reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpniowe mamy 2020

Hahaha a ja giry ogoliłam na sylwka i dzisiaj nikt mnie do tego nie zmusi 😤😆 teraz siedzę i żrę biszkopty, wspaniała aktywność. Muszę trochę posprzątać ale chyba nie muszę mówić jak bardzo chcę to robić 🤷‍♀️
Ale po co??? Możesz przejść jeszcze z pokoju do kuchni? Z kuchni do łazienki??
Jak tak to znaczy że nie jest zle 🤣🤭
 
reklama
Tak sobie czytam i myślę..
Ja to mam farta z moim ginekolog
Nie dość że usg robi na każdej wizycie zwykle i 3d (ostatnio w 3d dostałam zdjęcie macicy a coo, mam nadzieję że dziś też)
Cetologia średnio co pół roku
Pranetarne u niego bez płacenia bez wcześniejszych zapisów odbywa się na wizycie (siostra do tego samego chodzi ;) i jest już po ( wsumie nawet dziś jakoś się złożyło że mamy wizyty jedna po drugiej))
Jest na tel wrazie pytań mimo NFZ
No szok..
Minus... Kuzwa brzydki jak noc 🤦‍♀️🤷‍♀️🤣
 
Dziewczyny, ja też ledwo żyję, energii za grosz nie mam. Byłam na zakupach i teraz wszystko mi się w środku trzęsie, czuję jakieś ogólne osłabienie. Z psem rano poszłam na dłuższy spacer, wróciłam spocona jak prosiak, mięśnie mi się telepały. Nie wiem czy to ciąża czy wiek 😆
To na pewno ciąża bo mnie też tak trzęsie jakby cukier spadał
 
A ja się nie martwię, póki co w ogóle nie myślę, że coś może być nie tak. Dla mnie ciąża to jest 50:50 niestety i mam tego całkowitą świadomość. Mam nadzieję, że jednak nie będę w tej drugiej połowie ale podchodzę do tego bardzo chłodno.

Za to mam załamkę i mam nadzieję, że to chwilowe ale po prostu ścina mnie z nóg nie mam na nic siły, dziś ogarniałam kuchnię prawie godzinę bo co chwilę muszę usiąść na koniec już ze łzami w oczach bo się czuję tak beznadziejnie bezużyteczna! Nie potrafię się zająć nawet synem porządnie bo tylko bym spała a musze ze sobą walczyć żeby tego nie robić i póki co to jest walka o przetrwanie a nie życie. A wy tu piszecie o ćwiczeniach i w ogóle super aktywności. Czuje się beznajdziejnje.
Mam ppdobnie aczkolwiek ja jestem wykonczona nie ze zmeczenia a z mdlosci... coraz mniej jem..corqz mniej mi smakuj..
Podziwiam dziewczyny ktore maja sile ćwiczyć ja bym chyba zwymiotowala na mate;(
 
reklama
Do góry