reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Sierpniowe Mamy 2018

Wiesz u mnie postępy były ale mieli w nosie cc to było 15 lat temu gdzie cc robili bardzo rzadko ja wtedy młoda i głupia pojęcia nie miałam co się dzieje teraz na to patrząc 1 poród dziecko dosyć duże to mogli zrobić cc ale rozważenie było postęp też tylko nikt mi kuźwa nie wierzył że przy bólach 100%na ktg ja czuję tylko napinanie brzucha i lekki ból tak jakby 30% wtedy nie kazali chodzić tylko leżałas jak osiol na łóżku i czekalas jak mi położna powiedziała że rodzimy a to było 3 godz po tym jak mnie przyjęli to byłam w ciężkim szoku bo jadąc winda na porodowke inną położna stwierdziła że urodze w nocy bo 1 poród trwa ok 12 godz i mam dopiero 3 cm rozwarcie więc nie ma się co spieszyć.Więc leżalam i wyczekiwalam takich boli jak u sąsiadki która wiła się okropnie a ja 20 lat patrzę i myślę "czego to się tak drze " no ale ten ból poznałam przy 2 porodzie który też powinien zakończyć się cc ale znowu nie bo postęp był rozwarcie było a że dziecko 4600g to co tam mecz się i rodz położna mi mówi że cc mogliby zrobić ale lekarz przyszedł i powiedział wszystko idzie dobrze rodzimy SN teraz to żałuję że nie dałam w łapę i nie zrobili cc ale cóż człowiek wierzy lekarzom a to nie zawsze na dobre wychodzi
Takie duze dzieci po cc powinno być.
Ja nie nie dałam rady urodzić 3650 g...
Za duża głowa i wogole niżej nie zstąpił.
Ale fakt przez tyle lat sporo się zmieniło. A ja rodziłam i teraz też będę rodzić w szpitalu gdzie jest 3 stopień referencyjności, oiom noworodkowy i przywożą im dzieci z innego szpitala właśnie takiego pro sn z komplikacjami. Więc myślę że dlatego to co oni widzą, nie przeciągają z porodem tylko jak coś nie idzie to od razu tną, bo sami do takich komplikacji doprowadzać nie chcą.
 
reklama
No wlasnie.. ja pampersow nie chce bo corcia miala zaczerwieniona pupke po niej ;) a dady byly spoko wlasnie.. teraz patrze na te z babydream..
My używaliśmy pampersow na przemian z babydream i super byłam zadowolona z tych drugich , tylko uwaga kiedys były dwa rodzaje tych babydream tańsze sztywne i droższe mięciutkie z kolorowymi rysunkami - kupowałem te droższe i dla nas były idealne .
 
To ja Wam napisze jak mój pierwszy poród wyglądał :) ok. 2 w nocy zaczęłam czuć skurcze od razu wiedziałam że to te porodowe bo były inne niż te przepowiadające. Regularne, chodziłam po domu żeby sobie ulżyć ale skurcze dalej były, regularne i coraz częstsze. Ok. 6 rano obudziłam męża i powiedziałam że jedziemy do szpitala, zrobiliśmy kanapki ubraliśmy się i pojechaliśmy na IP a tam 5 cm rozwarcia. Na sali porodowej głównie siedziałam na piłce lub brałam prysznic i ok. 12 było 8 cm podali oksytocne i wtedy zaczęło boleć okropnie i małą zaczęła tracić tętno ale przerwali oxy i się uspokoiło. Parte Parte trwaly jakieś 20 minut i urodziłam. Bóle które Mialam te skurcze przed partymi były ok. Bolało ale dało się wytrzymać ,myślę że dużo dał ruch:) podczas partycji krzyczałam na lekarkę żeby że mnie to dziecko wyciągnęli to się śmiała że trzeba było myślę 9 m wcześniej haha.
Dali mi córkę na brzuch i przystawialam ja do piersi i wtedy urodziło się samo łożysko i mnie zszyli bo musieli naciąć. 2 h tak leżałam z córeczką :) cudowne wspomnienie:)
I to co mnie zdziwiło to nie było chlustajacych wód płodowych , musieli przebić pęcherz płodowy a wcześniej mi się wydawało że napewno odejdą i będę wiedzieć że to już a tu nic:)
No i na koniec, chciałabym mieć tak samo w sensie boli bo naprawdę nie bolało bardziej niż leczenie kanałowe zęba:)

