reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpniowe mamy 2020

Ja też ostatnio się trochę uspokajam. Co ma być to będzie, a na pewno ciągłe zamartwianie się mi nie pomoże, a wręcz może zaszkodzić [emoji1303]

Miłego dnia Wam życzę [emoji171]
 
reklama
Szczerze to nie, ale koleżanka tu pisała na forum ze można wiec wierze na słowo [emoji28]

Jak się czujesz?

Dziękuję, średnio na jeża.... Wolałabym mieć to już za sobą. Wóz albo przewóz, a nie takie czekanie na nie wiadomo co i nakręcanie się.... o_O

Dzień dobry przy sobocie 🤗
Ale sie dzisiejsze godziny będą dłużyc kto normalny na tak późną godzinę załatwia wizytę 😂🤦‍♀️

O której ta wizyta? o północy idziesz czy jak? 🤪👻
 
@WiolaWo Dziewczyno, poćwicz jogę tak jak kot z Twojego awatara zamiast drzemki 😀 18:40 to idealna godzina, przynajmniej do tego czasu zdążysz się obudzić i nie będziesz zamulać lekarzowi 🤪
Trzymam mocno kciukasy!! 👍👍
 
A ja się nie martwię, póki co w ogóle nie myślę, że coś może być nie tak. Dla mnie ciąża to jest 50:50 niestety i mam tego całkowitą świadomość. Mam nadzieję, że jednak nie będę w tej drugiej połowie ale podchodzę do tego bardzo chłodno.

Za to mam załamkę i mam nadzieję, że to chwilowe ale po prostu ścina mnie z nóg nie mam na nic siły, dziś ogarniałam kuchnię prawie godzinę bo co chwilę muszę usiąść na koniec już ze łzami w oczach bo się czuję tak beznadziejnie bezużyteczna! Nie potrafię się zająć nawet synem porządnie bo tylko bym spała a musze ze sobą walczyć żeby tego nie robić i póki co to jest walka o przetrwanie a nie życie. A wy tu piszecie o ćwiczeniach i w ogóle super aktywności. Czuje się beznajdziejnje.
 
Nie martw się sporo z nas tak ma. Mój mąż właśnie kończy dwutygodniowy urlop i przez ten czas ja w domu robiłam dosłownie nic, przychodziłam z pracy i kładłam się spać i wstawałam na gotowe. Powoli z dnia na dzień mam więcej energii i myślę, że jak wystartuje drugi trymestr to będzie lepiej [emoji6][emoji6][emoji6]
A ja się nie martwię, póki co w ogóle nie myślę, że coś może być nie tak. Dla mnie ciąża to jest 50:50 niestety i mam tego całkowitą świadomość. Mam nadzieję, że jednak nie będę w tej drugiej połowie ale podchodzę do tego bardzo chłodno.

Za to mam załamkę i mam nadzieję, że to chwilowe ale po prostu ścina mnie z nóg nie mam na nic siły, dziś ogarniałam kuchnię prawie godzinę bo co chwilę muszę usiąść na koniec już ze łzami w oczach bo się czuję tak beznadziejnie bezużyteczna! Nie potrafię się zająć nawet synem porządnie bo tylko bym spała a musze ze sobą walczyć żeby tego nie robić i póki co to jest walka o przetrwanie a nie życie. A wy tu piszecie o ćwiczeniach i w ogóle super aktywności. Czuje się beznajdziejnje.
 
reklama
Do góry