O, dokładne o to mi chodziło. Jasne, dziecku nic się niby nie stanie, ale nigdy nie wiadomo co będzie z jego rozwojem fizycznym jak będzie rosło później po urodzeniu
może głupie porównanie, ale niektórzy tez sądzą, ze papierosy to nic złego w czasie ciąży. Mam taką durną kuzynkę, która w czasie całej ciąży paliła skręcane papierochy, jej mała urodziła się z małą dziurka w sercu, niby jest teraz okej, mała ma 7 lat, ale ma problemy z większym wysiłkiem tzn szybko łapie zadyszkę, ma astmę itd.. oczywiście żeby żadna z dziewczyn nie zrozumiała tego źle! Bo nie mam na myśli tego, że branie nospy w zbyt dużych dawkach to to samo zagrożenie co palenie fajek. Po prostu chodzi mi o to, że lekarze dużo mówią, ale to nie oni później będą dziecko rodzic i wychowywać. A jak przyjdzie co do czego i okazałoby się tfu tfu, że dzidzia ma jakieś problemy ze zdrowiem przez branie 3 x nospy dziennie przez następne 50 dno ciąży to już wtedy oni nie biorą odpowiedzialności. Mówię, ja zalecam uzupełnienie diety w składniki, które maja duża zawartość magnezu i żelaza