Ale się rozpisalam haha
 
To ja Wam napisze jak mój pierwszy poród wyglądał :) ok. 2 w nocy zaczęłam czuć skurcze od razu wiedziałam że to te porodowe bo były inne niż te przepowiadające. Regularne, chodziłam po domu żeby sobie ulżyć ale skurcze dalej były, regularne i coraz częstsze. Ok. 6 rano obudziłam męża i powiedziałam że jedziemy do szpitala, zrobiliśmy kanapki ubraliśmy się i pojechaliśmy na IP a tam 5 cm rozwarcia. Na sali porodowej głównie siedziałam na piłce lub brałam prysznic i ok. 12 było 8 cm podali oksytocne i wtedy zaczęło boleć okropnie i małą zaczęła tracić tętno ale przerwali oxy i się uspokoiło. Parte Parte trwaly jakieś 20 minut i urodziłam. Bóle które Mialam te skurcze przed partymi były ok. Bolało ale dało się wytrzymać ,myślę że dużo dał ruch:) podczas partycji krzyczałam na lekarkę żeby że mnie to dziecko wyciągnęli to się śmiała że trzeba było myślę 9 m wcześniej haha.
Dali mi córkę na brzuch i przystawialam ja do piersi i wtedy urodziło się samo łożysko i mnie zszyli bo musieli naciąć. 2 h tak leżałam z córeczką :) cudowne wspomnienie:)
I to co mnie zdziwiło to nie było chlustajacych wód płodowych , musieli przebić pęcherz płodowy a wcześniej mi się wydawało że napewno odejdą i będę wiedzieć że to już a tu nic:)
No i na koniec, chciałabym mieć tak samo w sensie boli bo naprawdę nie bolało bardziej niż leczenie kanałowe zęba:)

Ale się rozpisalam haha
No u mnie nie odeszły od razu wszystkie. Tylko właśnie chlustały. A ruch czy piłka nasilały bóle . Ale bóle brzucha były pikuś. Bóle krzyżowe to była masakra. Po oksy jeszcze gorzej. Potem już przez bóle wsUatko pamiętam jak przez mgle :/ dopiero jak dostałam znieczulenie w kręgosłup przed CC to wszystko do mnie wróciło i byłam świadoma przyjęcia mojego dziecka na świat.
Zazdroszczę kobietom, takim jak Ty że wiadomo boli, ale nie aż tak strasznie i są w stanie urodzić.
Jakby mi ktoś zagwarantował, że teraz nie będzie boli krzyżowych, że będą postępy porodu dość szybko i bez problemu urodzenia to pewnie bym chciała próbować sn, ale nikt mi tego nie zagwarantuje [emoji23] więc idę na cc żeby znów nie przechodzić tego co z synem.
Ale widzicie same. Ile kobiet i ile porodów to każdy inny.
 
@KatiNails ja też miałam krzyżowe ale widocznie taka moja uroda że poród poszedł sprawnie. Napisałam to bardziej po to żeby się pierworódki nie nastawialy że będzie źle. Bo może się okazać jak u mnie. Zawsze się śmiałam że ja rodzić mogę ale w ciąży chodzić nie chce bo ta pierwsza ciąża dała mi bardzo w kość. Teraz ciąża jest o niebo lepsza ale mam nadzieję poród znów będzie jak ostatnio:)
U Ciebie się nie dziwię że będziesz i chcesz mieć CC. Ja nie jestem swiruska na sn ale uważam że jak nie ma podstaw medycznych bądź właśnie wcześniejszych doświadczeń to lepiej urodzić sn.
 
