hej, co nadrobię Wasze wpisy to zaraz tyle naskrobiecie
Wczoraj byłam na wizycie kontrolnej u zupełnie nieznanego przeze mnie lekarza, pokierowałam się tylko opinią na portalu ZnanyLekarz. Powiem Wam, że dawno nie zajął się mną tak profesjonalnie lekarz jak ten wczoraj- sprawdził szyjkę [prawie 4 cm
, zamknięta- kamień z serca], zważył malutką [537 g
], potwierdził płeć, pokazał twarzyczkę rączki, a dodatkowo 20 min opowiadał o krzywej cukrowej, o konflikcie serologicznym i na każde moje pytanie uzyskałam pełną satysfakcjonującą odpowiedź. Szkoda, że jest tak oblegany i następny wolny termin ma dopiero 19 lipca
, ale już dostałam namiary do nowej prowadzącej, podobno ma być równie dobra. Moja wcześniejsza ginekolog to jakaś totalna porażka, ani razu nie powiedziała jakiej długości mam szyjkę macicy i w jakiej jest kondycji pomimo moich próśb, nigdy nie podała wymiarów dziecka- sprawdzała tylko czy serduszko bije w 3 s (to był mój główny najcenniejszy punkt wizyty), na moje pytania odpowiadała na odwal dla przykładu, pytanie "P. doktor proszę mi powiedzieć ile cm ma dziecko", odpowiedź: "Tyle co widzi [wskazując na obraz usg]" no masakra, przykładów tego typu było miliard, albo jak poprosiłam o wypisanie recepty na duphaston bo już mi się kończył, a brałam go po plamieniach w 7 tyg ciąży, odpowiedź: "to już odstawić", dobrze, że wyczytałam pewnie na forum, że ważne jest żeby odstawiać to stopniowo to się jej dopytałam, bo nie uzyskałabym od niej takiej informacji, ale dużo by opowiadać...
Któraś z Was właśnie pytała o konfilkt serologiczny- lekarz właśnie mi wytłumaczył, że w pierwszej ciąży nie ma potrzeby przyjęcia przez matkę immunoglobiny, pod warunkiem, że kobieta nie będzię miała żadnych zabiegów, operacji w których krew dziecka i matki może się spotkać, że jest to Lobby farmaceutyczne, że od któregoś roku zastała puszczona bujda, że jest to konieczność. Przypomnę, ja 0Rh-, mąż BRh+.
Jeszcze odnośnie krzywej cukrowej- zapytał się mnie czy już zbadałam sobie cukier, oczywiście moja P. doktor powiedziała "im później tym lepiej- czyli ok 26 tygodnia ciąży", tak też mu powiedziałam, przewrócił oczami, i powiedział, że faktycznie są takie zakresy przyjęte, że od 24-26 to badanie kobieta powinna wykonać, ale na chłopski rozum im wcześniej tym lepiej- cukrzyce na pewno jak jest to już od 24 tygodnia i od tego czasu można już działać i nie szkodzić dziecku, a dodatkowo chwilę to zajmuje zanim poznasz reakcje organizmu na cukier i na konkretne produkty spożywcze. Także jak któraś z Was jeszcze z tym zwleka do ostatniego momentu to myślę, że ten doktor ma 100% racji.
Mam nadzieję, że komuś przydadzą się te informacje
Ogólnie tą wizytę u ginekologa miałam nagłą, bo w niedziele znalazłam w ciele kleszcza i potrzebowałam skierowanie do lekarza chorób zakaźnych, dziś się okaże czy nie będę musiała przyjąć profilaktycznie jakiś antybiotyków żeby ustrzec Malutką i siebie przed boleriozą.
Trochę się rozpisałam, ale w końcu dorwałam lapka, z którego tak rzadko korzystam, ale w tym tygodniu mam zamiar zacząć cokolwiek zamawiać do wyprawki to muszę się z nim oswoić
2.09.2018 ---> 23 tc 3 d