reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sierpniowe Mamy 2018

Witajcie, ja dzisiaj tylko na chwilkę. Nie wiem nawet czy uda mi się post do końca napisać :)
Dnia 20 lipca o godzinie 19:32 przyszła na świat Martusia, ważąc 3620g i mając 55cm, dwie minuty później świat powitała Emilka ważyła 3200 i miała 50cm. Dziewczynki są już z nami w domu, dzisiaj wróciliśmy.
Niestety, indukowanie porodu zawiodło, podchodziłam do wywoływania trzykrotnie, gdzie za trzecim razem lekarz powiedział, że niestety będzie cięcie, macica byłą za cienka i nie dawała rady się kurczyć, wody nie chciały odejść, a dłuższe noszenie ciąży mogłoby okazać się nieciekawe dla dzieci. Nie chcieli też przebijać pęcherza, bo nie wiedzieli jak zachowa się drugi. Także jestem obolała, ale szczęśliwa i zakochana po uszy w moich alienach. Do tego powiem, że Emilka wygląda dokładnie tak jak Jasio jak byli w tym samym wieku.

Przez moje potrójne podchodzenie do porodu dzieci zrobiły furorę na oddziałach :D Ale za jakieś dwa tygodnie oddział powita pewnie jednojajowe chłopaczki, a one dopiero narobią wielkiego wow :) bo na sali leżała ze mną mama takiej dwójeczki. Jak jest na tym forum, to ją pozdrawiam :)

Ogólnie jeszcze powiem, że śpię po 2-3h na dobę, hardcore :p
Ale super :) jakie duze dziewczynki. Gratulacje i duzo zdrowka dla Was [emoji8]
 
reklama
Witajcie, ja dzisiaj tylko na chwilkę. Nie wiem nawet czy uda mi się post do końca napisać :)
Dnia 20 lipca o godzinie 19:32 przyszła na świat Martusia, ważąc 3620g i mając 55cm, dwie minuty później świat powitała Emilka ważyła 3200 i miała 50cm. Dziewczynki są już z nami w domu, dzisiaj wróciliśmy.
Niestety, indukowanie porodu zawiodło, podchodziłam do wywoływania trzykrotnie, gdzie za trzecim razem lekarz powiedział, że niestety będzie cięcie, macica byłą za cienka i nie dawała rady się kurczyć, wody nie chciały odejść, a dłuższe noszenie ciąży mogłoby okazać się nieciekawe dla dzieci. Nie chcieli też przebijać pęcherza, bo nie wiedzieli jak zachowa się drugi. Także jestem obolała, ale szczęśliwa i zakochana po uszy w moich alienach. Do tego powiem, że Emilka wygląda dokładnie tak jak Jasio jak byli w tym samym wieku.

Przez moje potrójne podchodzenie do porodu dzieci zrobiły furorę na oddziałach :D Ale za jakieś dwa tygodnie oddział powita pewnie jednojajowe chłopaczki, a one dopiero narobią wielkiego wow :) bo na sali leżała ze mną mama takiej dwójeczki. Jak jest na tym forum, to ją pozdrawiam :)

Ogólnie jeszcze powiem, że śpię po 2-3h na dobę, hardcore :p
Gratulacje! Jakie duże dziewczynki :* dużo zdrowia i siły dla Was :*:)
 
Witajcie, ja dzisiaj tylko na chwilkę. Nie wiem nawet czy uda mi się post do końca napisać :)
Dnia 20 lipca o godzinie 19:32 przyszła na świat Martusia, ważąc 3620g i mając 55cm, dwie minuty później świat powitała Emilka ważyła 3200 i miała 50cm. Dziewczynki są już z nami w domu, dzisiaj wróciliśmy.
Niestety, indukowanie porodu zawiodło, podchodziłam do wywoływania trzykrotnie, gdzie za trzecim razem lekarz powiedział, że niestety będzie cięcie, macica byłą za cienka i nie dawała rady się kurczyć, wody nie chciały odejść, a dłuższe noszenie ciąży mogłoby okazać się nieciekawe dla dzieci. Nie chcieli też przebijać pęcherza, bo nie wiedzieli jak zachowa się drugi. Także jestem obolała, ale szczęśliwa i zakochana po uszy w moich alienach. Do tego powiem, że Emilka wygląda dokładnie tak jak Jasio jak byli w tym samym wieku.

Przez moje potrójne podchodzenie do porodu dzieci zrobiły furorę na oddziałach :D Ale za jakieś dwa tygodnie oddział powita pewnie jednojajowe chłopaczki, a one dopiero narobią wielkiego wow :) bo na sali leżała ze mną mama takiej dwójeczki. Jak jest na tym forum, to ją pozdrawiam :)

Ogólnie jeszcze powiem, że śpię po 2-3h na dobę, hardcore :p
Gratulacje! ❤️ Duże dziewczynki :) W domu najlepiej. Dużo zdrówka dla Was! ;*
 
Witajcie, ja dzisiaj tylko na chwilkę. Nie wiem nawet czy uda mi się post do końca napisać :)
Dnia 20 lipca o godzinie 19:32 przyszła na świat Martusia, ważąc 3620g i mając 55cm, dwie minuty później świat powitała Emilka ważyła 3200 i miała 50cm. Dziewczynki są już z nami w domu, dzisiaj wróciliśmy.
Niestety, indukowanie porodu zawiodło, podchodziłam do wywoływania trzykrotnie, gdzie za trzecim razem lekarz powiedział, że niestety będzie cięcie, macica byłą za cienka i nie dawała rady się kurczyć, wody nie chciały odejść, a dłuższe noszenie ciąży mogłoby okazać się nieciekawe dla dzieci. Nie chcieli też przebijać pęcherza, bo nie wiedzieli jak zachowa się drugi. Także jestem obolała, ale szczęśliwa i zakochana po uszy w moich alienach. Do tego powiem, że Emilka wygląda dokładnie tak jak Jasio jak byli w tym samym wieku.

