reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Sierpniowe Mamy 2018

Dziewczyny weekend mnie nie było na forum a tu 50 stron naprodukowane☺ nie dam rady tego ogarnąć.
Zrobiliśmy sobie mały wypad do stolycy oblukać nowe mieszkanie siostry męża. Na moje nieszczęście na poddaszu w bloku bez windy. Każde wejście na górę to było jak na K2 i mega zadyszka. Ale pogoda była piękna. Połaziliśmy trochę. Zabraliśmy Natalkę do centrum nauki Kopernik. Ale miała frajdę ☺
Jak wróciliśmy wczoraj po 17 to padłam jak zdechły pies. Brzuch mnie zaczął pobolewać i się napinał. To chyba od nadmiaru chodzenia i 2 godz siedzenia w aucie.
Dzisiaj leżę tyłkiem do góry.

Jak czytam, że większość z Was ma już gotowe wszystko dla maluszka poprane , poprasowane leży i czeka to jestem zaniepokojona bo ja mam parę rzeczy z ubranek mnóstwo do dokupienia i zero kosmetyków. O tylko zapas proszku Lovela mam bo ostatnio w promocji w biedronie był. Ale nie mam co prać..
 
reklama
Wiem, bez praktycznie wszystkich tych rzeczy :D muszę jeszcze poczytac o tym misiu szumisiu. A on działa uspokajająco ? Na kolki , usypia itp ?:)
Na kolki to wątpie, jak dziecko boli brzuszek to pewnie szum go aż tak nie uspokoi. Wydaje mi się, że miś szumiś wytwarza dźwięki podobne do dźwięków z brzucha mamy, więc dziecko czuje się bezpieczniej i działa uspokająco/wyciszająco.
Ale ja dokładnie nie wiem, dostałam na prezent. A po prostu wiem że dzieci w rodzinie miały i lubiły, dlatego mówię że sama chciałam mieć :)
 
Tez coś w tym jest w sumie. Z chodzika i wisiadeł na pewno będę rezygnować i nawet jak ktoś bez mojej wiedzy kupi, to będę dyskretnie sprzedawać, tu mam już zdanie wyrobione. Z szumisia w takim razie pewnie też, i wybiorę jakąś pozytywkę z różnymi dźwiękami i melodiami w sumie. Będzie to bardziej rozsądne myślę.
Chodzikom też jestem przeciwna :)
 
Tak jedziemy do babci :(
IMG_20180423_095228.jpg
 

Załączniki

  • IMG_20180423_095228.jpg
    IMG_20180423_095228.jpg
    41,8 KB · Wyświetleń: 239
Nie wiem jak na powstańców . Na pewno o 23 jeszcze działa :D a jakbyś miała wielkiego gloda to na lwowska nie tak daleko ;D Ja też chciałam sobie kupić zapas rossmanowskich bo te chusteczki co podoba mi się skład są na promocji ale uświadomiłam sobie że przecież dziecko może mieć jakas alergie i co ja potem z tym zrobię :D Ja będę mieć zwykły leżaczek od sąsiadki. chyba że nie będzie wystarczał to wtedy dokupie jakiś lepszy Ja nie kupuje kokonu :)Oj wiem co to znaczy taki remont i mogę tylko współczuć :D jesteśmy na etapie kończenia środka i trzeba będzie się brać od zewnątrz .. ale jakaś masakra już chyba z 1000 razy padło z moich ust ' sprzedajmy to w cholerę kupmy mieszkanie ' :D Da rady kupić taniej. Widzisz cichosza jak tanio kupiła :) nie wiem czy dobrze pamiętam ale była mowa że do 10 miesiąca dziecko polezy czy do roku ? Jesli tak To trochę :) Ja też tak uważam [emoji108] i jeśli chodzi o wychowanie mojego dzidziusia to częściej czerpie rad u mamusi i teściowej niż z internetu . Nie chcę kokonu , lezaczka co dziecko będzie w tym przebywać kilka godzin dziennie . Bardzo boje się o plecki gdyż sama mam problem . Mam plan kupić materac za 300zl nie po to by mi potem dzidziuś leżał w lezaczku lub kokonie. Ale oczywiście nie mówię na pewno nie. Zobaczę jakie będzie dziecko i co będzie potrzebowało. Zawsze mogę kupić kilka dni czy miesiac po porodzie :) Ja np mam dom na jednym piętrze i mam przestrzeń otwarta . Wszędzie mam blisko . Więc ewentualnie sobie łóżeczko wysune do salonu i będę miała wszystko na oku :D nie kupuje baldachimów więc to nie będzie skomplikowane :)
Choć często zastanawia mnie fakt jak to było wcześniej...bo wątpię żeby kupowali lezaczki , kokony nianie i dużo innych wynalazków które pewnie ułatwiają życie.. pamiętam nawet jak u kuzynki nie raz pilysmy kawę a mała spała w sypialni w łóżeczku. Nikt nie miał jej na oku cały czas.. pewnie spało sobie dziecko w łóżeczku i tyle a teraz współczesne mamusie chcemy mieć wszystko na oku. Czasem sama siebie dyscyplinuje jak myślę co kupić by lepiej zatroszczyć się o maluszka :D
Ja też niani nie kupuje :) też mamy mieszkanie jednopoziome, z sypialni do salonu są 2 kroki, salon otwarty więc na pewno będę małego słyszeć :)

