reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpniowe mamy 2020

Nie wytrzymałam i poszłam na betę.... Trzymajcie kciuki, plissss ;) Wizytę miałam dokładnie tydzień temu i serduszka jeszcze nie było widać. Następną mam dopiero 20 stycznia bo moja lekarka wyjechała na święta i nowy rok. Nie wiem czy wytrzymam tak długo czy nie pójdę do byle jakiego innego gina :p



Dzięki za kolejne sposoby walki z przeziębieniem :) Długo Cię trzymało? Mnie sakramencko boli dziś głowa, gardło i żebra jak kaszlę :oo2:
Ale Cie zaszczyt kopnął, że siedzisz dziś do 18:00 w pracy? Od kiedy zatem zaczynasz świętowanie? :)


Trzymam mocno kciuki za Twoją dzisiejszą wizytę [emoji106][emoji106] Może na start zamiast trojaczków będą bliźnięta? :-) :)



Dobrze mówisz! Popieram w 100%!! Mały Gość na prezydenta! [emoji3][emoji3][emoji3]
Ale się duża dziewczynka urodziłaś? Mama rodziła sn czy cc?

Rodziła sama. Chodziła do pracy jeszcze w 9 mcu. Po pracy zaczął ja brzuch bolec i stwierdziła, ze pójdzie do lekarza. Na piechotę. 3h później zadzwonili do mojej babci, która była położna w tym szpitalu, ze jej córka urodziła. Cała historia :)
Ogólnie podchodzi teraz do ciąży i porodu jak do przeziębienia, a ja....? O zgrozo, jak tylko ot my pomyśle, to mnie ciarki przechodzą.
 
reklama
@Wielka Mi :) wszystko ogarnięte, ze łzami w oczach ale ugotowane 🙈 wrzucam jeszcze dzwonka do wywaru i będzie w galarecie, to jeszcze z pół godzinki gotowania i biorę się za prasowanie 😬
@MalyGosc inne czasy były, ja byłam wcześniakiem z niedowagą, matka rodziła mnie 16 godzin i skończyło się na porodzie kleszczowym, w czasie porodu uszkodzono mi twarz i mam sporą bliznę dzięki temu. Po prostu nikt się nie szczypał, ale nikomu nie jestem za to wdzięczna 😐
 
Nie wytrzymałam i poszłam na betę.... Trzymajcie kciuki, plissss ;) Wizytę miałam dokładnie tydzień temu i serduszka jeszcze nie było widać. Następną mam dopiero 20 stycznia bo moja lekarka wyjechała na święta i nowy rok. Nie wiem czy wytrzymam tak długo czy nie pójdę do byle jakiego innego gina :p



Dzięki za kolejne sposoby walki z przeziębieniem :) Długo Cię trzymało? Mnie sakramencko boli dziś głowa, gardło i żebra jak kaszlę :oo2:
Ale Cie zaszczyt kopnął, że siedzisz dziś do 18:00 w pracy? Od kiedy zatem zaczynasz świętowanie? :)


Trzymam mocno kciuki za Twoją dzisiejszą wizytę 👍👍 Może na start zamiast trojaczków będą bliźnięta? :-) :)



Dobrze mówisz! Popieram w 100%!! Mały Gość na prezydenta! 😀😀😀
Ale się duża dziewczynka urodziłaś? Mama rodziła sn czy cc?
Na razie w zupełności wystarczyłoby mi jedno zdrowe:D
 
Rodziła sama. Chodziła do pracy jeszcze w 9 mcu. Po pracy zaczął ja brzuch bolec i stwierdziła, ze pójdzie do lekarza. Na piechotę. 3h później zadzwonili do mojej babci, która była położna w tym szpitalu, ze jej córka urodziła. Cała historia :)
Ogólnie podchodzi teraz do ciąży i porodu jak do przeziębienia, a ja....? O zgrozo, jak tylko ot my pomyśle, to mnie ciarki przechodzą.

