reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Sierpniowe Mamy 2018

Nie wiem. Ale on czasem np. siada w nocy na łóżku, otwarte oczy i pyta się gdzie jest klucz, gdzie są śrubki, napije się i idzie spać dalej. Albo zabiera mi kołdrę i mówi , że nie odda. ... :o
Psychol [emoji23]
Dobrze, że zdarza się to rzadko. Tak to otula mnie kołdrą, robi miejsce albo przytula itp.
A ostatnio zadał pytanie. Czy mała będzie mogła czasem z nami spać.
Hm. Nie ? [Emoji16]
Pewnie lunatykuje [emoji23]
 
reklama
Hmm raczej nie, a jeszcze Twój facet pali papierosy to już wogole wydaje mi się że lepiej nie. Może spac z Tobą jak jego nie będzie:D
Nie ma opcji żeby spała z nami. Balabym się , że ja przygnieciemy czy coś .. ze mna będzie spała czasem tylko rano, po karmieniu przytulę ja i będziemy sobie drzemać jeszcze jak się uda ❤️ ale też nie chce jej przyzwyczajać bo później będzie krzyczeć , że chce do łóżka :)
 
Odetchnąć? Hmm wiesz ja wszystkiego tutaj wam nie pisze, ale w weekend to ja zapierdzielalam jak dziki koń i w sobotę i niedziele te generalne porządki, które miał robić on a ja miałam pomagać lekkie rzeczy to tak naprawdę ja zrobiłam wszystko, okna umylam, poscieralam kurze dosłownie wszędzie, wstawiłam i rozwiesiłam 4 prania, wymylam podłogę, a on wysprzątał wc, umył zlew i kuchenek z góry i poodkurzal w niedziele i tyle.. także weekend bardzo „razem”. Z czego nie wspomnę już o jego wychodzeniu co 30 min na fajkę, bo nie można mu nic powiedzieć i się obraza. W czwartek po kłótni i tez gdy mnie szarpnal spakował plecak i po 16 pojechał do kolegi twierdząc ze on się wyprowadza, zostawił mnie w takim ciężkim stanie psychicznym sama gdzie ja mu ciagle komunikuje ze mam dola i jest ze mną źle już serio, czuje się samotna, nieszczęśliwa i do głowy już dostaje przy tej końcówce i chciałabym żeby mi więcej czasu poświęcał a nie tylko on i jego sprawy po pracy.. wrócił w czwartek po koszu na chwile przed nocka to niby pogadaliśmy ale to ja mówiłam a on słuchał jakbym to ja miała się tłumaczyć i przepraszać.. w pt po nocce nie wrócił tu do mnie tylko do kolegi i musiałam 1,5 h wypisywać i dzwonić do niego i prosić żeby wrócił bo serio coś złego się stanie.. to łaskawie wrócił i później wstał to było niby ok. Oczywiście po południu do casyoramy pojechaliśmy i kupił następne jakieś deski itd do piwnicy do tego studio a ja sama smutna poszłam na dział z roletami i obrazkami dla małej do pokoiku. Wiesz przykre jest to gdy rzekomo chce być dobry ojcem itd i chce się niby starać ale robi inaczej i nie widzi jak egoistycznie podchodzi ostatnio do wszystkiego ze u góry jest tylko jego.. tzn mnie nie ma w planach w ciągu dnia jak mamy czas wolny tylko albo jest kosz, albo piwnica, w weekend byliśmy na tej imprezie od 22-2, mimo ze od 10 rano urobiona byłam i zmęczona już wieczorem ale zrobiłam to dla nas, dla niego, spielam poslady, umalowałam się i ubrałam ładnie i poszliśmy. W ten sam dzień byliśmy od 17-19 na boisku b o chciał pograć w kosza z kolegami, ok nie zabraniam i chce żeby się ruszał i miał czas dla siebie ale wiesz to po prostu od pewnego czasu kręci się wokół niego, wokół jego czasu i przyjemności i obowiązków.. jasne robi to dla nas ta piwnice itd ale to tak naprawdę będzie jego studio gdzie nakupowal sprzętu drogiego i będzie tam uciekać prwnie i już w ogóle sama będę z mała.. dlatego tak „narzekam” i jest mi ciężko ostatnio bo nie czuje wsparcia, bliskości i inicjatywy jakiekolwiek. Aha i wszystko gdzie tam pójdziemy na obiad, gdzieś wychodzimy, jedziemy to ja wymyślam, nie on.. także no można już dostać s którymś momencie do głowy i mieć myśli typu wyprowadzka.. właśnie problem w tym ze praktycznie w gole nie siedzimy razem. Teraz to przykre jak ma na południe i sama siedzę od 10-24 w domu bo on woli w piwnicy porobić.. bo przecież się pali i trzeba już na teraz szybko..



To tez masakra, wspolczuje i dobrze robiłaś ze go próbowałaś zdenerwować hah :)

A.ja na Twoim miejscu spotkałabym się z koleżanką, poszla na jakies ciacho albo niech wpadnie do Ciebie. Kazdy musi miec trochę swojej przestrzeni :) przynajmniej ja tak robię:)
 
Nie ma opcji żeby spała z nami. Balabym się , że ja przygnieciemy czy coś .. ze mna będzie spała czasem tylko rano, po karmieniu przytulę ja i będziemy sobie drzemać jeszcze jak się uda ❤️ ale też nie chce jej przyzwyczajać bo później będzie krzyczeć , że chce do łóżka :)
Moja córka spala z nami bo po karmieniu w nocy mi się nie chciało wstawać jej odkładać i w sumie zasypiałam przy karmieniu. Nigdy nic się jej nie stało. Do dzisiaj a ma 5 lat lubi przyjść nad ranem do nas i my też to lubimy. Nigdy nie zasypiała z nami i dlatego nie było problemu ze nie chciała w swoim łóżeczku.
 
Moja córka spala z nami bo po karmieniu w nocy mi się nie chciało wstawać jej odkładać i w sumie zasypiałam przy karmieniu. Nigdy nic się jej nie stało. Do dzisiaj a ma 5 lat lubi przyjść nad ranem do nas i my też to lubimy. Nigdy nie zasypiała z nami i dlatego nie było problemu ze nie chciała w swoim łóżeczku.
Miałam to samo z synem [emoji23] nie chciało mi się go odkładać [emoji23] potem długo spał z nami bo ze trzy lata. Ale potem sam stwoedzil że już mu niewygodnie i poszedł do swojego łóżka [emoji23]
 
reklama
Do góry