reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Sierpniowe Mamy 2018

A to tak, nie przeczytałam dokładnie [emoji5][emoji847] na 3 dni całe się jeszcze opłaca, ale na jeden już nie.
No niestety każdy inaczej organizm przeżywa ciąże, ja całe szczęście moja pierwsza ciąża i jest od początku super, serio zero powikłań, samopoczucie tez ekstra i podróże tez dobrze znoszę. Odkąd jestem w ciąży już w grudniu, pod koniec lutego, w kwietniu i w maju byliśmy w Bytomiu czyli 350 km x 2 czyli 700 km x 4 wiec już trochę pojezdzilismy. Plus teraz to morze, jakieś mniejsze wycieczki koło domu itd. Mała będzie podróżniczka i mam nadzieje, ze będzie spała w foteliku jak zabita w podróży dalszej. Zobaczymy już w połowie września do Wrocławia od Nas to 170 km.
Ale i tak myśle, ze wybierzemy się raz, zobaczyć chociaż jak będzie ładna pogoda, w któraś niedziele ;) ja generalnie tez dobrze znoszę, ale za długo siedzieć to mi nie wygodnie :p do konca maja mogłam latać, to często byłam w Polsce, teraz muszę być na miejscu :( autem tez w marcu byłam z rodzicami na Mazurach 500km, w maju byłam u babci 400km w jedna strone. Ale teraz już mi jest ciężko nawet długo po sklepach chodzic Haha :p
 
reklama
O jaa.. fajnie. Kurde aż zastanawiam się czy nie potrzebuje jeszcze jednego panieńskiego [emoji57][emoji57]
Ja też lubię latać jednak raz miałam cykora.. jak nie mogliśmy wyladowac w Rzeszowie , była potworna mgła i chyba z godzinę pilot próbował ladować i jak schodził nizej to tak strasznie rzucało samolotem... W rezultacie wylądowaliśmy w Katowicach. I powrót z Katowic do Rzeszowa trwał dłużej jak podróż z Grecji do Polski [emoji39]
Nooo to wtedy też bym miała cykora :)
 
Tak wcisnęłam to info w tle specjalnie hah, ale jak widać spostrzegawcza jesteś [emoji56] dziękuje [emoji182][emoji11][emoji11]
Najlepszego :) ja nie bylam na tyle sprytna:D to tymbardziej Ci zazdroszcze tak spędzonych urodzin. Ja mialam zareczyny w kuchni w urodziny a marzyly mi sie właśnie nad morzem :) no cóż, moj M nie jest romantykiem ;)
 
Zrobiłam listę wydatków. Taka nie kompletna.. ale i tak. No załamałam się ..
Przez lipiec-sierpien-wrzesien wydamy z 30tys. Dziecko,mieszkanie, życie.
Ale może dzięki temu uda się już wyprowadzić w sierpniu. O czym marzymy tak bardzo.. mam nadzieję, że wszystko wypali i na wszystko starczy [emoji29]
Dużo dużo, ale będziecie mieć później spokój i na swoim :) ewentualnie zastanów się czy do mieszkania jest potrzebne wszystko na już, czy można jakoś wydatki ograniczyć
 
Uwaga orka na plazy hahah
IMG_0254.JPG
IMG_0256.JPG
 

Załączniki

  • IMG_0254.JPG
    IMG_0254.JPG
    275 KB · Wyświetleń: 340
  • IMG_0256.JPG
    IMG_0256.JPG
    278,4 KB · Wyświetleń: 338
Najlepszego :) ja nie bylam na tyle sprytna:D to tymbardziej Ci zazdroszcze tak spędzonych urodzin. Ja mialam zareczyny w kuchni w urodziny a marzyly mi sie właśnie nad morzem :) no cóż, moj M nie jest romantykiem ;)
Ja też miałam dziwne zaręczyny.
Miałam urodziny mieliśmy niby jechać na kolację a w połowie drogi mój mąż mówi że zapomniał portfela[emoji85][emoji85] ( ja sobie myślę no co za kretyn !!! ) .
Zajechaliśmy do mnie pod dom on mi mówi że portfel leży na szafce nocnej żebym poszła. Było już ciemno wchodzę do pokoju pale światło a tam stoją nasi znajomi z tortem i zaczynają śpiewać sto lat. Oczywiście się popłakałam a jak skończyli śpiewać to ktoś mnie puka w plecy od tyłu odwracam się a tam wielki bukiet i Wojtek ze świeczkami w oczach na kolanach.. myślałam że oszaleje [emoji23][emoji23] tyle emocji na raz.
Pomimo tego że zaręczynowy kojarzą mi się z nastrojem we dwójkę to i tak fajnie bo mogliśmy świętować od razu z bliskimi :) no i przede wszystkim .. to był szczyt organizacji mojego meza [emoji85][emoji85]
 
reklama
Do góry