Wiesz, myślę, że kiedyś było trochę inaczej. Nie było podtrzymywania ciąży, na tym etapie na którym my teraz jesteśmy nikt się nie przejmował. Jak zarodek/płód był wadliwy to organizm sam go usuwał. Większość kobiet pracowała do samego porodu. Były przez to w dobrych kondycjach i porody szły jakoś szybciej. Chociaż oczywiście nie zawsze.
Jednym słowem szczęściara z Twojej Mamy, ja mam podobne odczucia do Twoich :p

@Wielka Mi :) wszystko ogarnięte, ze łzami w oczach ale ugotowane 🙈 wrzucam jeszcze dzwonka do wywaru i będzie w galarecie, to jeszcze z pół godzinki gotowania i biorę się za prasowanie 😬
@MalyGosc inne czasy były, ja byłam wcześniakiem z niedowagą, matka rodziła mnie 16 godzin i skończyło się na porodzie kleszczowym, w czasie porodu uszkodzono mi twarz i mam sporą bliznę dzięki temu. Po prostu nikt się nie szczypał, ale nikomu nie jestem za to wdzięczna 😐

Też muszę się zabrać za prasowanie, chyba skonam :p
O matko, ale okoliczności przyjścia na świat Ci towarzyszyły! Nie miałaś łatwego startu! W którym miejscu masz bliznę - jeśli mogę zapytac? Ktoś w ogóle w tym szpitalu się tym przejął?
Mojemu mężowi, podczas porodu złamali obojczyk, wyciągali na żywca, nikt się nie przejął, tylko on sierotka powitał świat z ogromnym bólem.
 
@Wielka Mi :) bliznę mam na prawym policzku, kiedyś nieduża i głęboka, dzisiaj już płytka ale za to długa, pod makijażem jej nie widać, ale bez.. no niestety 😬 wszyscy mieli wywalone, matka płakała nocami przez to, bała się że będę oszpecona. Nie jest tak źle, przejmowałam się tym ale teraz mam to głęboko w dupiu 🙈 a o złamanych obojczykach też słyszałam nie raz, nikt się nie pier****ł w tańcu i tyle 😐
Tu masz rację, biologa sama decydowała czy wszystko ok, a jeśli nie było ok to nikt na siłę jej nie przekonywał że jednak jest dobrze.
 
@Wielka Mi :) mnie trzymało dokładnie tydzień i ten ból przy kaszlu też znam 🙈🙈 a co lepsze chodziłam do pracy 🤣
W poniedziałki zawsze od 8 do 18 jestem, a żeby było wesoło to jutro do 15, bo może ktoś zamiast lepić pierogi przyjdzie do ZUS-u 🙈🙈🙈🙈
Ale serio natrzyj stopy amolem i plecki też i pod kołdrę 🤞
 
@Wielka Mi :) wszystko ogarnięte, ze łzami w oczach ale ugotowane [emoji85] wrzucam jeszcze dzwonka do wywaru i będzie w galarecie, to jeszcze z pół godzinki gotowania i biorę się za prasowanie [emoji51]
@MalyGosc inne czasy były, ja byłam wcześniakiem z niedowagą, matka rodziła mnie 16 godzin i skończyło się na porodzie kleszczowym, w czasie porodu uszkodzono mi twarz i mam sporą bliznę dzięki temu. Po prostu nikt się nie szczypał, ale nikomu nie jestem za to wdzięczna [emoji52]

Ech, niestety druga sprawa to taka, ze moja mamę znali w szpitalu, bo babcia położna, wiec tez pewnie inne podejście. Nie raz nasłuchałam się jak w tym samym szpitalu odchodziły przy porodach sceny rodem z dobrego horroru, a dziewczyny wychodziły wręcz okaleczone do końca życia. A historie o niektórych lekarzach krążą do dzisiaj. Dlatego wbrew wszystkiemu, za nic w świecie nie chciałabym rodzic w rodzinnym mieście.
Teraz są lekarze bardziej ludzcy? Pacjentki maja dużo większa wiedzę odnośnie swoich praw i tego co się dzieje wokoło nich podczas porodu? Są większe kontrole, twoj facet może być przy porodzie....
Miejmy nadzieje, ze nasz poród zakończy się samym szczęściem ;)
 
Hej, ja dziś odebrałam wyniki badań i są dwie rzeczy które mnie troszkę zainteresowały glukoza 99 gdzie norma max92 i pojedyncze kryształy szczwianu wapnia w moczu. Wiecie coś może więcej na ten temat ? 🤷‍♀️🤷‍♀️
 
reklama
Do góry