reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Sierpniowe Mamy 2018

Dziewczyny weekend mnie nie było na forum a tu 50 stron naprodukowane☺ nie dam rady tego ogarnąć.
Zrobiliśmy sobie mały wypad do stolycy oblukać nowe mieszkanie siostry męża. Na moje nieszczęście na poddaszu w bloku bez windy. Każde wejście na górę to było jak na K2 i mega zadyszka. Ale pogoda była piękna. Połaziliśmy trochę. Zabraliśmy Natalkę do centrum nauki Kopernik. Ale miała frajdę ☺
Jak wróciliśmy wczoraj po 17 to padłam jak zdechły pies. Brzuch mnie zaczął pobolewać i się napinał. To chyba od nadmiaru chodzenia i 2 godz siedzenia w aucie.
Dzisiaj leżę tyłkiem do góry.

Jak czytam, że większość z Was ma już gotowe wszystko dla maluszka poprane , poprasowane leży i czeka to jestem zaniepokojona bo ja mam parę rzeczy z ubranek mnóstwo do dokupienia i zero kosmetyków. O tylko zapas proszku Lovela mam bo ostatnio w promocji w biedronie był. Ale nie mam co prać..
 
reklama
Wiem, bez praktycznie wszystkich tych rzeczy :D muszę jeszcze poczytac o tym misiu szumisiu. A on działa uspokajająco ? Na kolki , usypia itp ?:)
Na kolki to wątpie, jak dziecko boli brzuszek to pewnie szum go aż tak nie uspokoi. Wydaje mi się, że miś szumiś wytwarza dźwięki podobne do dźwięków z brzucha mamy, więc dziecko czuje się bezpieczniej i działa uspokająco/wyciszająco.
Ale ja dokładnie nie wiem, dostałam na prezent. A po prostu wiem że dzieci w rodzinie miały i lubiły, dlatego mówię że sama chciałam mieć :)
 
Tez coś w tym jest w sumie. Z chodzika i wisiadeł na pewno będę rezygnować i nawet jak ktoś bez mojej wiedzy kupi, to będę dyskretnie sprzedawać, tu mam już zdanie wyrobione. Z szumisia w takim razie pewnie też, i wybiorę jakąś pozytywkę z różnymi dźwiękami i melodiami w sumie. Będzie to bardziej rozsądne myślę.
Chodzikom też jestem przeciwna :)
 
Tak jedziemy do babci :(
IMG_20180423_095228.jpg
 

Załączniki

  • IMG_20180423_095228.jpg
    IMG_20180423_095228.jpg
    41,8 KB · Wyświetleń: 242
Nie wiem jak na powstańców . Na pewno o 23 jeszcze działa :D a jakbyś miała wielkiego gloda to na lwowska nie tak daleko ;D Ja też chciałam sobie kupić zapas rossmanowskich bo te chusteczki co podoba mi się skład są na promocji ale uświadomiłam sobie że przecież dziecko może mieć jakas alergie i co ja potem z tym zrobię :D Ja będę mieć zwykły leżaczek od sąsiadki. chyba że nie będzie wystarczał to wtedy dokupie jakiś lepszy Ja nie kupuje kokonu :)Oj wiem co to znaczy taki remont i mogę tylko współczuć :D jesteśmy na etapie kończenia środka i trzeba będzie się brać od zewnątrz .. ale jakaś masakra już chyba z 1000 razy padło z moich ust ' sprzedajmy to w cholerę kupmy mieszkanie ' :D Da rady kupić taniej. Widzisz cichosza jak tanio kupiła :) nie wiem czy dobrze pamiętam ale była mowa że do 10 miesiąca dziecko polezy czy do roku ? Jesli tak To trochę :) Ja też tak uważam [emoji108] i jeśli chodzi o wychowanie mojego dzidziusia to częściej czerpie rad u mamusi i teściowej niż z internetu . Nie chcę kokonu , lezaczka co dziecko będzie w tym przebywać kilka godzin dziennie . Bardzo boje się o plecki gdyż sama mam problem . Mam plan kupić materac za 300zl nie po to by mi potem dzidziuś leżał w lezaczku lub kokonie. Ale oczywiście nie mówię na pewno nie. Zobaczę jakie będzie dziecko i co będzie potrzebowało. Zawsze mogę kupić kilka dni czy miesiac po porodzie :) Ja np mam dom na jednym piętrze i mam przestrzeń otwarta . Wszędzie mam blisko . Więc ewentualnie sobie łóżeczko wysune do salonu i będę miała wszystko na oku :D nie kupuje baldachimów więc to nie będzie skomplikowane :)
Choć często zastanawia mnie fakt jak to było wcześniej...bo wątpię żeby kupowali lezaczki , kokony nianie i dużo innych wynalazków które pewnie ułatwiają życie.. pamiętam nawet jak u kuzynki nie raz pilysmy kawę a mała spała w sypialni w łóżeczku. Nikt nie miał jej na oku cały czas.. pewnie spało sobie dziecko w łóżeczku i tyle a teraz współczesne mamusie chcemy mieć wszystko na oku. Czasem sama siebie dyscyplinuje jak myślę co kupić by lepiej zatroszczyć się o maluszka :D
Ja też niani nie kupuje :) też mamy mieszkanie jednopoziome, z sypialni do salonu są 2 kroki, salon otwarty więc na pewno będę małego słyszeć :)

