Hej Aneczqa,
Strasznie dziwna sprawa z tym uczuleniem. Bylismy u alergologa i tak jak zalecal nie dawalismy podejrzanych produktow , co doprowqdzilo do tego ze praktycznie jadl moze 7 rzeczy. Wciaz mu jednak cos szkodzilo. Pomyslalam ze moze to nie jedzenie tylko np plyn do plukania tkanin. U nas mąż zajmuje sie praniem wiec nie wiedzialam ze od jakiegos czasu zaczal uzywac plynu. Ja zawsze pralam tylko proszkiem albo plynem. Przestalismy uztwac tego plynu i przed swietami dodawalismy po malu maslo, ser, i inne produkty po ktorych bylo gorzej. I nic. Zadnej wysypki, zadnego wysuszenia. Najbardziej podejrzany banan tez mu nie zaszkodzil. Pojechalismy potem do tesciow i znow pogoeszenie. Najwyrazniej nawet przescieradlo wyprane przez tesciowa z plynem do plukania moze uczulac przez noc. Teraz ufff jest dobrze i daje mu wszystko co wczesnien bylo na czarnej liscie. Mozna szaleć z jedzeniem
Tak mi ulzylo ze to prawdopodobnie nie jest alergia pokarmowa.
Stas tez lubi sam sie bawic ale ostatnio bardzo lubi byc na placu zabaw. Moglby tam siedziec godzinami nawet jak jest zimno.
Stas tak jak Olek jest amatorem narzedzi ( wketarka to zabawka nr 1 ) ale tez uwielbia kable i siedzenie w samochodzie za kierownicą. Ciezko go stamtad wyciagnac
Jak majowka? Wyjechaliscie czy w domku?
Pozdrawiamy i udanego wypoczynku!