reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Sierpniowe Mamy 2018

reklama
2

Dziękuję. Byl to trudny czas dla mnie...nie lubie rodzinie czy znajomym opowiadac o problemach wiec praktycznie całą ciaze zamknęłam sie w sobie ze swoimi problemami i przemysleniami.teraz żałuję bo zamiast cieszyc sie z tak pieknego stanu ja codziennie doszukiwalam sie ze cos jest nie tak...ale nic w koncu trzeba zacząć żyć dla dzieci aby mialy piekne wspomnienia .
Dokladnie.. szkoda ze sie zamknelas bo tu dziewczyny tez pisaly o swoich prpblemach i nie zostaly same :* no ale wszystko idzie nadrobic aby poczuc sie psychicznie lepiej :*[/QUOTE]Wiem. Forum to wspaniala rzecz.maly moj poki co grzeczny starszak w przedszkolu maz w pracy wiec mam czas i chetnie sie podziele z nim...tym bardziej ze jakos czuje sie troche ostatnio osamotniona...kazdy zabiegany albo wyjechal za praca gdzies dalej. Wiec to bedzie mila odmiana moc z kims pogadac na tematy mi teraz bliskie.
 
Hej ;) mysle ze @oliwiapatrycja cos na to poradzi :* fajnie ze wyszlas na prosta :*

Hej ;) mysle ze @oliwiapatrycja cos na to poradzi :* fajnie ze wyszlas na prosta :*
2

Dziękuję. Byl to trudny czas dla mnie...nie lubie rodzinie czy znajomym opowiadac o problemach wiec praktycznie całą ciaze zamknęłam sie w sobie ze swoimi problemami i przemysleniami.teraz żałuję bo zamiast cieszyc sie z tak pieknego stanu ja codziennie doszukiwalam sie ze cos jest nie tak...ale nic w koncu trzeba zacząć żyć dla dzieci aby mialy piekne wspomnienia .[/QUOTE]

Napisalam właśnie w tej sprawie do moderatora o dodanie dziewczyn ;) czekam na info od niej
 
Cześć dziewczyny nie udzielałam się na forum ale tylko obserwowałam co u was słychać. Miałam być sierpniowa mama ale urodziłam na początku września. Mam mały problem a obecnie mieszkam za granica i niestety tutaj nie chodzi się do ginekologa (tylko w nagłych przypadkach jest ginekolog w szpitalu) nawet ciaze prowadził lekarz rodzinny a jak byłam po 6 tyg na kontroli ( tez u rodzinnego ) to tylko zbadał krew i przeprowadził wywiad:/ połóg przeszłam bardzo dobrze mimo ze byłam nacinana, krwawienie nie było zbyt obfite ( jak zwykła miesiączka), około 4 tygodnia już wogule nie krwawiłam tylko na wkładce był śluz. Pod koniec 5 tygodnia znów pojawiła się żywoczerwona krew (leciała Ok 3-4 dni ) myślałam ze to miesiączka mimo ze kp ale kilka dni po tym krwawieniu znów pojawiła się zywoczerwona krew (1dzuen) później przez kilka dni miałam bardzo dużo śluzu i od czasu do czasu był on z pasmami czerwonej krwi. Obecnie ( mały ma 8 tygodni i 2 dni) cały czas plamie wkładkę - na wkładce kolor jest brunatny ale jak idę do łazienki to widzę w kibelku ze plamie na różowo, jak się podcierał również widzę różowy kolor. Zastanawiam się czy któraś tez tak ma czy może iść prywatnie do ginekologa ( chce tego uniknąć ponieważ jest on tutaj baaaaardzo drogi i planowałam iść w grudniu w pl i zrobić wszystkie badania) dodam tylko ze nic mnie noe boli a byłam pewna ze połóg kończy się po 6 tygodniach :/. Pozdawiam :)
 