Zgadzam się z Twoją wypowiedzią w 1000%!! Kiedyś nie było żadnych gadżetów i ludzie funkcjonowali a dzieci żyją i mają się dobrze. Jak ja się rodziłam to nawet fotelików do auta nie było, mama wiozła mnie ze szpitala w becie na rękach. Akurat z fotelikiem to źle i wiadomo że teraz dobrze że to się unormowało i jest bezpiecznie dla dzieciaczków. Ale daję tylko przykład jak wszystko się zmieniło. Nie ma co popadać w szał. Ja kupuję tylko to co najważniejsze, właściwie na mojej liście nie ma żadnych bajerów. Chciałabym tylko bujaczek, matę edukacyjną (dostaniemy używane po bratanku), karuzele nad łóżeczko i monitor oddechu (ale to zostawiam na prezenty bo wszyscy będą się pytali co kupić). Zamierzam być mamą trochę "zdystansowaną" i nie popadać w szał. Na razie przy wyprawce mi się udaje, zobaczymy co będzie potem :)
 
Dziewczyny weekend mnie nie było na forum a tu 50 stron naprodukowane☺ nie dam rady tego ogarnąć.
Zrobiliśmy sobie mały wypad do stolycy oblukać nowe mieszkanie siostry męża. Na moje nieszczęście na poddaszu w bloku bez windy. Każde wejście na górę to było jak na K2 i mega zadyszka. Ale pogoda była piękna. Połaziliśmy trochę. Zabraliśmy Natalkę do centrum nauki Kopernik. Ale miała frajdę ☺
Jak wróciliśmy wczoraj po 17 to padłam jak zdechły pies. Brzuch mnie zaczął pobolewać i się napinał. To chyba od nadmiaru chodzenia i 2 godz siedzenia w aucie.
Dzisiaj leżę tyłkiem do góry.

Jak czytam, że większość z Was ma już gotowe wszystko dla maluszka poprane , poprasowane leży i czeka to jestem zaniepokojona bo ja mam parę rzeczy z ubranek mnóstwo do dokupienia i zero kosmetyków. O tylko zapas proszku Lovela mam bo ostatnio w promocji w biedronie był. Ale nie mam co prać..

Ja też jeszcze nic gotowego nie mam. Właśnie siedzę na necie i pozamawiam rzeczy dla siebie chyba do porodu , patrzyłam dzisiaj też za łóżeczkiem na allegro ale jakoś weny brak:( ciuszki będę szykować w czerwcu. Teraz chyba nie ma sensu. Jak się okaże że czegoś mi brakuje to zamówię przez neta i już.

Dzisiaj mam lenia strasznego a obiecałam sobie porządki w szafie porobić j zimowe rzeczy pochować.
 
reklama
Do góry