reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Sierpniowe Mamy 2018

reklama
Ja głównie Tez wina, vermuth, delikatne nalewki, wódki wogole nie piję. Mój Damian to głównie piwo [emoji23]
Ale stary dostał czarna zubrówke to zostawia na świętowanie [emoji23] a nalewki to jak teściowa czy dziewczyna brata zagladnie [emoji23] bo ja nie prędko będę piła alkohol [emoji23] tzn u nas ogólnie słabo idzie taki mocniejszy alkohol więc to są na prawdę jak na nas wielkie zapasy [emoji23]
Hyhyhy moj mowi ze nalewki robi na wesele corki :D
 
Ja po domu to w majtkach chodzę i koszulce lub bez, ale majtki to już wszystkie za małe i muszę iść do pepco i z 10 par sobie kupić, ale rozmiar L już, bo M mnie cisną wszędzie xd

Ja na wyjście ze szpitala biorę taka długa, czerwona sukienkę z rozciagliwego materiału. Będzie mi najwygodniej i przewiewnie jeśli chodzi o krocze ;)
Ja po domu też chodzę albo w majtach i w staniku sportowym albo w takich krótkich luźnych gatkach od piżamy. Ale od jakiegoś czasu mamy "intruza", który wysiaduje na naszym placu zabaw i z huśtawki, na której siedzi wszystko widać co się dzieje u nas w dużym pokoju i muszę się bardziej okrywać. A intruzem jest pan robotnik, który co tydzień zmienia pracę i wysiaduje na placu zabaw od 6:30 do średnio 15:30... i o dziś o 6:36 dzwonił do kogoś w sprawie pracy :eek:
U nas tez są tylko te klasyczne smaki, ale widziałam ze w Polsce coś pocudowali z tymi kaktusami, ale nie miałam okazji ich spróbować. U nas nie lepiej z alkoholami, co prawda nie w zamrazarce, tylko w szafkach, ale nie ma gdzie juz tego trzymac. A najlepsze jest to, ze my praktycznie nie pijemy :p ja w ciazy to wiadomo nic, a mój jak ma wybór to woli gdzieś autem pojechac niż pic, napije się naprawdę od święta, w urodziny czy ewentualnie w sylwestra. Śmialiśmy się, ze możemy zaprosić jakiś alkoholików
emoji23.png
Mój mąż też taki pijący, że już ja więcej piłam jak on przed ciążą :p a barek też stoi zastawiony alkoholami i jeszcze w szafie mamy niewypite wina z naszego ślubu :p
 
Jak na nas to i tak ogromne zapasy [emoji23]
U nas caly barek zapelniony,szafka niska 40,i troche stoi na podlodze pod oknem ale za zaslona,takze nie widac :D trzeba chyba w piwnicy jakis regal zrobic cos a'la winniczke :D
My tez nie pijemy.. sporadycznie sznapsa nalewki.. teraz w ogole nic,ani ja ani on ;) on nawet na piwo nie ma ochoty,ja zreszta tez nie :p a nalewki robi bo lubi robic hyhy
 
U nas caly barek zapelniony,szafka niska 40,i troche stoi na podlodze pod oknem ale za zaslona,takze nie widac :D trzeba chyba w piwnicy jakis regal zrobic cos a'la winniczke :D
My tez nie pijemy.. sporadycznie sznapsa nalewki.. teraz w ogole nic,ani ja ani on ;) on nawet na piwo nie ma ochoty,ja zreszta tez nie :p
Fajny pomysł z miejscem na alkohole w piwnicy /spiżarni jak ktoś ma :D
 
Ja pomyślałam o tym od razu jak tylko się dowiedziałam po zakupie fotelika, że to jest w sumie niezbędne do 100% bezpieczeństwa, a że my od urodzenia małej do końca roku zrobimy autem na bank z 2,5 tys km jeśli chodzi o zaplanowane wyjazdy takie dalsze to mus u nas ;)


Ja po domu to w majtkach chodzę i koszulce lub bez, ale majtki to już wszystkie za małe i muszę iść do pepco i z 10 par sobie kupić, ale rozmiar L już, bo M mnie cisną wszędzie xd

Ja na wyjście ze szpitala biorę taka długa, czerwona sukienkę z rozciagliwego materiału. Będzie mi najwygodniej i przewiewnie jeśli chodzi o krocze ;)

Jasne, ja po prostu już od dawna planowałam taka większa zmianę na głowie i dlatego na pewno mam to już w liście must have, bo wiaodmo mała najważniejsze i załatwienie jej wszystkich dokumentów itd ale moje samopoczucie tez ważne po porodzie i muszę o siebie zadbać skoro przez ostatnie 2 miesiące chodzę jak zombie haha.

Hahah no niestety my jesteśmy na zakupach jak gps, wiemy co kupić, co potrzebne, najlepsze ceny znajdziemy i u mnie tez tak jest, że wybieramy razem, a on na końcu płaci [emoji3][emoji28]
Ja po domu zazwyczaj chodze w staniku i majtkach albo koszulce do pepka i majtkach :) a majtek mam kilka par, ktore jeszcze daja rade :D chociaz moj mowi, ze wygladam w nich jak w stringach
 
U mnie tak [emoji23] narobiłam nalewek i czeka czarna zubrówka aż się Maja urodzi :DZobacz załącznik 881836
Zachęcająco;) mój mi dziś wyznał że na pepkowe idzie 13tego sierpnia na miasto. Że będzie mała zgrana męską ekipa.

@klaudiaa975 no Ci powiem że ten Kamil to lekko nie ma ;) ja już się nie wkurzam bo przy mojej dwójce i on trzeci to i tak non stop coś. Już przywyklam... za to w kwestiach zakupowych jak tu piszecie to wam powiem że nie puszczam męża samego na zakupy które ja potrzebuje. Dac mu listę na ileś produktów by coś upichcic to ze dwóch składników nie przywiezie bo nie było A nie zadzwoni czy to czymś można zastąpić i z mojego gotowania wynika tyle że np mogę se robić kapusniak bez kapusty...

A co do moich dzisiejszych problemów to jeszcze raz dziękuję. Pogadalam z mężem. Przytulił mnie i mi trochę lżej. Powiedział że jakoś ogarnie i mam się nie martwić. W ogóle tak z nim dziś gadam i on mi się pyta czy nie myślałam żeby na wywołanie do szpitala iść... Ja oczy wielkie ze zdziwienia i mu musiałam tłumaczyć że to tak nie można że się chce i się jedzie i się rodzi.... no inna planeta :D
 
reklama
Do góry