reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpniowe Mamy 2018

U mnie też taki stres się pojawia ostatnio a to moje pierwsze dziecko. Już mi przeszło przez myśl czy dobrze że się zdecydowaliśmy, czy dam radę i w ogóle że ode mnie jest teraz zależny poród i tym podobne.
Mam często łzy w oczach jak sobie o tym pomyśle, tyle stresu mnie to kosztuje.
Obawiam się że przez to będę panikować i się nie skupię.

Ja tak miałam wczoraj... Taki zły humor mnie ogarnął.. Zamknęłam się w łazience, napuścilam trochę lodowatej wody żeby się ochłodzic i troszkę sobie poszlochałam. A mój się dobijał i sprawdzał czy żyję xd ale chyba widział że mam gorszy dzień bo jak wyszłam i położyłam się w sypialni to zaraz przyleciał z wiatrakiem, położył się obok i proponował mi różne rzeczy czy czegoś mi potrzeba itp
Dziś już chyba lepiej ale mimo wszystko boję się jak cholera... Jeszcze nienawidzę szpitali także na pewno wcześniej się nie wybiorę tylko jakby mi wody odeszły lub skurcze były tak silne.. Jestem przerażona
 
reklama
Ja tak miałam wczoraj... Taki zły humor mnie ogarnął.. Zamknęłam się w łazience, napuścilam trochę lodowatej wody żeby się ochłodzic i troszkę sobie poszlochałam. A mój się dobijał i sprawdzał czy żyję xd ale chyba widział że mam gorszy dzień bo jak wyszłam i położyłam się w sypialni to zaraz przyleciał z wiatrakiem, położył się obok i proponował mi różne rzeczy czy czegoś mi potrzeba itp
Dziś już chyba lepiej ale mimo wszystko boję się jak cholera... Jeszcze nienawidzę szpitali także na pewno wcześniej się nie wybiorę tylko jakby mi wody odeszły lub skurcze były tak silne.. Jestem przerażona
Strach jest normalny. Ja myślałam, że się nie boję. Bo przecież to już drugi raz. Wiem co mnie czeka. I co? Koniec końców stres ogromny mnie złapał. Jeszcze póki skurcze na izbie miałam to siedziałam i smialam się z mężem. A potem jak już zostałam przyjęta na oddział, zostałam sama i czekałam na to cc to myślałam że Oszaleje.
Jedynie pociesze Cię tym i gwarantuje Ci to, że jak tylko zobaczyć maluszka, usłyszysz jego płacz to wszystko przejdzie i sama stwierdisz że mimo tych wszystkich stresów, bólu było warto. I ani chwili nie będziesz żałować :*
 
Strach jest normalny. Ja myślałam, że się nie boję. Bo przecież to już drugi raz. Wiem co mnie czeka. I co? Koniec końców stres ogromny mnie złapał. Jeszcze póki skurcze na izbie miałam to siedziałam i smialam się z mężem. A potem jak już zostałam przyjęta na oddział, zostałam sama i czekałam na to cc to myślałam że Oszaleje.
Jedynie pociesze się tym i gwarantuje Ci to, że jak tylko zobaczyć maluszka, usłyszysz jego płacz to wszystko przejdzie i sama stwierdisz że mimo tych wszystkich stresów, bólu było warto. I ani chwili nie będziesz żałować :*

Wierzę że tak będzie i że każda kobieta boi się porodu bo jakby nie patrzeć chodzi o ludzkie życie i to jeszcze istotki która została z nas stworzona :)
 
Strach jest normalny. Ja myślałam, że się nie boję. Bo przecież to już drugi raz. Wiem co mnie czeka. I co? Koniec końców stres ogromny mnie złapał. Jeszcze póki skurcze na izbie miałam to siedziałam i smialam się z mężem. A potem jak już zostałam przyjęta na oddział, zostałam sama i czekałam na to cc to myślałam że Oszaleje.
Jedynie pociesze się tym i gwarantuje Ci to, że jak tylko zobaczyć maluszka, usłyszysz jego płacz to wszystko przejdzie i sama stwierdisz że mimo tych wszystkich stresów, bólu było warto. I ani chwili nie będziesz żałować :*