Zgadzam się z Twoją wypowiedzią w 1000%!! Kiedyś nie było żadnych gadżetów i ludzie funkcjonowali a dzieci żyją i mają się dobrze. Jak ja się rodziłam to nawet fotelików do auta nie było, mama wiozła mnie ze szpitala w becie na rękach. Akurat z fotelikiem to źle i wiadomo że teraz dobrze że to się unormowało i jest bezpiecznie dla dzieciaczków. Ale daję tylko przykład jak wszystko się zmieniło. Nie ma co popadać w szał. Ja kupuję tylko to co najważniejsze, właściwie na mojej liście nie ma żadnych bajerów. Chciałabym tylko bujaczek, matę edukacyjną (dostaniemy używane po bratanku), karuzele nad łóżeczko i monitor oddechu (ale to zostawiam na prezenty bo wszyscy będą się pytali co kupić). Zamierzam być mamą trochę "zdystansowaną" i nie popadać w szał. Na razie przy wyprawce mi się udaje, zobaczymy co będzie potem :)
 
Dziewczyny weekend mnie nie było na forum a tu 50 stron naprodukowane☺ nie dam rady tego ogarnąć.
Zrobiliśmy sobie mały wypad do stolycy oblukać nowe mieszkanie siostry męża. Na moje nieszczęście na poddaszu w bloku bez windy. Każde wejście na górę to było jak na K2 i mega zadyszka. Ale pogoda była piękna. Połaziliśmy trochę. Zabraliśmy Natalkę do centrum nauki Kopernik. Ale miała frajdę ☺
Jak wróciliśmy wczoraj po 17 to padłam jak zdechły pies. Brzuch mnie zaczął pobolewać i się napinał. To chyba od nadmiaru chodzenia i 2 godz siedzenia w aucie.
Dzisiaj leżę tyłkiem do góry.

Jak czytam, że większość z Was ma już gotowe wszystko dla maluszka poprane , poprasowane leży i czeka to jestem zaniepokojona bo ja mam parę rzeczy z ubranek mnóstwo do dokupienia i zero kosmetyków. O tylko zapas proszku Lovela mam bo ostatnio w promocji w biedronie był. Ale nie mam co prać..

Ja też jeszcze nic gotowego nie mam. Właśnie siedzę na necie i pozamawiam rzeczy dla siebie chyba do porodu , patrzyłam dzisiaj też za łóżeczkiem na allegro ale jakoś weny brak:( ciuszki będę szykować w czerwcu. Teraz chyba nie ma sensu. Jak się okaże że czegoś mi brakuje to zamówię przez neta i już.

Dzisiaj mam lenia strasznego a obiecałam sobie porządki w szafie porobić j zimowe rzeczy pochować.
 
reklama
Do góry