reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Sierpniowe Mamy 2018

Urodziłam. Bodajże 22.30. Michał ma 3250g, 55 cm. Do 9 cm rodziłam sn. O 22 zdecydowano o cc. Na porodówkę trafiłam w końcu ok. 17. Nie miałam już siły chyba, mały tracił tętno, co jakiś czas. Tzn spadało mu. Mimo wszystko ma 10/10. Mój mąż jest kochany.. Bez niego nie dałabym rady.
Miałam znieczulenie! Oczywiście jeszcze na porodówce. Dziękuję, że to wymyślili[emoji16] Bardzo szybko poszło rozwarcie z 5 do 9. Myślałam, że umrę[emoji85][emoji85][emoji85] położne genialne i cierpliwe. Tetaz idę spać, dopóki morfina działa[emoji23]
Aniu gratuluje kochana ❤❤❤❤ odpoczywaj mamusiu ❤
 
reklama
Moj też mi nic nie mówił że podziwia. Ze docenia że muszę to wszystko z cc przechodzić. Z tym że ja przyzwyczajona że mój mąż wylewny nie jest [emoji23] do szpitala przyjeżdżał dwa razy dziennie po godzinie bo tak to z synem siedział. Bo mamy nie było to nie chcieliśmy na długo po dziadkach go wysyłać żeby nie było płaczu że i taty nie ma. Faceci to dość odporne stworzenia i o pewnych rzeczach nawet nie pomyślą.

Kochana wybacz że to napiszę Ale uważam że sama się nakrecasz. Wiesz dlaczego śmiem tak twierdzić . Bo mam takiego samego męża jak Ty. Wydaje się być oschly nieczuly sam z siebie nie przytuli . Ale taki byl zawsze. Wkurzam sie to fakt. Ale jak to mowia widzialy galy co braly. A my baby jesteśmy z natury romantyczki i później uzalamy się.
I też nie raz zrobię awanture nie myśl sobie.
Ale wydaje mi się ze ten typ tak ma. Nie umieją okazać uczuć i tyle.
Zaznaczę tylko że mój mąż to naprawdę fajny facet Ale jeśli chodzi o emocje to skrywa je gdzieś naprawdę głęboko. Ja się już z tym dawno pogodziłam i żyje nam się dobrze.
Dzięki Dziewczyny;) macie rację, może też chodzi o to że wszystko ewoluuje... I tak to wygląda. Bo jak wspomniałam, on kiedyś był inny i potrafił powiedzieć coś miłego. Czuje że jeszcze po tych naszych przebojach ostatnich i rozwodach nie jest do końca jak było. Ale doceniam,że da buzi w usta, że pranie wstawił i chwali się,że wszystko wypracował (Teraz czeka na pochwaly);). I może faktycznie przyjac ze tak już będzie,A nie żyć w epoce romantyzmu i czasem dac się miło zaskoczyc;)
A my same z siebie musimy być dumne i się doceniać!ja jestem dumna z nas wszystkich!:)

@anula88 gratulacje dzielna Kobieto!!!
 
Dzięki Dziewczyny;) macie rację, może też chodzi o to że wszystko ewoluuje... I tak to wygląda. Bo jak wspomniałam, on kiedyś był inny i potrafił powiedzieć coś miłego. Czuje że jeszcze po tych naszych przebojach ostatnich i rozwodach nie jest do końca jak było. Ale doceniam,że da buzi w usta, że pranie wstawił i chwali się,że wszystko wypracował (Teraz czeka na pochwaly);). I może faktycznie przyjac ze tak już będzie,A nie żyć w epoce romantyzmu i czasem dac się miło zaskoczyc;)
A my same z siebie musimy być dumne i się doceniać!ja jestem dumna z nas wszystkich!:)

@anula88 gratulacje dzielna Kobieto!!!
Dla mnie właśnie czyny mojego męża są ważniejsze niż słowa :) co z tego że by powiedział że docenia moje meczarnie, a np w domu by nic nie pomógł i nie zrobił. Dziś właśnie po 2tyg opieki wrócił do pracy. Ja przez te 2 tyg nic nie robiłam. Oprócz zajmowania się Mają.
I dla mnie jego pomoc i przejęcie wszystkich obowiązków żebym mogła dojść do siebie było najlepszym okazaniem wdzięczności :)
 
Urodziłam. Bodajże 22.30. Michał ma 3250g, 55 cm. Do 9 cm rodziłam sn. O 22 zdecydowano o cc. Na porodówkę trafiłam w końcu ok. 17. Nie miałam już siły chyba, mały tracił tętno, co jakiś czas. Tzn spadało mu. Mimo wszystko ma 10/10. Mój mąż jest kochany.. Bez niego nie dałabym rady.
Miałam znieczulenie! Oczywiście jeszcze na porodówce. Dziękuję, że to wymyślili[emoji16] Bardzo szybko poszło rozwarcie z 5 do 9. Myślałam, że umrę[emoji85][emoji85][emoji85] położne genialne i cierpliwe. Tetaz idę spać, dopóki morfina działa[emoji23]
Gratuluję :* dużo zdrowia dla was i wracaj szybko do sił :*
 
reklama
Do góry