Sierpniowe Mamy 2018

[miloscwczasachpopkultury]

Haha chyba bym się przeraziła jak kolejna po maljan była by Karolina i Karokao według mojego przeczucia [emoji23]
Bo zanim im objawy się pojawiły to ja już pisałam i Ewka też miała rodzić ze mną w grudniu, wody mi odeszły wcześniej to i Ewie pękły

Coś w tym jest, bo ja już bez dzidzi nie wyjdę [emoji5] jest dużo osób na oddziale i ogólnie jedna dziewczyna, która tu rodziła pare miesięcy temu pisała mi, ze tez jej mówili, ze skoro ma pare dni do terminu to nie będą jej pomagać i wywoływać, a na drugi dzień dali jej wspomagacz oxy. Także może jeśli do południa mi nie ruszy to może się zlitują i dadzą coś
Ja i tak działam po swojemu i planuje spacerować jeszcze dziś z 40 min do wieczorka, żeby „wychodzic”. Ale jak już mam ten śluz taki ciemny ciagle i rozwarcie na 2 cm, szyjka 1,8 cm to niech wychodzi jutro [emoji5]

 

[KatiNails]

Dziewczyny już mi się nudzi i znalazłam zajęcie, chodzę w kółko po korytarzu i schody tez znalazłam hah Zobacz załącznik 884207

Jesteś niemożliwa [emoji173]️

 

[miloscwczasachpopkultury]

Ja tak miałam przy porodzie między skurczami na początku myślałam o jedzeniu [emoji16]

[emoji16][emoji16][emoji16][emoji16][emoji16][emoji16] to miejmy nadzieje, ja nadal głodna. Masakra xd

 

[miloscwczasachpopkultury]

Jesteś niemożliwa [emoji173]️

A co się będę hah, matka uparta i ADHD to dziecko tez uparte i zobaczymy, która z nas „wygra” [emoji5][emoji16][emoji16][emoji16]

Ale to tam z 20 min spacerowałam, za 1,5 h znowu idę. Później tak po 20 walne „trening”, prysznic przed 21 i lulu do spania i mam nadzieje, ze padnę skoro nie spałam prawie w ogóle albo ze wybudza mnie o północy skurczybyki [emoji5]

 

[KatiNails]

Mam nadzieje hah, bo zjadłam rano te płatki, tutaj obiad 2 dania, wypiłam mleczko czekoladowe i zaraz biorę drugie, mam jeszcze biszkopty i chyba je otworze hah także juz większość zjedzona w pare godzin. Kabanosy juz wszystkie, żelki tez xd wody wypiłam 3 x 0,5 l plus soczek i mleczko także juz dziś z 2 l i super, bo w domu to ciężko z moim piciem.
A podobno przed porodem się ma wilczy apetyt, no ciekawe

Po porodzie tym bardziej [emoji23] ja wiecznie głodna chodziłam a 12h bez jedzenia. Wiec jak urodziłam o 3.20 to dopiero mogłam zjeść trochę zupy mlecznej na kolacje! Myślałam że Oszaleje [emoji33] taka głodna byłam. Następnego dnia jak się dosiadlan do jedzenia to masakra... To co w szpitalu i mąż jeszcze przywozil bulki, Serki, owoce, wędline, Biszkopty itp.

 

[miloscwczasachpopkultury]

Po porodzie tym bardziej [emoji23] ja wiecznie głodna chodziłam a 12h bez jedzenia. Wiec jak urodziłam o 3.20 to dopiero mogłam zjeść trochę zupy mlecznej na kolacje! Myślałam że Oszaleje [emoji33] taka głodna byłam. Następnego dnia jak się dosiadlan do jedzenia to masakra... To co w szpitalu i mąż jeszcze przywozil bulki, Serki, owoce, wędline, Biszkopty itp.

Masakra ja zamawiam kebaba po hahah, położne mnie odstrzelą.


Ja akurat kolacje już mam, jak wcześnie. Przecież ja o 22 to umrę z głodu hahah

 

[miloscwczasachpopkultury]

Ja pierd***, ja już taka głodna i nadzieja na jakieś normalne jedzenie a tu patrzcie...

 

[miloscwczasachpopkultury]

Dobrze, ze mam swoje dżemy xd i Bartkowi powiem, ze ma mi z 6 bułek przywieźć, serki jakieś, kabanosy itd hah

 

[KatiNails]

Ja pierd***, ja już taka głodna i nadzieja na jakieś normalne jedzenie a tu patrzcie... Zobacz załącznik 884238

Kochana dobrze ze moich kolacji i śniadań nie widziałas. Dlatego jak Panie miały jeszcze zupę do tego chleba plus kostka masła i miód / 3 plasterki szynki to brałam zupę mleczna z makaronem czy kasze manna. Plus to co mąż mi przywiózł.
Dziś idzie mi po kebaba [emoji7]

 

[gosc12]

Ciocia zadowolona