reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sierpniowe Mamy 2018

Jak masz 13,2 to chyba powinien być na lipiec. Przynajmniej ja tak mam :-D moja dzidzia w piątek miała 7cm wtedy był 12,4 tydz ale z usg kilka dni strasza wyszła i termin przesunął się na 25.07
To bardzo zbliżone masz do mojego ;-)
Ja w piatek miałam 12.0 tc, a termin na 3.08, mały człowiek był wiekszy o 6 dni, czyli 12.6 tc. Termin przesunąl sie na 28.07...
 
reklama
Ja zawsze chcialam urodzic kwietniu jak sie bedzie tak ladnie robilo na polu :) ja tez bardzo chcialam dziewczynke i tez tak czulam ale dzis lekarz powiedzial z to chlopczyk choc jeszcze nie tak na 100% ale najwazniejsze ze zdrowe :)

No właśnie aby było zdrowe to najważniejsze i poród bez problemowy :-)
No właśnie na takim etapie może jeszcze zdążyć się pomyłka co do płci, i tak wyjdzie że będziesz miała jednak dziewczynke :-)
Ja płci nie znam bo dzieciątko nie chciało rozłożyć nóżek ale każdy kto spojrzy na zdjęcie z usg mówi ze widzi siusiaka :-D a może to kawałek nóżki zasłoniętej wystaje lub coś innego nie mam pojęcia i musze czekać do marca na polowkowe :-)
 
Dziewczyny mam pytanie.... czy wy depilujecie się depilatorem w ciazy? Ja przez kilka lat używałam właśnie depilatora a teraz boje się go używać i w grę wchodzi golarka ale mam już dość...
 
Zobaczymy byle jakoś dotrwać do lipca i będzie dobrze. Powiem Wam że jestem wypompowana, taka mnie ogarnia niemoc że czuję że pójdę dzisiaj spać razem z dzieckiem o 20. Jeszcze w dodatku mam chorego męża coś mu strzyknęło w kręgosłupie, jakby któraś tego nie przeżyła to przypominam że to choroba niemalże śmiertelna a każdy ruch powoduje paraliż więc mój P leżał cały wieczór i stękał to herbatka a może kanapeczka, na szczęście zadzwonił sąsiad z jakąś niecierpiącą zwłoki nowiną która musiała zostać omówiona w garażu więc mąż wyskoczył z łóżka ozdrowiały i pognał napalić w garażu żeby im ciepło na obradach było ehhh z tymi chłopami :D niech mi jeszcze coś stęknie o tym kręgosłupie a jesteście świadkami że może go zacząć naprawdę boleć
 
reklama
Do góry