reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Sierpniowe Mamy 2018

reklama
Hehe tłumaczę przy każdym wyjeździe, nawet jak nie jestem w ciąży. Jak bardzo się martwię i chce wiedzieć kiedy jest bezpieczny w hotelu. Poza tym lubi jak mi opowiada co tam się dzieje, bo nie chce się domyślać co w danym momencie robi. No a o tym że chciałabym cos miłego uslyszec/przeczytać to już nie wspomnę... Tym razem nic mu nie mówiłam, bo jesteśmy po mega kłótni...niby się pogodzilismy, myślałam,że się bardziej postara...no nic, ciężko. Ale co zrobić.

Ja syna szczepilam tymi 5w1 szczepionkami, do tego pneumokoki, rotawirysy i meningokoki, bo szedł szybko do żłobka... rotawirusa nie miał odpisać praktycznie żadnego, i teraz jako 3latek był pierwszy raz poważniej chory. Nie wiem co zrobić z córką...waham się. Może pójdę jednak tymi z NFZ.. W końcu to dziewczynka będzie, bardziej odporna na ból czy klucia :D
Ja mam dokładnie ten sam dylemat, córka była szczepiona 5 w 1 i tyle ale teraz syn będzie szedł do żłobka więc pewnie pneumokoki i meningokoki dobrze by było zrobić. Co do rota mam mieszane uczucia bo dużo słyszałam że dziecko wymiotuje dawkę no i lipa. Nie ma odporności a kasa poszła w błoto. Z drugiej strony my mieliśmy rota i współczuję każdemu rodzicowi który przeżył to co my. Córka patrząca przed siebie otępiałe, nie reagująca na bodźce. Ledwo ja uratowalismy przed szpitalem. Uparlam się że będę jej podawać picie strzykawka co 5 minut przez kilka godzin i pomogło.
 
Ja mam dokładnie ten sam dylemat, córka była szczepiona 5 w 1 i tyle ale teraz syn będzie szedł do żłobka więc pewnie pneumokoki i meningokoki dobrze by było zrobić. Co do rota mam mieszane uczucia bo dużo słyszałam że dziecko wymiotuje dawkę no i lipa. Nie ma odporności a kasa poszła w błoto. Z drugiej strony my mieliśmy rota i współczuję każdemu rodzicowi który przeżył to co my. Córka patrząca przed siebie otępiałe, nie reagująca na bodźce. Ledwo ja uratowalismy przed szpitalem. Uparlam się że będę jej podawać picie strzykawka co 5 minut przez kilka godzin i pomogło.
O widzisz...no niestety ta szczepionka raz,że nie daje super odporności, bo tyle tych szczepów jest,że nie da się uodpornic szczepionka,a dwa że istnieje możliwość tego,że dziecko to po prostu zwróci...u nas się udało...bardzo się bałam,bo syn dużo ulewal. Ale ryzyko poplacilo:) bo wiem,że nawet jak tam miał zaczatki jakiegoś rota dolem, to po prostu przechodził to naprawdę spokojnie. A wymiotowal raz po jakiejś takiej parowce;) A tak to nigdy:)
 
@KatiNails no to wyniki faktycznie poszły ci w dół[emoji852] oby zmiana leku coś dała!

Rozbawiłaś mnie historią z synem... przepraszam. Wyobraziłam sobie takiego bąbla, który jest nieświadomy że mówi głupoty [emoji16] Dają to też dorosłym??? Chętnie spróbuje![emoji16][emoji23][emoji23][emoji23]


I przede wszystkim udanych zakupów dzisiaj![emoji16]
 
Wchodzę dziś rano do naszego saloniku a tam worek od kuriera DHL (u Tomka w pracy ich używają) i na tej paczce jest narysowany wizerunek i podpisane "Tomasz" i na fotelu obok leżą 2 ręczniki z kapurkiem z nivea baby :D
Widzę że jego koleżanki (na jego stanowisku jest on + 8 kobiet) trochę się angażują w niedługo już nową rolę Tomka :-D
No to miło z ich strony[emoji16]
 
Zawsze mówił,że dla niego ważniejsze to co na żywo. I przed ciąża, gdy wszystko ok między nami, gdy możemy spontanicznie coś zrobić, jest ok. Przytula, całuje, poglaszcze. Ale mówię, najgorzej na tych wyjazdach...Teraz np jak napisał że idzie w miasto, to już mi smutno,że nie znalazł czasu,żeby zadzwonić. Bo jak pracuje, mam szkolenia,to rozumiem że się nie odzywa. Ale wieczorem, gdy jest gdzieś z ludźmi, nie rozumiem...budzę się w nocy i mam nadzieję że sam z siebie da znać że jest już w hootelu(Bo zawsze to o to prosiłam, tym razem dałam sobie spokoj) i mam nadzieję,że napisze że wszystko ok i coś miłego, to kuzwa nic...cisza....ech...znowu się tylko poklocimy i tyle.
Moze ma tak jak ja. Mecza mnie rozmowy telefoniczne a moj jak jedzie na firme to dzwoni i przeciaga te rozmowy w nieskonczonosc, gdzie ja bym wolala w tym czasie porobic co innego, bo przeciez za dzien i tak sie widzimy. Inaczej jak jedzie na pare dni na targi i pije alko. Dzwoni zazwyczaj z rana jak sie obudzi. Ja w ogole nie dzwonie jak jest na wyjazdach, bo wiem ze i tak zadzwoni predzej czy pozniej
 
Moze ma tak jak ja. Mecza mnie rozmowy telefoniczne a moj jak jedzie na firme to dzwoni i przeciaga te rozmowy w nieskonczonosc, gdzie ja bym wolala w tym czasie porobic co innego, bo przeciez za dzien i tak sie widzimy. Inaczej jak jedzie na pare dni na targi i pije alko. Dzwoni zazwyczaj z rana jak sie obudzi. Ja w ogole nie dzwonie jak jest na wyjazdach, bo wiem ze i tak zadzwoni predzej czy pozniej
Ech, no tak, każdy z nas jest inny. Ale trzeba gdzieś po środku się spotkać. Próbować rozumieć druga stronę. Mi się wydaje,że nie jestem zbyt wymagająca,A nawet nie każe się domyślać czego oczekuje... no nic, może kiedyś się dotrzemy.
 
Ech, no tak, każdy z nas jest inny. Ale trzeba gdzieś po środku się spotkać. Próbować rozumieć druga stronę. Mi się wydaje,że nie jestem zbyt wymagająca,A nawet nie każe się domyślać czego oczekuje... no nic, może kiedyś się dotrzemy.
Zgadzam sie. Najwazniejsza jest rozmowa o potrzebach kazdej ze stron
 
reklama
Ech, no tak, każdy z nas jest inny. Ale trzeba gdzieś po środku się spotkać. Próbować rozumieć druga stronę. Mi się wydaje,że nie jestem zbyt wymagająca,A nawet nie każe się domyślać czego oczekuje... no nic, może kiedyś się dotrzemy.

A długo jesteście razem ? Spraw sobie od rana jakąś przyjemność żebyś miała lepszy humor. Nie nakręcaj się szkoda nerwów w ciąży. Trzymam kciuki żebyście się dotarli
 
Do góry