Joanulka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 19 Grudzień 2017
- Postów
- 3 750
Szybko weszłam, fajnie było, ale potem stałam w kolejce żeby zapisać się na badanie i zeszło dłuuuugo bo to szpital i były kobitki do porodu, to ja biedny żuczek z jednym małym skierowaniem czekałam i czekałam [emoji41] tyłozgięcie ma się dobrze, Duphaston do 13 stycznia i koniec (nareszcie przestanie boleć mnie żołądek), jeszcze ze trzy tygodnie mam odpuścić treningi i basen ale już pod koniec stycznia wjeżdżam na pełnej [emoji38]
Kurczę zakaz ćwiczeń [emoji51] ja się dziś wybieram bo od świat nic kompletnie nie ćwiczyłam. Mam nadzieje ze będzie ok.
Dziewczyny, brałyście swoich na pierwsze USG? Czy zabierałyście dopiero na kolejne?
Ja bym zabrała, ale jak będzie coś nie tak..., nie będzie zarodka albo serduszka..., to chyba wolałabym powiedzieć mu w domu sama...
Mój mąż ze mną był i będzie na każdym kolejnym. On sam nie odpuści i mam z kim przezywać te piękne chwile.