reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpniowe Mamy 2018

Jaki ma Nick mama bliźniaczek ? Wywolajmy ją. Może nas kiedyś odwiedzi ❤️
Przeczytałam w Halloween, zatem uważam, że wywołałyście ducha z lasu.. a tak serio, to szukałam akurat od kiedy mogę podać moim dziabągom banany :p (jabłuszka bardzo im posmakowały, of koz jedzą tyle co łyżeczka, tak dla smaku).
A zatem piszę, póki Emila śpi, a Marta ogląda swoje stopy (widok bezcenny, siedzi w swoim foteliku i gapi się na nogi).

Dziewczyny, jest Armageddon. Emilka kaszle jak cholera, kataru nie mogę pozbyć się od dwóch tygodni, nic nie pomaga, za to po Marcie katar spłynął jak po kaczce, dwa dni i nawet nie zdążyłam nic użyć.
Co do dawania rady, kurczę jakoś trzeba. Jest łatwiej, bo dziewczęta śpią pięknie w nocy, Emilka jak uśnie ok 20-21 to tak do rana potrafi, czasem obudzi się w nocy, ale częściej wali tatusiowi pobudkę do pracy, kole 5-6 rano. Marta zasypia później i też śpi do rana, ale jest to wybitny cycuś mamusi, no nie porobię nic jak nie ma zajęcia, tzn. nie gada do lalki, albo do ściany (to dziecko cieszy się do wszystkich i wszystkiego). Miały być butelkowe, takie było moje założenie, a wyszło inaczej, Marta nie toleruje flaszki i smoczków, jest na cycku, za to Emilka na butelczynie i już 150 ml jej za mało, mam pozwoleństwo od doktorki na dodawanie kaszki ryżowej do mleka, bo Milunia czasem jak by mogła to by i 180 wciągnęła. Marta była większa po porodzie, a teraz Emilka ją przerosła :D Takie moje słodkie dzieci. Tak dużo bym mogła o nich opowiadać, o uśmiechach, najpiękniejszych na świecie, gaworzeniu, piszczeniu, płakaniu, ulewaniu, ślinieniu się i waleniu kupek (koncertowe bombardowanie pieluchy odstawia Marta, Emilka skromniej i delikatniej). Marta jak nie śpi, to na rękach by się tylko nosiła, Emilka na szczęście potrafi "zająć się sobą". Czasami mam ochotę pieprznąć drzwiami i wyjść z domu, szczególnie jak płaczą obie na raz, a ja nie jestem w stanie sobie z tym poradzić, bo jestem sama (syn w szkole, facet w pracy) i wyć mi się chce, bo jeszcze dom trzeba ogarnąć, młodszego syna, a najstarsi faceci to takie ***** małe dzieci, nie posprzątają po sobie, jak jedzą, to chlew w kuchni, a ja potem mam to myć, prać, sprzątać i jeszcze gotować, bo Jasio musi coś zjeść. Mogłabym też ponarzekać, bo nie mam czasem czasu na głupie siku, że nie wspomnę nic o czasie dla siebie, na książkę, kawę czy inne moje zachciewajki. Ale uśmiechy moich dziewczynek nadrabiają wszystko, najstarszy syn praktycznie same piątki mi z nowej szkoły przynosi, a Jasiowi wypadł niedawno pierwszy ząbek. A wczoraj jeszcze zaszalałam i kupiłam pakę ubranek dla panienek, na olx, bo miałam lukę w szafie pomiędzy rozmiarem 62 a 74.. I to co mam to jest albo na styk i za małe albo grubo za duże. Wydałam 300zł i przyniosłam wielki wór fatałaszków do domu hie hie, interes życia :p

Chwalę się of koz fotkami księżniczek :)
Martusia to ta w niebieskim, Emilka w czerwieni :)
IMG_20181009_081938.jpg IMG_20181009_082015.jpg IMG_20181017_115606.jpg IMG_20181031_111850.jpg

Zapomniałam jeszcze napisać jak bardzo zaczynają mnie wkurzać ludzie. Jak idę na spacer, no to jak by jakieś kuriozum wyszło, szał macicy na ulicy, kuwa, bliźnięta na spacerze. I zaglądają do tego wózka, a pytanie o płeć to już w ogóle, bo dziewczęta wyjściowe kombinezoniki mają różowe, tak się akuratnie złożyło i nieee, jak chłopca dla picu w róże ubieram... :\ A najśmieszniejsze jest, to że koło mnie, w okolicy jest dość sporo bliźniąt...
 