Przez moje potrójne podchodzenie do porodu dzieci zrobiły furorę na oddziałach :D Ale za jakieś dwa tygodnie oddział powita pewnie jednojajowe chłopaczki, a one dopiero narobią wielkiego wow :) bo na sali leżała ze mną mama takiej dwójeczki. Jak jest na tym forum, to ją pozdrawiam :)

Ogólnie jeszcze powiem, że śpię po 2-3h na dobę, hardcore :p

Wow ale duże panny! ❣️
Gratuluje tej podwójnej słodyczy [emoji7]
 
Witajcie, ja dzisiaj tylko na chwilkę. Nie wiem nawet czy uda mi się post do końca napisać :)
Dnia 20 lipca o godzinie 19:32 przyszła na świat Martusia, ważąc 3620g i mając 55cm, dwie minuty później świat powitała Emilka ważyła 3200 i miała 50cm. Dziewczynki są już z nami w domu, dzisiaj wróciliśmy.
Niestety, indukowanie porodu zawiodło, podchodziłam do wywoływania trzykrotnie, gdzie za trzecim razem lekarz powiedział, że niestety będzie cięcie, macica byłą za cienka i nie dawała rady się kurczyć, wody nie chciały odejść, a dłuższe noszenie ciąży mogłoby okazać się nieciekawe dla dzieci. Nie chcieli też przebijać pęcherza, bo nie wiedzieli jak zachowa się drugi. Także jestem obolała, ale szczęśliwa i zakochana po uszy w moich alienach. Do tego powiem, że Emilka wygląda dokładnie tak jak Jasio jak byli w tym samym wieku.

Przez moje potrójne podchodzenie do porodu dzieci zrobiły furorę na oddziałach :D Ale za jakieś dwa tygodnie oddział powita pewnie jednojajowe chłopaczki, a one dopiero narobią wielkiego wow :) bo na sali leżała ze mną mama takiej dwójeczki. Jak jest na tym forum, to ją pozdrawiam :)

Ogólnie jeszcze powiem, że śpię po 2-3h na dobę, hardcore :p
Gratuluje kochana:) jakie duże dziewczynki:) życzę ci dużo siły i wytrwałości:)
 
Dziewczyny dziwicie mi się, że chce mi gotować [emoji23]
To popatrzcie jak się muszę 'napracować' i zrozumiecie czemu mi się 'chce' [emoji23]
Wszystko w jednym garnku bez brudzenia innych, bez brudzenia blendera, patelni żeby podsmażyć cebulę i marchewkę [emoji23] no i nie trzeba stać i mieszać bo się samo miesza [emoji23] w międzyczasie zrobiłam surówke, obrałam ziemniaki że tylko pół godziny przed powrotem męża gaz włączę i Przygotowałam mięso do wrzucenia potem na grilla na nie całe 10 minut [emoji23]
A teraz na 12 mogę zbierać się z mlodym na kulki [emoji23][emoji23] a i jeszcze zdążyłam nawrt kawe wypić[emoji23][emoji23]Zobacz załącznik 880867Zobacz załącznik 880868Zobacz załącznik 880869Zobacz załącznik 880870Zobacz załącznik 880871Zobacz załącznik 880872Zobacz załącznik 880873Zobacz załącznik 880874Zobacz załącznik 880875Zobacz załącznik 880876
Chciałabym Cię za żonę; ))
 
Nie pamiętam już po tylu postach na co miałam odpisać [emoji16]

Ładne brzuszki macie dziewczyny :)
Gratuluję udanych wizyt :-*
Kasia, taka sala zabaw to wybawienie :D też brałam córkę brata , wylatala się a ja odpoczywałam :)
Ewa, skąd czerpiesz energię ? Ja dzisiaj mam dość. Upał mnie chyba pierwszy raz tak wykończył. Brzuch w ogóle nie mięknie, nie wiem czy to normalne :/ do tego spać mi się chce strasznie , zrobiłam pyszny obiad który mnie woła ale nie mam na niego ochoty .. zjadłam dzisiaj tylko kanapki rano , wczoraj też taka dieta .. zagłodze ta córkę :o
Lustysia, znam ból takiej tęsknoty.. jak kogoś nie ma dłuższy czas to się człowiek przyzwyczaja i mija dzień za dniem ale pożegnania są najgorsze. Czuje wtedy taka pustkę, smutek, serce chce mi z bólu wyskoczyć z klatki :(:(:( dlatego całuje i tule mocno !!:-*
Zanka, puls do 160 jest idealny. Powyżej 180 już trzeba ściśle kontrolować dlatego dobrze, że jesteś w szpitalu :*
Ewa i Karolina, słodkie te króliczki ❤️ też mialam kiedyś miniaturkę , taka śnieżnobiała ❤️❤️❤️❤️❤️
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
reklama
Hyhyhy chwilowy :D i trzeba go wykorzystac :D
To dobrze , ja tak z tydzień temu się wzięłam z mamą za porządki w całym domu, w kazdym kącie, wszystko poprane, pomyte. Mój wysprzątal piwnice, że zamieszkać tam można :D a na drugi dzień tak pomyślałam , że w życiu bym się za to już nie wzięła , miałam taki przypływ energii , totalne Wicie gniazda. Ale raz na 9 miesięcy to mogło się wydarzyć :D
 
Do góry