reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Sierpniowe Mamy 2018

Ale super ❤️ nie widziałam takiego :(
Dawno kupowałas ?
To też kupię dwa ręczniczki. I starczy :) a w szpitalu się kapie codziennie dziecko ? Oni dają wanienkę ?
Chyba w styczniu albo lutym i było różowe, kremowe i chyba jakiś jeszcze kolor:)
Jak rodziłam w styczniu 2015 to kąpali dzieci w każdej sali byly blaty umywalka waga szafka . Noramalnie pod kran brały i kąpały po kolei dzieci z sali także jak leżałam na łoxku to widziałam jak myją, sami wycierali ubierali tylko chcieli żeby dać ciuszki na zmianę po myciu nic wiecej . Kolezanka rodziła w tym szpitalu w grudniu to już się zmieniło i dzieci nie kąpią :)
 
reklama
Kurde.. coś zrobiłam i usunąłam wszystko co napisałam [emoji23] ale spróbuję odtworzyć[emoji16]

Z tego co się orientuję to np. u mnie w szpitalu myją tylko po porodzie. Potem jeśli wszystko jest ok i pobyt trwa 2 dni to już nie[emoji4] Jeśli są przypadki, że ktoś zostaje w szpitalu dłużej to tzw. Chusteczkują, czyli przemywają wacikami i wodą [emoji16]

A jeśli chodzi o używki... zawsze jedynie byłam uzależniona od kawy i to rozpuszczalnej, czyli najgorszy szajz[emoji23] potem przerzuciłam się na inkę i nie czułam różnicy[emoji16] Ale odkąd nie mogę mleka to w ogóle nie pije[emoji16] chociaż, nie powiem, tęsknię[emoji16]
 
Dzis wybyla mi z domu moja pierworodna... na 3 dni ,pojechali na wycieczke :( w sobote czy niedziele tez wybywa na tydzien do babci bo maja wolne od szkoly.. :( ech..

Czekam na maj bo bede zamawiac juz te pierdy z listy ;) napalilam sie troche na pieluchy wielorazowe z wkladem z mikrofibry ale nie wiem.. :/

@Luiza. Masz przerabane z taka osoba.. wspolczuje ci ja chyba bym jej ten pysk obila.. tez palilam przed ciaza ,teraz nie pale i nie zamierzam wracac znowu ;) z moja pierwsza tez palilam przed a w ciazy nie,pozniej nie palilam 11 lat az nie poszlam do pracy :/ teraz taka glupia nie bede ;) zreszta kawy tez nie pije i moze juz nie wroce do niej ,widze ze jest mi nie potrzebna ;) a bylam kawoszem nr 1 :)
Ile córeczka ma już lat ?
Zaczyna być samodzielna i to cię nie pokoi chyba nie ?:*
Ciesz się , że już dorasta :)
Ja długo paliłam i w ciąży się zastanawiałam czy wrócę , czasem miała w głowie , że tak. Bo fajnie będzie sobie usiąść wieczorem na balkonie i zapalić papierosa. Ale jakiś czas temu doszło do mnie , że to właśnie była by największą głupota. Nie ciągnie mnie od listopada, żyje normalnie to po co do tego wracać po kp. Lepiej te 15zl wydane co drugi dzień wrzucić dziecku do skarbonki :D
 
Mama mieszka nie daleko więc myślę, że pomoże ale jak jej pokazałam to wiaderko to stwierdziła, że ona w czymś takim kąpać by się bała takiego kruchego noworodka ;)
To dobrze , że mamę będziesz miała w miarę pod ręką :) zawsze będzie Ci lżej :)
Wiesz , wydaje mi się , że kobieta która pierwszy raz zostaje mama to się nauczy w czymś takim kąpać ale kobieta która już wychowała swoją gromadkę w "normalnych" wanienkach nie bedzie umiała nawet dziecka utrzymać w takim wiadereczku :D sama bym nie chciała, moja mama myślę , że by spojrzala na mnie jak na wariatkę gdybym coś takiego kupiła i poprosiła o wykąpanie małej :D
 
