E
Ewka34
Gość
Ja bym pojechalaDziękuję Dziewczyny! Z mężem jest lepiej, wychodził teraz z młodym na plac zabaw to nawet zapytał czy do nich zaraz dolacze jest coraz lepiej... ciągle wierzę, że po prostu z tym całym stresem sobie nie poradził...A każdy z nas jest człowiekiem i ma prawo różnie reagować...i różnie dobie radzić...Z czasem wszystkiego się nauczymy.
Dziewczyny, moja Mama jutro wyprawia imieniny, mieszka na wsi, około 1 godz i 15 min kretej i wyboistej drogi od nas... mąż się boi jechać, bo jak się zacznie to ta godzina to jest trochę czasu zwłaszcza,że gbs dodatni itd... ale ja bym pojechała. Nie będę teraz siedzieć jak na bombie i czekać, bo równie dobrze mogę urodzic w połowie sierpnia... to może jakieś głosowanie? jechać czy nie jechać?