Lustysia
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 5 Maj 2018
- Postów
- 5 280
Dzien dobry w poniedziałek
Ostatnio mam jakiś spadek mocy nawet nie mam weny, żeby pisac na forum. Weekend szybko zleciał, pisałam ze przyjaciolka ma mnie odwiedzić w sobotę wieczorem, a okazało się, ze druga przyjechała z niespodzianka już o 10 rano na weekend, wiec miło Pytała tylko mojego męża czy nie mamy jakis planow i czy może przyjechac, bo ma do nas ponad 200km, a pisałam z nią jeszcze w czwartek i mowila ze już raczej nie da rady przyjechac przed moim porodem, nie dobra Wieczorem przyjechała druga przyjaciolka z chłopakiem i jeszcze paru znajomych, także mieliśmy troszkę tłoczno, ale miło spędziliśmy wieczór a wczoraj raczej na spokojnie już w domku odpoczywaliśmy, byliśmy w kosciele, ale tam było mi słabo, duchota straszna i jak się pogoda nie poprawi to już chyba nie będę chodzic, bo praktycznie cała msze przesiedziałem i się wachlowalam :/ kurier teraz przyniósł paczki, zamawiałam jeszcze pare rzeczy dla małej, między innymi materac do łóżeczka i do kołyski, zaraz zabieram się za rozpakowywanie. A i czekam jeszcze na kołyskę, bo mąż wylicytował w piątek na ebayu. Używana, ale tylko pare razy, Wiec myśle ze akurat będzie do naszej sypialni, powinna przyjsc na dniach Muszę jeszcze zrobic zamówienie w aptece polskiej, bo jeszcze tego nie zrobiłam i to chyba w zasadzie byłoby już wszystko
Ostatnio mam jakiś spadek mocy nawet nie mam weny, żeby pisac na forum. Weekend szybko zleciał, pisałam ze przyjaciolka ma mnie odwiedzić w sobotę wieczorem, a okazało się, ze druga przyjechała z niespodzianka już o 10 rano na weekend, wiec miło Pytała tylko mojego męża czy nie mamy jakis planow i czy może przyjechac, bo ma do nas ponad 200km, a pisałam z nią jeszcze w czwartek i mowila ze już raczej nie da rady przyjechac przed moim porodem, nie dobra Wieczorem przyjechała druga przyjaciolka z chłopakiem i jeszcze paru znajomych, także mieliśmy troszkę tłoczno, ale miło spędziliśmy wieczór a wczoraj raczej na spokojnie już w domku odpoczywaliśmy, byliśmy w kosciele, ale tam było mi słabo, duchota straszna i jak się pogoda nie poprawi to już chyba nie będę chodzic, bo praktycznie cała msze przesiedziałem i się wachlowalam :/ kurier teraz przyniósł paczki, zamawiałam jeszcze pare rzeczy dla małej, między innymi materac do łóżeczka i do kołyski, zaraz zabieram się za rozpakowywanie. A i czekam jeszcze na kołyskę, bo mąż wylicytował w piątek na ebayu. Używana, ale tylko pare razy, Wiec myśle ze akurat będzie do naszej sypialni, powinna przyjsc na dniach Muszę jeszcze zrobic zamówienie w aptece polskiej, bo jeszcze tego nie zrobiłam i to chyba w zasadzie byłoby już wszystko