reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Sierpniowe Mamy 2018

Ja sprawdzam zawsze.. nawet jak w ciąży nie byłam. A teraz z dzieckiem tym bardziej będę to robić. Nadajników jest wszędzie mnóstwo[emoji4]



Ja mieszkam obok Katowic i smogu nie widzę[emoji23] smog nie musi być widoczny. Jak jest już widoczny, to nie jest za dobrze. Polecam aplikację airly. Zobaczysz na jakim poziomie jest w Zgorzelcu

No z takiej perspektywy jak stoisz gdzieś w mieście to nie, a jakby się było z dobrej perspektywy albo jakims latającym dronem nakręciło to na bank widać coś na kształt mgły lekkiej :) ale już skonczmy może temat, bo od paru osób już zrozumiałam :) i tak ten smog będzie, takie niestety czasy. Sprawdzę :) chociaż nie chce się zamartwiać niepotrzebnie, bo ja nie mam wpływu na to. Jedynie swoim stylem życia i postępowaniem można robić tak żeby nie było jeszcze gorzej dla środowiska i nas ludzi :)
 
reklama
No nie poznaję swojego dziecka. W nocy spał 23-6.30, a w dzień jak usnął o 12.30 tak śpi z jedną przerwą na jedzenie. Opóźniona reakcja na szczepienie? Było we wtorek

U nas po szczepieniu nic takiego nie było tzn ogólnie nie zauważyłam jakiejś znaczącej zmiany w zachowaniu, czy tez w porach spania, długości drzemek itd. Może dorasta po prostu :) Albo taki dzień pogoda itd
 
Nie.. jeśli będą znacznie przekroczone normy to nie będę wychodzić z Michałem. Mogę mu tylko zaszkodzić. Pediatra mi mówiła, że dzieci nie są w stanie przewentylować dobrze płuc, jak jest taki smog. Potem zapalenie tchawicy i inne dziadostwa się łapie.
Trzeba wiedzieć też kiedy zimą wyjść..tzn.o jakiej porze najlepiej[emoji4]
 
U nas po szczepieniu nic takiego nie było tzn ogólnie nie zauważyłam jakiejś znaczącej zmiany w zachowaniu, czy tez w porach spania, długości drzemek itd. Może dorasta po prostu :) Albo taki dzień pogoda itd
Tylko, ze w nocy zazwyczaj są dwie pobudki a w dzień sypiał max godzinę a najczęściej drzemki po 20-30minut [emoji15] niemożliwe, że tak się nagle wszystko zmieniło. W ulotkach szczepionek jest napisane, że może powodować senność :/
 
Dziewczyny czy wasz pierwszy okres po porodzie tez byl tak intensywny? Z reguly moj okres trwal 3dni z czego trzeci dzien byl slabiutki bardzo.. teraz jest trzeci dzien juz ,a ja zmienialam podpaske juz 5 raz dzis :/ a normalnie mi szly dwie na dzien.. co mowicie? Unormuje mi sie to jak z przed ciazy?
 
Tylko, ze w nocy zazwyczaj są dwie pobudki a w dzień sypiał max godzinę a najczęściej drzemki po 20-30minut [emoji15] niemożliwe, że tak się nagle wszystko zmieniło. W ulotkach szczepionek jest napisane, że może powodować senność :/
Moja po szczepieniu tez spala,tyle ze w tym samym dniu ;) u ciebie moze byc faktycznie opoznione troche,nie martw sie ;)
 
Jesteśmy właśnie po szczepieniu. Mała spała, ale musieliśmy ja obudzic przy rozbieraniu. Była szczesliwa, ze obudziliśmy ja i się z nią bawiliśmy, bo musieliśmy trochę poczekać aż przyjdzie lekarka. I taka była zadowolona dopoki nie dostała pierwszej szczepionki w udo, a płacz był tak przeraźliwy, ze aż się sama popłakałam :( po chwili się uspokoiła i kolejne kucie w drugie udo, powtórka z rozrywki. Tak było mi jej szkoda, ale to był tylko moment na szczęście. Zapomniałam, ze najpierw dostała szczepionkę doustnie, ale to przyjęła spokojnie. Teraz zasnela, zobaczymy jak będzie wygladal wieczór i noc. Dostaliśmy receptę na czopki przeciwgorączkowe, od razu wykupiłam. Poprosiłam, żeby nam zważyli Lenę i mówiłam do męża przed cała wizyta, ze jak będzie tak 5350g to będzie dobrze, bo wyjdzie około 20g na dzien. I wiecie co? Waga wskazała dokładnie tyle... Czyli takie minimum. Mąż zamówił wage, żebyśmy mieli w domu do kontrolowania wagi i zebym się tak nie martwiła.
 
Jesteśmy właśnie po szczepieniu. Mała spała, ale musieliśmy ja obudzic przy rozbieraniu. Była szczesliwa, ze obudziliśmy ja i się z nią bawiliśmy, bo musieliśmy trochę poczekać aż przyjdzie lekarka. I taka była zadowolona dopoki nie dostała pierwszej szczepionki w udo, a płacz był tak przeraźliwy, ze aż się sama popłakałam :( po chwili się uspokoiła i kolejne kucie w drugie udo, powtórka z rozrywki. Tak było mi jej szkoda, ale to był tylko moment na szczęście. Zapomniałam, ze najpierw dostała szczepionkę doustnie, ale to przyjęła spokojnie. Teraz zasnela, zobaczymy jak będzie wygladal wieczór i noc. Dostaliśmy receptę na czopki przeciwgorączkowe, od razu wykupiłam. Poprosiłam, żeby nam zważyli Lenę i mówiłam do męża przed cała wizyta, ze jak będzie tak 5350g to będzie dobrze, bo wyjdzie około 20g na dzien. I wiecie co? Waga wskazała dokładnie tyle... Czyli takie minimum. Mąż zamówił wage, żebyśmy mieli w domu do kontrolowania wagi i zebym się tak nie martwiła.
Biedna :( ja tez jak Misia byla kluta myslalam ze rozszarpie ta babe :( az serce mi pekalo jak plakala :( tyle ze moja pierwszy raz to byla kluta 4x :( wieczorem byl stan podgoraczkowy, a ja idiotka zaraz dalam czopka :( zamiast czekac az dziecko samo zwalczy te bakterie :/
 
reklama
Nie.. jeśli będą znacznie przekroczone normy to nie będę wychodzić z Michałem. Mogę mu tylko zaszkodzić. Pediatra mi mówiła, że dzieci nie są w stanie przewentylować dobrze płuc, jak jest taki smog. Potem zapalenie tchawicy i inne dziadostwa się łapie.
Trzeba wiedzieć też kiedy zimą wyjść..tzn.o jakiej porze najlepiej[emoji4]
Ehh gdybym tak mogła pewnie bym też została w domu ale niestety córkę z przedszkola ktoś musi odebrać. Liczę na to że jak z córką nie będę musiała żadnych problemów zdrowotnych chociaż ona urodzona w lutym wie najgorszy smogowy czas w Krakowie i chodziliśmy na spacery prawie codziennie.
 
Do góry