reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Sierpniowe Mamy 2018

reklama
To ja dziś sie Dowiedziałam się, że moja przyjaciółka ze studiów urodziła w piątek w 31 tygodniu! Nie znam detali, nie wiem czy CC czy SN. Dzieciaczek ma 44cm, 1600 g. Ona od jakiegoś czasu już miała ciążę zagrożoną. Teraz chyba od 3 tygodni już była w szpitalu z bo odeszły jej wody a wcześniej była hospitalizowana z powodu skurczy i skracajacej się szyjki.
 
Ponownie przychodzi we mnie taki moment że już mam dosyć. To trochę nie fair że kobieta poświęca swoje ciało na dziecko robiąc z siebie pewnego rodzaju inkubator. Jestem przerażona zmianami w moim ciele. Mam nadzieję, że choć trochę uda mi się dojść do formy po porodzie, który pewnie też zrobi spustoszenie z ciałem :(

Hmm troche tak jest niestety. I niestety na pewno nie wszystko wróci do normy. Choćbyśmy nie wiem jak się starały. Wagę oczywiście można zrzucić, ale rozstępy, żylaki, popękane naczynka już zostaną. Brzuch juz też nie ten sam. To też zależy na pewno od genów. Mi po ciąży zostało 20kg, zrzuciłam je dopiero po 4 latach, jak poszłam do dietetyczki i liczyłam kazdy kęs. Niestety same ćwiczenia nie pomogły. Nie pomogło też ograniczenie jedzenia, zresztą ja nigdy nie byłam obżartuchem, jadłam mało a tyłam, Całą ciąże pracowałam, nie miałam zachcianek, byłam aktywna. Po prostu tyłam i nie mogłam schudnąć. Jak już się udało i poczułam się gwiazdą to zaszłam w ciąże znowu :D ale juz wiem jak to się robi i mam nadzieję że tym razem też to wypracuje (nie pisze że się uda bo to się mi nie udaje, muszę to na maxa WYPRACOWAĆ). Rostępy mi nie przeszkadzają i reszta też nie, najwięcej waga mnie dobijała. Damy radę, warto się troche poświęcić w wyższym celu ;)
 
Mi się nawet moje ciało podoba teraz . Oczywiście rozstępy na piersiach są okropne ale mąż mnie pociesza ze przecież to żaden problem . Najgorzej z tymi kg . Niby nie widać a cyferki rosną , to mnie dobija i powiem Wam ze już kilka razy płakałam z tego powodu , choć nie mam na to wpływu bo staram się odżywiać najzdrowiej jak się da . Mały rośnie idealnie to najważniejsze :)
 
Ponownie przychodzi we mnie taki moment że już mam dosyć. To trochę nie fair że kobieta poświęca swoje ciało na dziecko robiąc z siebie pewnego rodzaju inkubator. Jestem przerażona zmianami w moim ciele. Mam nadzieję, że choć trochę uda mi się dojść do formy po porodzie, który pewnie też zrobi spustoszenie z ciałem :(
Hormony .. urodzisz i będziesz szczesliwa. A kilogramy szybko zgubisz :*
Według mnie to piękne , że kobieta może nosić dziecko pod sercem, które rozwija się i żyje dzięki niej. Tak o sobie pomysl jako o cudzie, nie inkubatorze :)
 
Fiorna ślicznie wyglądałaś [emoji16]

Widzę, że coraz większe problemy z szyjką. Odpoczniecie i będzie wszystko dobrze.

Duże są już nasze maluchy [emoji4]

Takie pyszności robicie sama bym zjadła.

W niedzielę mam samolot do Polski i muszę się zacząć pakować. Dziś chyba już koło 20 skurczy miałam. Nawet nie wiem, jak moja szyjka. Nikt tam nawet nie zaglądał i nic mi nie mówił. Zaczęłam na nowo jeść magnez. Chyba za duże tempo sobie narzuciłam [emoji52]
20 ? To nie powinnaś się zgłosić do szpitala ? Powyżej 10 jest niebezpieczne..
Bierz nospe i lez jak najwięcej. Ja mam okolo 5 które odczuwam , czasem blisko 10 a ile jest a nie czuję to nie wiem.. dlatego leżę i praktycznie nic nie robię , bo mozliwe , że też dochodzą do 15 ale nie jestem w stanie tego zliczyć.. bo twardnienia często są nie odczuwalne. :/
 
To ja dziś sie Dowiedziałam się, że moja przyjaciółka ze studiów urodziła w piątek w 31 tygodniu! Nie znam detali, nie wiem czy CC czy SN. Dzieciaczek ma 44cm, 1600 g. Ona od jakiegoś czasu już miała ciążę zagrożoną. Teraz chyba od 3 tygodni już była w szpitalu z bo odeszły jej wody a wcześniej była hospitalizowana z powodu skurczy i skracajacej się szyjki.
Strasznie często się zdążają te porody wcześniaków.. najważniejsze , że maluszek zdrowy. Ale ile stresu miała biedna całą ciążę to jej .. :(
 
Czy są tu kobitki które robią sobie zastrzyki z heparyny? Ja już zaprzestalam je robić w brzuch bo zwyczajnie się boję. A Wy ? Skora jest bardzo napięta i nie mam jak jej chwycić. Przeniosłam się na boczki, ale tutaj kończy mi się miejsce i po każdym kolejnym zastrzyku strasznie leje mi się krew z miejsca ukłucia. Zastanawiam sie nad udem lub reka ake slyszalam kiedys ze w te miejsca strasznie boli?
Ja biore, cały czas w brzuch. Podobno można do konca ciazy i nic nie może się stac. Tylko wiadomo, ze tej skory już nie złapiesz. W nogę raz tylko spróbowałam, to przez dwa dni mnie bolała, także nie polecam :p
 
Dziękuje wam za gratulacje! :* staram się powoli nadganiać ale dopadł mnie chyba szał poślubny :-D
Ostatni goście weselni wyjeżdżają w sobotę także zrobi się luz. Jakoś nie mogę się ogarnąć ze wszystkim. Suknia dalej wisi na drzwiach od szafy a miałam ją do pralni
U mnie było podobnie, suknie oddałam Dzien przed wyjazdem, a byłam jeszcze 3 tyg. Jakos czasu nie było :p a teraz suknia wisi już w komisie i mam nadzieje, ze szybko uda się ja sprzedać ;)
 
reklama
Hormony .. urodzisz i będziesz szczesliwa. A kilogramy szybko zgubisz :*
Według mnie to piękne , że kobieta może nosić dziecko pod sercem, które rozwija się i żyje dzięki niej. Tak o sobie pomysl jako o cudzie, nie inkubatorze :)


Wiecie w sumie ja na dziś rozstępów aż tak nie mam, z wagi szybko zjadę ale z piersiami to będzie masakra :/ ma-sa-kra :(
 
Do góry