Takie panny to jakiś koszmar. Sama jarałam jak smok przed ciążą z Jankiem i jak tylko zobaczyłam test pozytywny, to momentalnie mi na faje ochota przeszłą. Kuby nie liczę, bo ja wtedy pstro w mózgu miałam i wiele błędów popełniłam, od niebrania witamin po palenie w ciąży, ale i tak mnie w 6mcu odrzuciło. Przed tą ciążą też paliłam, a raczej popalałam, to samo, wynik pozytywny i od listopada nie miała fajki w gębie. Dochodzę do wniosku że już nie zapalę, bo śmierdzieć nie mam ochoty, a alkohol. Kuwa, w ciąży to ja się bezalko piwa wstydzę napić (ostentacyjne butelka stoi obok mnie żeby było widać, ze to nie jest "normalne" bro) a co dopiero takie ploty rozpuszczać. Ale karma wraca i to się obróci kiedyś przeciwko niej.
I w ogole nie ciagnie Cie do fajek? Ja palilam przed ciaza jakies 8lat, gdzie najdluzsza przerwa wynosila chyba miesiac. Rzucilam ale często mysle o paleniu, mam ochote. Boje sie, ze po ciazy wroce do tego...
 
Ile córeczka ma już lat ?
Zaczyna być samodzielna i to cię nie pokoi chyba nie ?:*
Ciesz się , że już dorasta :)
Ja długo paliłam i w ciąży się zastanawiałam czy wrócę , czasem miała w głowie , że tak. Bo fajnie będzie sobie usiąść wieczorem na balkonie i zapalić papierosa. Ale jakiś czas temu doszło do mnie , że to właśnie była by największą głupota. Nie ciągnie mnie od listopada, żyje normalnie to po co do tego wracać po kp. Lepiej te 15zl wydane co drugi dzień wrzucić dziecku do skarbonki :D
Ma 14 lat ;)
Co do nalogow jestem tego samego zdania ;) jak juz nam sie udalo to rzucic to po co wracac ;)
 
I w ogole nie ciagnie Cie do fajek? Ja palilam przed ciaza jakies 8lat, gdzie najdluzsza przerwa wynosila chyba miesiac. Rzucilam ale często mysle o paleniu, mam ochote. Boje sie, ze po ciazy wroce do tego...
Po pierwszej ciazy nie palilam 11 lat.. zaczelam pracowac, stresy itd i zaczelam palic tez mysle nie raz ale nie chce tego juz robic ;)
 
W poprzedniej ciąży, paliłam i piłam bo dowiedziałam się późno. Miałam okres , normalnie się czułam.. jak się dowiedziałam dostałam jakiejś depresji, nie chciałam być w ciąży. Ale jak już się pogodziłam , zaczęłam cieszyć to się okazało , że w 8tygodniu poroniłam a w 10 zabieg :(
I tak trochę sobie pluje w brodę, że to przez moje gadanie, myśli, zachowanie tak się stało.. długo się obwinialam i miałam głupie myśli miesiąc/dwa później.. . Teraz jest całkiem inaczej.
Kochana,
nie masz za co się obwiniać, bo to się mogło przydarzyć każdemu i nie zawsze kobiety mają wpływ na "donoszenie" ciąży. Jedne bardzo pragną dziecka i go nie mają, a inne nie chcą i mają. Takie jest życie, niestety. Najważniejsze, że teraz akceptujesz swoją ciąże i się z niej cieszysz. Ja jak się dowiedziałam o ciąży to też prawie wpadłam w depresję. Byłam pracoholiczką i nie wyobrażałam sobie jak to będzie. Gdy musiałam pójść na zwolnienie to już w ogóle była dla mnie tragedia. Ale z czasem i po wielu rozmowach jakoś to wszystko sobie poukładałam i teraz jestem szczęśliwa, że będę mamą, choć wiem, że jestem nie gotowa na to :p
Co do używek: jako korposzczur i pracoholik używki to moje drugie imię :p W pracy mogłam wypić 4 kawy. Z fajkami było różnie, ale jak któryś klient albo pracownik mnie wkurzył to szłam odreagować na szluga. Po zrobieniu testu nie miałam problemu z rzuceniem palenia, a kawę piję cały czas - jedną dziennie :)
 
reklama
Do góry