Witam się z Wami po udanym weekendzie
Dziś mój miał wolne, wiec i ja nie miałam zbyt czasu aby tu wejść. Mam sporo do nadrobienia, ale dzisiejszej nocy mój organizm był już tak wykończony, ze domagał się tylko snu. Lena dzisiejszej nocy przespała od 19.30 do 3.30, byłam w szoku. Za to teraz już od 18.30 tez spi już na noc. Dziś pierwszy raz sama ja kapalam, nie lada wyzwanie przygotować wszystko z dzieckiem na ręku. A nie dało się jej odłożyć, bo tak płakała. Zauwazylam, ze im szybciej robi się ciemno tym szybciej ona domaga się, aby pójść z nią do sypialni i polozyc spac. Wasze dzieci tez tak maja?