@KatiNails ja też miałam krzyżowe ale widocznie taka moja uroda że poród poszedł sprawnie. Napisałam to bardziej po to żeby się pierworódki nie nastawialy że będzie źle. Bo może się okazać jak u mnie. Zawsze się śmiałam że ja rodzić mogę ale w ciąży chodzić nie chce bo ta pierwsza ciąża dała mi bardzo w kość. Teraz ciąża jest o niebo lepsza ale mam nadzieję poród znów będzie jak ostatnio:)
U Ciebie się nie dziwię że będziesz i chcesz mieć CC. Ja nie jestem swiruska na sn ale uważam że jak nie ma podstaw medycznych bądź właśnie wcześniejszych doświadczeń to lepiej urodzić sn.
Ależ oczywiście :) nawet tak nie pomyślałam :D
Ja też nie jestem przeciwniczką sn [emoji23] wprost przeciwnie zazdroszczę takim dziewczynom jak Ty :D
 
Moja koleżanka rodziła w 37 i mala teraz musi jezdzic na rehabilitację a dopiero teraz wyszło jak jest większa bo nie tak główkę podnosi , cos tam z napięciem . Ja też chcialam żeby wcześniej urudzila się ale jak człowiek się naczyta i czasem nasłucha to potem są obawy i strach :)
No niestety moje wcześniaki z 36 tygodnia oboje rehabilitowani : jedno wysokie napięcie mięśniowe drugie za niskie , córka z wysokim szybciutko doszła do siebie po kilku miesiącach ćwiczeń a synek jest cały czas wiotki i nadal ćwiczymy , chociażby terapie ręki musi miec , bo problemy z motoryka mała , ręka oko nie współgrają do konca :(
 
A ja nie mam wpisanego tego w karcie ciąży :/ to skąd wie .. nawet mu nie mówiłam na pierwszej wizycie ile szyjka ma..
No a nie badał cię wcześniej palcem nawet ? Mnie mój bada palcem i to mu wystarczy a jak nie jest pewny to wtedy mierzy długość . Nawet jak dziewczyny ze szpitala do domu wypisują to biorą tylko na badanie palcem i on już wie czy się coś zmieniło od ostatniego razu czy nie
 
reklama
Ależ oczywiście :) nawet tak nie pomyślałam :D
Ja też nie jestem przeciwniczką sn [emoji23] wprost przeciwnie zazdroszczę takim dziewczynom jak Ty :D
A ja Wam powiem że u mnie zawsze cyrk na samym końcu ten ból i oczekiwanie na parte zniose ale boję się końcówki bo dzieciaki duże i boję się głównie o ich stan zdrowia bo ani 1 ani 2 nie miałam przy sobie po porodzie bo skóra nie ta bo oddech itp itd wiem że sn jest lepsze ale w moim przypadku teraz wolałabym cc po tym co przeszłam po porodzie ale znając życie powiedzą tak :urodziłas 4100 urodziłas 4600g to sobie poradzisz zawsze to słyszałam.Mój gin teraz co do niego prywatnie chodzę jak mu opowiedziałam o swoich porodach to był w ciężkim szoku jak mogli mnie tak męczyć przy 1 i 2 porodzie wystarczyło zrobić usg przed porodem i byłoby wskazanie do cc m.in waga dzieci i dość duże główki ale przecież po co_On teraz martwi się już żeby 3 nie było tak duże mam nadzieję że przy ustabilowanym cukrze będzie waga ok ani za mało ani za dużo bo to też potrafi nie raz zaskoczyć że mówią że będzie duże bo cukrzyca a później boom dziecko nie przybiera i kolejny problem.Oj mówię Wam im bliżej tym bardziej się boję mam nadzieje ze trafię na normalnego lekarza a nie jak 2 razy na kretyna i kretynke którzy chodzili i gadali w koło "oj to będzie duże dziecko"ale żeby coś zrobić to mieli to gdzieś.
 
Do góry