reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sierpniowe Mamy 2018

@KatiNails - i jak radzisz sobie z bliżniakiem? :D Mój mąż jest bliźniak, moi oboje rodzice też :D ja zaś jestem waga, więc śmieję się, że każdego z bliżniaków męża na szalę biorę, tylko dlatego nam jest tak dobrze :D :D :D

@Wiola1985 nie obawiaj się wizyty u endokrynologa, on ma Ci pomóc. Przynajmniej ja tak zawsze patrzę na lekarzy, a też trochę się nachodziłam i namartwiłam wynikami ...

@Izulek78 najważniejsze, że się w końcu udało :) podziwiam za determinację. Mi już w 5 miesiącu starań z clo psychika siadała ... Jak się masz? Jakieś dolegliwości?

@karorek z herbatą malinową bym uważała, nie wiem co tam z malin jest. Na liście malin trzeba uważać, jakoś w III trymestrze się je wtedy parzy, żeby mięśnie macicy przygotować, czy coś w tym stylu, ale na początku może to prowadzić do poronienia.

Dziewczyny, mam nadzieję, że żadnej nie uraziłam pisząc o sobie jako "geriatrycznej matce", to było z przymrużeniem oka no i podłapałam to określenie od kogoś tutaj :) Sama mam luźne podejście, wiem że różnie się ludziom w życiu układa. W mojej rodzinie to ja jestem geriatryczna ciężarówka, wszyscy młodo i hurtem ;)

Wy tu tak o kawach piszecie, przed ciążą to ja kawoszka na maksa byłam. Teraz nie mam ochoty na kawę, nie ciągnie mnie w ogóle. Wiem, że trochę można, gdzieś jednak czytałam, że kofeina może negatywnie wpływać na kształtujący się układ nerwowy, stwierdziłam więc, że skoro i tak nie mam ochoty, a jest jakieś tam ryzyko, nie wiem na ile poważne, to i tak sobie odpuszczę tę kawę :)

Za to powiem Wam, że jak wcześniej nie miałam problemów żołądkowo-jelitowych, to teraz co chwilę coś. Albo mam mega ból brzucha jak coś zjem, albo zatwardzenie, albo wręcz odwrotnie. Mleko, które wcześniej mi szkodziło i nie piłam go, teraz smakuje mi jak nie wiem i już mi nie szkodzi :D No niezła rewolucja. Wszystko na opak :)
Nie jest łatwo, ale daje radę [emoji23] nie dość że uparty to pedant [emoji23]
Ja jestem panna także ten [emoji23]

ckai9jcgk10emd23.png


mhsv15nmhdmpbr2g.png
 
reklama
Nie jest łatwo, ale daje radę [emoji23] nie dość że uparty to pedant [emoji23]
Ja jestem panna także ten [emoji23]

ckai9jcgk10emd23.png


mhsv15nmhdmpbr2g.png

Katie u mnie ta sama kombinacja - ja Panna , on - bliźniak . Moj tez uparty jak osioł . Ja to zawsze mówię ze on jest wodą na moj ogień ;)


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
 
hej dziewczyny. ja już w domu. z dzieciaczkiem wszystko w porządku. serduszko bije mocno stan macicy i szyjki w porządku. 30 mamy pójść na wizytę do swojej gin i zobaczyć czy dzieciątko przetrwało. ogólnie przemiła p. doktor na Karowej mi się trafiła wszystko wyjaśniła. mam leżeć i pachnieć a mąż w koło mnie biegać. dostałam podwójna dawkę luteiny i czekać na swoją wizytę u mojej gin. powiedziała też żeby się nie denerwować ale jak się uda to nawet ciut wcześniej się zapisać aby się upewnić czy napewno serduszko dalej pracuje w związku z poprzednią strata. trochę mi ulżyło.... dziękuję wszystkim za te kciuki chyba pomogły
 
hej dziewczyny. ja już w domu. z dzieciaczkiem wszystko w porządku. serduszko bije mocno stan macicy i szyjki w porządku. 30 mamy pójść na wizytę do swojej gin i zobaczyć czy dzieciątko przetrwało. ogólnie przemiła p. doktor na Karowej mi się trafiła wszystko wyjaśniła. mam leżeć i pachnieć a mąż w koło mnie biegać. dostałam podwójna dawkę luteiny i czekać na swoją wizytę u mojej gin. powiedziała też żeby się nie denerwować ale jak się uda to nawet ciut wcześniej się zapisać aby się upewnić czy napewno serduszko dalej pracuje w związku z poprzednią strata. trochę mi ulżyło.... dziękuję wszystkim za te kciuki chyba pomogły
Wspaniale :* Będzie ok. Chociaż sama się zestresowałam czytajac te posty.
 
hej dziewczyny. ja już w domu. z dzieciaczkiem wszystko w porządku. serduszko bije mocno stan macicy i szyjki w porządku. 30 mamy pójść na wizytę do swojej gin i zobaczyć czy dzieciątko przetrwało. ogólnie przemiła p. doktor na Karowej mi się trafiła wszystko wyjaśniła. mam leżeć i pachnieć a mąż w koło mnie biegać. dostałam podwójna dawkę luteiny i czekać na swoją wizytę u mojej gin. powiedziała też żeby się nie denerwować ale jak się uda to nawet ciut wcześniej się zapisać aby się upewnić czy napewno serduszko dalej pracuje w związku z poprzednią strata. trochę mi ulżyło.... dziękuję wszystkim za te kciuki chyba pomogły


Uff kamień z serca ;) super ;)
 
Kasiulla_88 dobrze ze wszystko jest ok;*mocno miałaś te plamienia wczoraj ?ja dziś miałam jeden mały zabarwiony śluz i teraz już mam normalnie bialy
 
reklama
Witajcie właśnie wróciłam z pracy - a tu nawał wiadomości kasiulla dobrze że już wszystko dobrze, któraś z was pytała o mój termin 28.08 z tą matką geriatryczną to wyskoczyłam , ale dobrze że starsze mamuśki podłapały STARE ALE JAREEEEE ja też uważam, że czas się dla mnie zatrzymał. Ze mną to różnie, ale najczęściej jestem prłba wigoru. O ciąży muszę powiedzieć mojej dyrektorce już w poniedziałek bo w szkole już huczy o mnie - a powiedziałam tylko kierowniczce, ktora miama nikomu nie mówić do Rady masakra. Wkurzyła mnie tym dzisiaj na dzień dobry. Koniec semestru mam tyle na głowie, a ja dzisiaj msm ten gorszy dzień i zamiast pisać analizy średnie frekwencje itp to gramy z Majka i mężem na pleyu
Jeśli chodzi o sklerozę ciązową to u mnie jak na mamuśkę geriatryczną przystało też bywa ciężko. Dzisiaj na wykładach miałam taką zawiechę, że musiałam zrobić przymusową przerwę - sluchacze dziwnie się na mnie patrzyli. No cóż [emoji33][emoji16]
zpbnio4pzm6gopcx.png


9ewnk6nl7iw1ts2s.png
 
Do góry