Załączniki

  • IMG_20181009_081938.jpg
    IMG_20181009_081938.jpg
    143,4 KB · Wyświetleń: 353
  • IMG_20181009_082015.jpg
    IMG_20181009_082015.jpg
    156,2 KB · Wyświetleń: 338
  • IMG_20181017_115606.jpg
    IMG_20181017_115606.jpg
    122,1 KB · Wyświetleń: 318
  • IMG_20181031_111850.jpg
    IMG_20181031_111850.jpg
    144,4 KB · Wyświetleń: 309
Ostatnia edycja:
reklama
Witam Was dziewczyny. Na wstępie chciałabym Wam napisać, że ja co prawda urodzilam 23 lipca, ale to właśnie Wasze forum mi się dużo lepiej/chyba najlepiej czytało ze wszystkich podobnych. 'jestem z Wami' od hmm... 7 miesiąca chyba i nie było dnia, że nie zajrzałam poczytać [emoji5] nie udzielałam się w sumie sama nie wiem czemu, nigdy nie byłam na żadnym forum itd., i może dlatego. Ale bylyscie mega wsparciem i dobrze jest czytać, ze teraz, kiedy sa juz z nami nasze Maleństwa, to nie jestem jedyna, której dziecko praktycznie w ogóle nie śpi [emoji14] czy jak Maleństwa były w szpitalu, jak i moja córka, to dawałyscie super wsparcie. Tym bardziej, że to moje pierwsze dziecko [emoji5]
Teraz jak widzę macie prywatne forum, więc pewnie nie mam szans na dołączenie do Was [emoji5] będę musiała jakoś to przeżyć i znaleźć jakies inne zajęcie, na nowo sie uzależnić do czegoś [emoji14]
Chyba, ze zostanie powolana jakaś komisja, heh i zdecydujecie, że bede mogla dołączyć :) wtedy bym więcej o sobie, o nas napisała. Dajcie tylko znać, żebym nie żyła w nieświadomości :)
Pozdrawiam Was wszystkie, Natalia [emoji5][emoji5]
 
Ostatnia edycja:
Ja też Wam dziewczyny dziękuję. Miło się czytało i dowiedziałam się bardzo dużo od Was. Teraz tu trochę smutno ale jakoś trzeba przeżyć. Mam nadzieję że jak będę mieć jakiś problem i napiszę tutaj to wrócicie i podpowiecie. Pozdrawiam i powodzenia.
 
Cześć dziewczyny nie udzielałam się na forum ale tylko obserwowałam co u was słychać. Miałam być sierpniowa mama ale urodziłam na początku września. Mam mały problem a obecnie mieszkam za granica i niestety tutaj nie chodzi się do ginekologa (tylko w nagłych przypadkach jest ginekolog w szpitalu) nawet ciaze prowadził lekarz rodzinny a jak byłam po 6 tyg na kontroli ( tez u rodzinnego ) to tylko zbadał krew i przeprowadził wywiad:/ połóg przeszłam bardzo dobrze mimo ze byłam nacinana, krwawienie nie było zbyt obfite ( jak zwykła miesiączka), około 4 tygodnia już wogule nie krwawiłam tylko na wkładce był śluz. Pod koniec 5 tygodnia znów pojawiła się żywoczerwona krew (leciała Ok 3-4 dni ) myślałam ze to miesiączka mimo ze kp ale kilka dni po tym krwawieniu znów pojawiła się zywoczerwona krew (1dzuen) później przez kilka dni miałam bardzo dużo śluzu i od czasu do czasu był on z pasmami czerwonej krwi. Obecnie ( mały ma 8 tygodni i 2 dni) cały czas plamie wkładkę - na wkładce kolor jest brunatny ale jak idę do łazienki to widzę w kibelku ze plamie na różowo, jak się podcierał również widzę różowy kolor. Zastanawiam się czy któraś tez tak ma czy może iść prywatnie do ginekologa ( chce tego uniknąć ponieważ jest on tutaj baaaaardzo drogi i planowałam iść w grudniu w pl i zrobić wszystkie badania) dodam tylko ze nic mnie noe boli a byłam pewna ze połóg kończy się po 6 tygodniach :/. Pozdawiam :)
Mozesz sie jeszcze oczyszczac ;) kazda kobieta inaczej przechodzi polog ;)
 
Przeczytałam w Halloween, zatem uważam, że wywołałyście ducha z lasu.. a tak serio, to szukałam akurat od kiedy mogę podać moim dziabągom banany :p (jabłuszka bardzo im posmakowały, of koz jedzą tyle co łyżeczka, tak dla smaku).
A zatem piszę, póki Emila śpi, a Marta ogląda swoje stopy (widok bezcenny, siedzi w swoim foteliku i gapi się na nogi).