Cześć dziewczyny nie udzielałam się na forum ale tylko obserwowałam co u was słychać. Miałam być sierpniowa mama ale urodziłam na początku września. Mam mały problem a obecnie mieszkam za granica i niestety tutaj nie chodzi się do ginekologa (tylko w nagłych przypadkach jest ginekolog w szpitalu) nawet ciaze prowadził lekarz rodzinny a jak byłam po 6 tyg na kontroli ( tez u rodzinnego ) to tylko zbadał krew i przeprowadził wywiad:/ połóg przeszłam bardzo dobrze mimo ze byłam nacinana, krwawienie nie było zbyt obfite ( jak zwykła miesiączka), około 4 tygodnia już wogule nie krwawiłam tylko na wkładce był śluz. Pod koniec 5 tygodnia znów pojawiła się żywoczerwona krew (leciała Ok 3-4 dni ) myślałam ze to miesiączka mimo ze kp ale kilka dni po tym krwawieniu znów pojawiła się zywoczerwona krew (1dzuen) później przez kilka dni miałam bardzo dużo śluzu i od czasu do czasu był on z pasmami czerwonej krwi. Obecnie ( mały ma 8 tygodni i 2 dni) cały czas plamie wkładkę - na wkładce kolor jest brunatny ale jak idę do łazienki to widzę w kibelku ze plamie na różowo, jak się podcierał również widzę różowy kolor. Zastanawiam się czy któraś tez tak ma czy może iść prywatnie do ginekologa ( chce tego uniknąć ponieważ jest on tutaj baaaaardzo drogi i planowałam iść w grudniu w pl i zrobić wszystkie badania) dodam tylko ze nic mnie noe boli a byłam pewna ze połóg kończy się po 6 tygodniach :/. Pozdawiam :)
Moim zdaniem powinnaś pójść na usg. Lekarz sprawdzi czy nie zalegają jakieś skrzepy. Coś za krótko krwawilas. W takim przypadku wykonywane jest lyzeczkowanie.
 
Witam kobitki :)
Ja też z prosba o dodanie mnie do waszej tajnej grupy :sorry2:
Dawno temu - tzn na poczatku ciazy troszke sie udzielalam...potem wyszlo jak wyszlo ze nie moglam... :huh: a potem jak juz moglam to troche jakos tak glupio mi bylo co chcialam cos dopisac to sie zastanawialam czy to robic i tego nie robilam :oo:i tylko was:ninja2: po cichu obserwowalam :sorry2:
Ale powiem wam ze przykro mi bedzie bez Was. Jestescie jednak skarbnica wiedzy... A ja pierwsze dziecko mam 9 lat starsze :szok: i zdanej kolezanki w realu z malym dziecieciem ( no teraz dwie są w ciazy).
Jak mnie przyjmiecie to postaram sie teraz znowu cos czasem pisac a nie tylko czytac :-p
:tak: Jak nie to trudno bedzie przykro ale rozumiem.
Aha troche o najwazniejszym: 14 VIII urodzilam Synka. Maz byl oczywiscie znowu z Nami, przecial pepowine i od tego czasu syn jest Jego - widze ze naprawde sie w nim zakochal.. Az czasem jestem zazdrosna o ich relacje :-p
Dobrze ze chociaz starszy to Mamy synus :tak:
 
reklama
Cześć dziewczyny nie udzielałam się na forum ale tylko obserwowałam co u was słychać. Miałam być sierpniowa mama ale urodziłam na początku września. Mam mały problem a obecnie mieszkam za granica i niestety tutaj nie chodzi się do ginekologa (tylko w nagłych przypadkach jest ginekolog w szpitalu) nawet ciaze prowadził lekarz rodzinny a jak byłam po 6 tyg na kontroli ( tez u rodzinnego ) to tylko zbadał krew i przeprowadził wywiad:/ połóg przeszłam bardzo dobrze mimo ze byłam nacinana, krwawienie nie było zbyt obfite ( jak zwykła miesiączka), około 4 tygodnia już wogule nie krwawiłam tylko na wkładce był śluz. Pod koniec 5 tygodnia znów pojawiła się żywoczerwona krew (leciała Ok 3-4 dni ) myślałam ze to miesiączka mimo ze kp ale kilka dni po tym krwawieniu znów pojawiła się zywoczerwona krew (1dzuen) później przez kilka dni miałam bardzo dużo śluzu i od czasu do czasu był on z pasmami czerwonej krwi. Obecnie ( mały ma 8 tygodni i 2 dni) cały czas plamie wkładkę - na wkładce kolor jest brunatny ale jak idę do łazienki to widzę w kibelku ze plamie na różowo, jak się podcierał również widzę różowy kolor. Zastanawiam się czy któraś tez tak ma czy może iść prywatnie do ginekologa ( chce tego uniknąć ponieważ jest on tutaj baaaaardzo drogi i planowałam iść w grudniu w pl i zrobić wszystkie badania) dodam tylko ze nic mnie noe boli a byłam pewna ze połóg kończy się po 6 tygodniach :/. Pozdawiam :)


Miałam podobnie, pod koniec 5 tygodnia połogu znów zaczęłam krwawić, trwało to kilka dni i ustało. Też się martwiłam i też mieszkam za granicą - w UK i tutaj nie badają ginekologcznie, ale lecę w przyszłym tygodniu do Polski więc wybiorę się do lekarza sprawdzić czy wszytsko w porządku. Moim zdaniem powinnaś powiedzieć lekarzowi rodzinnemu o swoim obawam i może skieruje Cię do szpitala.
 
Do góry