aneczqa1981
Zaciekawiona BB
- Dołączył(a)
- 26 Sierpień 2018
- Postów
- 49
Olgierda, co za pech, może zmiany klimatu Ci nie służą? Ale wiesz co, nie trać czasu, korzystaj z dobrodziejstw przyrody jeśli nie masz gorączki, bo czy Ty jesteś chora na tarasie czy na spacerku to żadna różnica No, chyba że goraczka, to wiadomo.Hej.
Kamila współczuję tej choroby. Staś miał identyczne objawy rok temu. Byłam przerazona ta gorączka. Byliśmy w sumie u 3 lekarzy i żaden nie stwierdził bostonki. W zasadzie dostał antybiotyk niby na gardło a potem przeciwalergiczny syrop że niby ta wysypka to uczulenie na antybiotyk. Po tym syropie przeszła. Ale teraz się zastanawiam czy to nie była ta bostonka. Czym leczyliscie?
My nad jeziorem. Staś podbija serca kazdego kogo napotka. Jest trochę chłodno i jestem przeziębiona (u mnie normalne, co urlop to choroba, w zeszłym roku w lipcu było dokładnie to samo).. Ale nie narzekam bo i tak odpoczywamy. Choć masz rację Ania że z dwulatkiem to nie jest leżenie w hamaku 24 h. Mamy tu babcie ale Staszek woli nasze towarzystwo . I jak cokolwiek trzeba zrobić to tylko mami i tati. Ale słodki jest i przylepka kochana. Szkoda że jestem chora bo byśmy pospacerowali a tak to tylko zabawa w domku i na tarasie. Miłego wypoczynku!!!
Ja piszę już z domu, było cudnie, od biegania za Olciem spadły mi boczki
Wyniosłam z morza na plażę z tysiąc wiaderek wody, wykonałam sto dołków, zrobilam pięcset babek Było super!
Teraz obiecałam sobie generalne porządki w domu ale nie chce mi się. Dzisiaj jestem zmęczona po podróży. Olgierda, Olek też tylko mamuś , tatuś i Ła (czyli Starszy brat).
Ale co tam, mam urlop i mamy czas dla siebie, przecież za rok będzie już innym dzieckiem , trzeba cieszyć się chwilą.
Pozdrawiam
Kamila, co u Was? Jak mały po tej chorobie?