O, to gratuluje w takim razie bliźniaków. Ale to jednojajowe czy dwujajowe? Ja miałam tez mieć bliźniaki, ale jednak się nie udało, ale dostaliśmy następną szanse szybciej niż można by było to przewidzieć i tym razem jedna fasolka się trafiła. Dla nas to dobrze, bo tez mamy małe mieszkanko, ale wyprowadzić się nie mamy gdzie dlatego będziemy od wiosny przerabiać powolutku naszą sypialnie na pokoik dziecięcy. Wszystko dla dzidziusia, my będziemy spać w salonie
Dokładnie, grunt to by było zdrowe, płeć i tak często jest niespodzianką i później się okazuje, że jest inna.
A na kiedy masz termin?
A wczoraj akurat czytałam o Twoim dramacie i cieszę się, że teraz jest wszystko w porządku.
Z tego co mi mówił mój ginek, no i lekarka, która robiła USG, to dzieciaczki są dwujajowe, dokładnie to dwukosmówkowe i dwuowodniowe, jednak z tego co doczytałam, to u jednojajowych może być tak samo, także urodzimy, zobaczymy
W swoich dwóch poprzednich ciążach wiedziałam, że będzie syn, w pierwszej w ogóle do świadomości nie brałam innej opcji (ale wtedy to ja głupiutka byłam, nie dość że pierwszy raz do ginka poszłam, to jeszcze w 4 mcu). W drugiej chciałam córę, syn chciał siostrę, ale ok 3 mca wiedziałam już, to będzie syn, USG potwierdziło tylko ten fakt, jak to stwierdził ginek, miał "siusiaka jak armata"
Teraz nie ważne co, ma się urodzić zdrowe i jak najpóźniej się da.
My mamy dwupokojową kliteczkę, starszy syn jest sam w swoim mikropokoiku, a młodszy śpi w naszym. Myśleliśmy o zamianie mieszkania, ale w kieszeni musielibyśmy mieć albo sto tysięcy, albo drugi kredyt brać, a to odpada. Także chwilowo szukam jakiegoś kącika do wynajmu, a za za trzy lata pomyśleć jeszcze raz o czym większym na własność.
A termin mam na 4 sierpnia.