reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Sierpniowe Mamy 2018

A tak w ogóle to dzień dobry dziewczynki:) my dziś długo nie pospalismy bo przed 8 juz obudził nas telefon ;) dziś czuję, że mam więcej sił niż wczoraj :D upał znowu zapowiada się z tego co widzę :( dzisiaj lenistwo w domu , bo mąż dalej źle się czuje:/
 
reklama
Mój jako jedyny z rodzeństwa na szczęście nie pali :) ale pewnie znając życie tak odreagowuje stres związany z nową sytuacją:)
Nie.. on zawsze tyle palił. Zawsze paczkę dziennie. Wcześniej na to nie zwracałam uwagi. Ale od kad przyjechał na wolne , nie mogę patrzeć jak pali co 15/20 minut czasem..
 
Mnie się nie podobało od początku palenie ( podpalał ) więc jak zaczął do mnie chodzić to przestał podpalać i problemu nie mamy na szczęście :) droga i niezdrowa przyjemność
No u nas też by może i takie coś wypaliło na początku związku, gdybym wtedy i ja nie paliła. Tyle , że ja rzuciłam przed zajściem w ciążę jakieś dwa tygodnie. A paliłam paczkę na 2/3 dni. Cienkie, różowe. To i tak mniej niż paczkę dziennie. Do tego grubych czerwonych ..
 
Mam takie niedzielne pytanko :D
Czy Wasi faceci też wypalają paczke dziennie ?! :realmad: palą z nudów, byle by sobie zapalić. 15zl dziennie. 15x30=450zl miesięcznie ?! I przegadac się nie da ile to jest kasy .. jeszcze jak tego nie widziałam jak na to idzie to machnęłam ręką i pal. Ale w tym miesiącu przyprawia mnie to o koszmarne złości .. :confused2:

Nie wiem bo ja z palaczem bym nie mogła żyć i nigdy nie chciałam się z nimi spotykać jak byłam singlem :)
Ogólnie moi znajomi też nie palą ale rodzina chłopaka niestety już tak i nie wiem jak będę ich z maluchem odwiedzać :( będzie śmierdział fajami :(
 
Mam takie niedzielne pytanko :D
Czy Wasi faceci też wypalają paczke dziennie ?! :realmad: palą z nudów, byle by sobie zapalić. 15zl dziennie. 15x30=450zl miesięcznie ?! I przegadac się nie da ile to jest kasy .. jeszcze jak tego nie widziałam jak na to idzie to machnęłam ręką i pal. Ale w tym miesiącu przyprawia mnie to o koszmarne złości .. :confused2:


Hmm, mój juz 4 raz teraz „rzuca” fajki z desmoxanem, wcześniej palił dużo jak go poznałam, na pewno paczka dziennie albo połowa. sama przy początku znajomosci z głupoty zaczęłam tez podpalać z nim, ale się ogarnelam, bo to tragedia. Teraz rzekomo rzuca i rzuca, ale wiadomo jak to jest tu bierze te tabletki, a tutaj pewnie z raz dziennie zapali przy naszej częstotliwości sprzeczek i tego ze on często złe rozumuje mój ton i jak coś mówię to sądzi ze mam pretensje i schodzi na dół na papierosa, a mnie to tak irytuje, bo zdrowie i tez te cholerne pieniądze, bo tez tak licząc od czasu do czasu jak kupuje paczkę bo jedna mu zabiorę to on i tak w sklepie kupi następna to 100 zł na pewno idzie.. tez mnie to wkurza baaardzo, nie chce żeby palił w ogóle, ale wiem ze ciężko jest pewnei rzucić skoro on już palił jak miał te naście lat.. a mała się rodzi za 19 dni i co tatuś będzie nadal jarał fajki.. eh no nie wiem, szkoda ze nie ma jakiegoś zaklęcia na to..
 
Nie wiem bo ja z palaczem bym nie mogła żyć i nigdy nie chciałam się z nimi spotykać jak byłam singlem :)
Ogólnie moi znajomi też nie palą ale rodzina chłopaka niestety już tak i nie wiem jak będę ich z maluchem odwiedzać :( będzie śmierdział fajami :(
A no to ja akurat nie żałuję , że zaczęłam się spotykać z palaczem :p tylko chciałabym żeby ograniczył jak kolwiek ...
 
reklama
Hmm, mój juz 4 raz teraz „rzuca” fajki z desmoxanem, wcześniej palił dużo jak go poznałam, na pewno paczka dziennie albo połowa. sama przy początku znajomosci z głupoty zaczęłam tez podpalać z nim, ale się ogarnelam, bo to tragedia. Teraz rzekomo rzuca i rzuca, ale wiadomo jak to jest tu bierze te tabletki, a tutaj pewnie z raz dziennie zapali przy naszej częstotliwości sprzeczek i tego ze on często złe rozumuje mój ton i jak coś mówię to sądzi ze mam pretensje i schodzi na dół na papierosa, a mnie to tak irytuje, bo zdrowie i tez te cholerne pieniądze, bo tez tak licząc od czasu do czasu jak kupuje paczkę bo jedna mu zabiorę to on i tak w sklepie kupi następna to 100 zł na pewno idzie.. tez mnie to wkurza baaardzo, nie chce żeby palił w ogóle, ale wiem ze ciężko jest pewnei rzucić skoro on już palił jak miał te naście lat.. a mała się rodzi za 19 dni i co tatuś będzie nadal jarał fajki.. eh no nie wiem, szkoda ze nie ma jakiegoś zaklęcia na to..
Bo jest ciężko rzucić to fakt. Ja paliłam od pierwszej klasy średniej. Postanowiłam rzucić w urodziny rok temu, z desmoxanem. Udało się rzucić, przez tydzień popalalam a przez kolejny nie zapaliłam ani jednego papierosa , po tych dwóch tygodniach nie dostałam okresu i zrobiłam test. Okazało się , że jestem w ciąży :) i byłam z siebie tak bardzo zadowolona , że akurat wybrałam ten czas na rzucenie :) to może mu nie zabieraj. Bo wydaje dwa razy tyle a kupić i tak kupi.
Ważne, że się stara :) mój kiedyś próbował ale powiedział , że lubi palić i będzie..
 
Do góry