reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sierpniowe mamy 2020

Polecam watahe, nie ma się nad czym zastanawiać. W ogóle polskie kryminały mi siedzą. Mamy ten problem, że obejrzeliśmy już chyba wszystkie dobre seriale, także dziś na dobranoc cd. książki. Cejrowskiego lubię jako podróżnika właśnie. W poprzedniej ciąży też czytałam książki podróżnicze i jak ktoś lubi takie tematy to plecam książkę Mikołaja Golachowskiego czochralem antarktycznego słonia. Dużo wiedzy i dużo śmiesznych historii. Książka napisana z niesamowitym poczuciem humoru. Czy ktoś mi poleci
jakiś dobry serial? Siedzę w temacie np. Kruki, szepty które słychać nocą, wataha, dom z papieru, wiedźmin, gra o tron, belfer...
Ja oglądałam ostatnio żmijowisko ;)
 
reklama
Z seriali nieźle podszedł mi Kruk. Szepty słychać po zmroku, przyzwoity był Roist, Belfer ale tylko pierwszy sezon, drugi to porażka. Jak nie cierpię GoT, to Wiedźmina mam w planie pocisnąć, ale teraz mam fazę na kryminały, najlepiej z zimową scenerią, niekoniecznie skandynawskie. Jednak w seriale idzie mi średnio, wolę filmy. Z książek głównie reportaż i literatura faktu, teraz czytam Helter Skelter. Prawdziwa historia morderstw, które wstrząsnęły Hollywood.
Dziewczyny, tyle dzisiaj zjadłam że noc spędzę na trawieniu niczym wonsz 🙈
 
No właśnie, co czytacie? Ja w sumie dużo czytam i dużo filmów oglądam, ale ostatnio więcej filmów 🤔

Teraz idą "Kochanki i królowe. Władza kobiet" (w podtytule powinno być uściślone, że we Francji). Na półce czeka Verne i L.M. Montgomery, którą postanowiłam sobie odświeżyć (zaczęłam od "Historynki"). Bo wiecie... Ja z książkami, to tak jak z robótkami ręcznymi: kilka projektów na raz... Zastanawiam się, czy nie wrócić do Wiedźmina - w końcu czytałam w liceum, a to trochę temu było. No i czekam w kolejce na "Cukiernię pod Amorem. Jedna z nas". A w kolejce jeszcze dwie biografie Aleksandra Wielkiego ("chodzą" za mną od czasów studenckich). Dobrze, że mam możliwości, żeby czytać. Za chwilę się to dobre skończy.

Mdłości. Jak ja nienawidzę mdłości. Nosz cholera jasna nooo. Dziś rano wyszłam do kościoła. Jakieś 300m od domu pierwsza fala zgięła mnie w pół. Oparłam się o słupek, zaczęłam oddychać, przeszło. Doszłam niemal pod kościół, zostało tylko wdrapać się na górę. Odpadłam. Mdłości, katar potęgujący mdłości, nogi jak z waty. Wróciłam spacerkiem do domu. Wchodzę, a tu znowu zapach makreli, którą wczoraj Mąż jadł na kolacje (zapomniał wynieść śmieci). Zamknęłam drzwi do kuchni, uchyliłam okno, starałam skupić się na serialu. Dotrwałam do momentu gdy Mąż wrócił. Pierwsze co, to poleciał z koszem. A jak nie mdłości, to zgaga. Momentami po wodzie. Po gumie do żucia (Pregna vomit?) mdłości jako uczucie przechodzą, ale mam wrażenie że ta guma jest za dużo do mojej buzi i się dławię (i mdłości wracają).
Jeśli chodzi o smaki... Mięso. Dej mi mięso... Nie poznaję siebie normalnie. Jeszcze w październiku/listopadzie postanowiliśmy z Mężem ograniczyć mięso, a dziś... Mogę kiełbasę zagryzać schabowym. Albo burgera popijać żurem. Że o makaronie sojowym z kaczką nie wspomnę...

Kilka słów o mnie? Pulchna szatynka (właściwie w dowodzie chyba miałam wpisane jako kolory oczu i włosów: nieokreślony). Mężatka od lat 2 (albo ciut więcej). W chwili obecnej niedzieciata. Wieeek... Przez chwilę, u pewnego lekarza poczułam się strasznie staro. Teraz już się tak nie czuję. W tym roku stuknie (o ile dobrze liczę) 32 wiosna :)
 
Z seriali nieźle podszedł mi Kruk. Szepty słychać po zmroku, przyzwoity był Roist, Belfer ale tylko pierwszy sezon, drugi to porażka. Jak nie cierpię GoT, to Wiedźmina mam w planie pocisnąć, ale teraz mam fazę na kryminały, najlepiej z zimową scenerią, niekoniecznie skandynawskie. Jednak w seriale idzie mi średnio, wolę filmy. Z książek głównie reportaż i literatura faktu, teraz czytam Helter Skelter. Prawdziwa historia morderstw, które wstrząsnęły Hollywood.
Dziewczyny, tyle dzisiaj zjadłam że noc spędzę na trawieniu niczym wonsz 🙈
Polecam horror" Mama" . Jeśli nie widziałaś.
 
Z seriali (korzystając, że "Wiedźmin" i Netflix), wciągnęłam ostatnio "Atiye" (turecki serial. Nie romans, chociaż i taki wątek jest. Teraz zastanawiam się, czy będzie drugi sezon), zaczęłam "Telefonistki", "Na pełnym morzu" i "Bazar de la Charite", ale jakoś tak średnio. Ostatnio, sama nie wiem czemu naszło mnie na obyczajówkę (?) i "Virgin River". Jak normalnie nie przepadam za takimi, tak to wsysłam. I australijski "Glitch" (nie mówię, że jest genialny, ale da się obejrzeć). Ogólnie uwielbiam fantastykę, kryminały, etc. Byle nie za bardzo się bać (ta... Po "Wichrowych Wzgórzach" bałam się w nocy do toalety iść. Ja mam na to zbyt bujną wyobraźnię). Swego czasu jeszcze "Przybysze".
I tak sobie myślę: niech już będzie wiosna. Wolałabym pospacerować, zamiast biernie siedzieć na kanapie...
 
TO tak jak ja 😊 muszę się teraz uzbroić w cierpliwość bo w necie już wszystkie obejrzane i czekam jak jakaś nowalijka sie pojawi.
Ja też czekam, ostatnio obejrzałam To. Rozdział 2, kilka produkcji netflixowych, które jednak fabularnie kiepsko mi podchodzą, czekam na nowości. Ale do tej pory pamiętam jeden film, po którym nie spałam całą noc, przesiedziałam ją na sofie w salonie przy zapalonym świetle, nie wiem jaki jest jest polski tytuł ale oryginalny to The Banshee Chapter. O jasny gwint, jak ja się po tym bałam 🙈
 
Ja też czekam, ostatnio obejrzałam To. Rozdział 2, kilka produkcji netflixowych, które jednak fabularnie kiepsko mi podchodzą, czekam na nowości. Ale do tej pory pamiętam jeden film, po którym nie spałam całą noc, przesiedziałam ją na sofie w salonie przy zapalonym świetle, nie wiem jaki jest jest polski tytuł ale oryginalny to The Banshee Chapter. O jasny gwint, jak ja się po tym bałam 🙈
To na jutro mam film widzę 😁😁😁 nie wiem, poszukam i zobaczę.
 
reklama
Do góry