Dziewczyny, jest Armageddon. Emilka kaszle jak cholera, kataru nie mogę pozbyć się od dwóch tygodni, nic nie pomaga, za to po Marcie katar spłynął jak po kaczce, dwa dni i nawet nie zdążyłam nic użyć.
Co do dawania rady, kurczę jakoś trzeba. Jest łatwiej, bo dziewczęta śpią pięknie w nocy, Emilka jak uśnie ok 20-21 to tak do rana potrafi, czasem obudzi się w nocy, ale częściej wali tatusiowi pobudkę do pracy, kole 5-6 rano. Marta zasypia później i też śpi do rana, ale jest to wybitny cycuś mamusi, no nie porobię nic jak nie ma zajęcia, tzn. nie gada do lalki, albo do ściany (to dziecko cieszy się do wszystkich i wszystkiego). Miały być butelkowe, takie było moje założenie, a wyszło inaczej, Marta nie toleruje flaszki i smoczków, jest na cycku, za to Emilka na butelczynie i już 150 ml jej za mało, mam pozwoleństwo od doktorki na dodawanie kaszki ryżowej do mleka, bo Milunia czasem jak by mogła to by i 180 wciągnęła. Marta była większa po porodzie, a teraz Emilka ją przerosła :D Takie moje słodkie dzieci. Tak dużo bym mogła o nich opowiadać, o uśmiechach, najpiękniejszych na świecie, gaworzeniu, piszczeniu, płakaniu, ulewaniu, ślinieniu się i waleniu kupek (koncertowe bombardowanie pieluchy odstawia Marta, Emilka skromniej i delikatniej). Marta jak nie śpi, to na rękach by się tylko nosiła, Emilka na szczęście potrafi "zająć się sobą". Czasami mam ochotę pieprznąć drzwiami i wyjść z domu, szczególnie jak płaczą obie na raz, a ja nie jestem w stanie sobie z tym poradzić, bo jestem sama (syn w szkole, facet w pracy) i wyć mi się chce, bo jeszcze dom trzeba ogarnąć, młodszego syna, a najstarsi faceci to takie ***** małe dzieci, nie posprzątają po sobie, jak jedzą, to chlew w kuchni, a ja potem mam to myć, prać, sprzątać i jeszcze gotować, bo Jasio musi coś zjeść. Mogłabym też ponarzekać, bo nie mam czasem czasu na głupie siku, że nie wspomnę nic o czasie dla siebie, na książkę, kawę czy inne moje zachciewajki. Ale uśmiechy moich dziewczynek nadrabiają wszystko, najstarszy syn praktycznie same piątki mi z nowej szkoły przynosi, a Jasiowi wypadł niedawno pierwszy ząbek. A wczoraj jeszcze zaszalałam i kupiłam pakę ubranek dla panienek, na olx, bo miałam lukę w szafie pomiędzy rozmiarem 62 a 74.. I to co mam to jest albo na styk i za małe albo grubo za duże. Wydałam 300zł i przyniosłam wielki wór fatałaszków do domu hie hie, interes życia :p

Chwalę się of koz fotkami księżniczek :)
Martusia to ta w niebieskim, Emilka w czerwieni :)
Zobacz załącznik 912520 Zobacz załącznik 912521 Zobacz załącznik 912522 Zobacz załącznik 912523

Zapomniałam jeszcze napisać jak bardzo zaczynają mnie wkurzać ludzie. Jak idę na spacer, no to jak by jakieś kuriozum wyszło, szał macicy na ulicy, kuwa, bliźnięta na spacerze. I zaglądają do tego wózka, a pytanie o płeć to już w ogóle, bo dziewczęta wyjściowe kombinezoniki mają różowe, tak się akuratnie złożyło i nieee, jak chłopca dla picu w róże ubieram... :\ A najśmieszniejsze jest, to że koło mnie, w okolicy jest dość sporo bliźniąt...
Jakie one sa sliczne i duze pyzunie ❤❤❤❤❤ podziwiam cie :*
 
Tez mam lovi, mam 6 różnych smoczków w domu ( każdy z innej firmy) żaden jej nie pasuje. Ona nie wie co ma z nim robić :-D
Moj to tylko jedne z drozszych preferuję z firmy mam i aventu :) z firmy lovi nie chce znac nie wspomne juz i jakis tanszych :) mam powyżej 10 a tylko 4 preferuję :) choc najchetniej jesli firma mam :)
 
07D9749E-DDA1-46C3-B3CD-18148EEB45AA.jpeg Dziewczyny czytałam ze zez jest normalny do 12 tyg ale moje dziecko chyba ma tego zeza ciągłego... powinnam już isc na konsultacje do okulisty ? Dodam ze dzisiaj kończy 10tyg
 

Załączniki

  • 07D9749E-DDA1-46C3-B3CD-18148EEB45AA.jpeg
    07D9749E-DDA1-46C3-B3CD-18148EEB45AA.jpeg
    723,3 KB · Wyświetleń: 327
reklama
Witam się z Wami po udanym weekendzie :) Dziś mój miał wolne, wiec i ja nie miałam zbyt czasu aby tu wejść. Mam sporo do nadrobienia, ale dzisiejszej nocy mój organizm był już tak wykończony, ze domagał się tylko snu. Lena dzisiejszej nocy przespała od 19.30 do 3.30, byłam w szoku. Za to teraz już od 18.30 tez spi już na noc. Dziś pierwszy raz sama ja kapalam, nie lada wyzwanie przygotować wszystko z dzieckiem na ręku. A nie dało się jej odłożyć, bo tak płakała. Zauwazylam, ze im szybciej robi się ciemno tym szybciej ona domaga się, aby pójść z nią do sypialni i polozyc spac. Wasze dzieci tez tak maja? ;)
Moj synek pol dnia potrafi przespac i najbardziej aktywny ok 18-21 :) o 21.30 karmienie i lulu do rana :)
 
Do góry