabinety terapeutyczne albo praca np w klasie duża grupą, gdzie codziennie przychodzi ktoś zasmarkany. Pomijając choroby, z którymi przychodzą, to po prostu często stwarzają niebezpieczeństwo, zależy z kim się pracuje.
 
Cóż, ja zamierzam pracować i mam świadomość, że mogę coś złapać też od własnego dziecka. Ale moja koleżanka, która długo się starała chociaż o to jedno dziecko, nie chciała ryzykować, że złapie np różyczke. Rozumiem bardzo. Jeśli jest się terapeutą to inne stanowisko nie wchodzi w grę. Jestem neurologopeda więc nawet i maski nie mogę mieć 100% czasu pracy z dziećmi. Już nie wspomnę ile razy ktoś mnie obkicha lub obsmarka. W poprzedniej ciąży pracowałam do 5 miesiąca, ale już później wstydziłam się chodzić do ginekologa. Jako że pracowałam w szkole dla autystów byłam cała w siniakach i po prostu bałam się, że oberwe za mocno. Teraz na szczęście mam młodsze dzieci.
 
Swoje dzieci to zupełnie inna historia niż tabuny przewalające się przez gabinety terapeutyczne albo praca np w klasie duża grupą, gdzie codziennie przychodzi ktoś zasmarkany. Pomijając choroby, z którymi przychodzą, to po prostu często stwarzają niebezpieczeństwo, zależy z kim się pracuje.
Na tej samej zasadzie działa wysyłanie swojego dziecka do przedszkola czy szkoły będąc w ciąży - a jednak większość kobiet z tego powodu dziecka w domu nie zatrzymuje.
 
reklama
Cóż, ja zamierzam pracować i mam świadomość, że mogę coś złapać też od własnego dziecka. Ale moja koleżanka, która długo się starała chociaż o to jedno dziecko, nie chciała ryzykować, że złapie np różyczke. Rozumiem bardzo. Jeśli jest się terapeutą to inne stanowisko nie wchodzi w grę. Jestem neurologopeda więc nawet i maski nie mogę mieć 100% czasu pracy z dziećmi. Już nie wspomnę ile razy ktoś mnie obkicha lub obsmarka. W poprzedniej ciąży pracowałam do 5 miesiąca, ale już później wstydziłam się chodzić do ginekologa. Jako że pracowałam w szkole dla autystów byłam cała w siniakach i po prostu bałam się, że oberwe za mocno. Teraz na szczęście mam młodsze dzieci.

Hmm, ale to długo starała się o dziecko i nie sprawdziła czy była szczepiona i jaki ma poziom przeciwciał na różyczkę? Ja się jakoś specjalnie nie starałam długo, ale już sama chęć zajścia w ciąże zwiastowała u mnie kompletne badania.
No i jednak większością chorób zakaźnym zarażamy się nim po danej osobie to widać np. mój syn poszedł rano do przedszkola, cały dzień tam szalał, wrócił do domu i znowu szaleństwo. Przy kąpaniu go zauważyłam pierwsze krostki na plecach, rano już był mocnej wyspany. Diagnoza - ospa. Zapewne zaraził sporą część grupy, ale kto mógł wiedzieć że to szalejące, totalnie bezobjawowe dziecko jest już nosicielem tej choroby
 
Do góry