Wierzę że tak będzie i że każda kobieta boi się porodu bo jakby nie patrzeć chodzi o ludzkie życie i to jeszcze istotki która została z nas stworzona :)
 
Ja tak miałam wczoraj... Taki zły humor mnie ogarnął.. Zamknęłam się w łazience, napuścilam trochę lodowatej wody żeby się ochłodzic i troszkę sobie poszlochałam. A mój się dobijał i sprawdzał czy żyję xd ale chyba widział że mam gorszy dzień bo jak wyszłam i położyłam się w sypialni to zaraz przyleciał z wiatrakiem, położył się obok i proponował mi różne rzeczy czy czegoś mi potrzeba itp
Dziś już chyba lepiej ale mimo wszystko boję się jak cholera... Jeszcze nienawidzę szpitali także na pewno wcześniej się nie wybiorę tylko jakby mi wody odeszły lub skurcze były tak silne.. Jestem przerażona
Ehh teraz te gorsze humory chyba będą się pojawiać... Ja przed wczoraj nagle zaczelam płakać, mój pyta co się stało, a ja sama nie potrafiłam mu odpowiedzieć na pytanie dlaczego płacze. Przyszło nagle, taka jakby próba wyładowania się, złych emocji itd wczoraj było już lepiej, ale czasem czuje się taka bezsilna, już chyba zneczona ta ciaza i właśnie tylko zmianami nastrojów. Faceci nie maja z nami teraz łatwo, mój ze mną to szczególnie. Czasem aż sama go podziwiam, ze potrafi zachować zimna krew...
 
@Maljan an moje serdeczne gratulacje
A jak jakaś inna mama jeszcze urodziła, to też gratuluję...
Nie jestem w stanie codziennie czytać forum, moje szkraby mają ciężkie dni przez te upały, a ja razem z nimi.
Niestety, poddaję się z MM, w sensie, że Emilka nie umie łapać cyca, a jak łapie to mnie gryzie tymi swoimi dziąsełkami, za to Marta to cyckowe dziecko, które ciumkać by mogło 24 na dobę. Karmienie tej dwójki w nocy, to po prostu jakaś masakra i podaję po prostu flachę, bo szybko i sprawnie i ja się mogę wyspać żeby ogarniać jakoś dzień. Jeszcze żeby nie było tak gorąco :p
 
Ostatnia edycja:
Ja tak miałam wczoraj... Taki zły humor mnie ogarnął.. Zamknęłam się w łazience, napuścilam trochę lodowatej wody żeby się ochłodzic i troszkę sobie poszlochałam. A mój się dobijał i sprawdzał czy żyję xd ale chyba widział że mam gorszy dzień bo jak wyszłam i położyłam się w sypialni to zaraz przyleciał z wiatrakiem, położył się obok i proponował mi różne rzeczy czy czegoś mi potrzeba itp
Dziś już chyba lepiej ale mimo wszystko boję się jak cholera... Jeszcze nienawidzę szpitali także na pewno wcześniej się nie wybiorę tylko jakby mi wody odeszły lub skurcze były tak silne.. Jestem przerażona
Ja tez zamierzam na ostatnia chwile jechac, chyba, ze spanikuje :D nie lubie tego zapachu i tych bialych kitli i jak sobie pomysle, ze trafie na sale trzyosobowa bez łazienki to juz w ogole cos mnie trafia.

Ja mam dzisiaj gorszy dzien, wszyscy mnie denerwuja i dzisiaj mi sie nazbieralo do kupy
 
reklama
Ja tez zamierzam na ostatnia chwile jechac, chyba, ze spanikuje :D nie lubie tego zapachu i tych bialych kitli i jak sobie pomysle, ze trafie na sale trzyosobowa bez łazienki to juz w ogole cos mnie trafia.
To Ci powiem taki numer: jak urodziłam dziewczynki, to ok 24h później spora awaria była i na, powiedzmy osiedlu, nie było wody przez weekend, w szpitalu też, a jak była to tylko w umywalce. Że nie wspomnę o tym, iż w spłuczkach też wody brak... a na oddziale położnice, które krwawią...ma sa kra! W jednej toalecie był bidet, to wiadomo gdzie chodziłam :p Wyobraź sobie jak ja marzyłam o prysznicu w domu i własnym kibelku :)
 
Do góry