Dzień dobry.
.
Idę jakieś śniadanie zrobić, pobujać się po domu...
Znajoma kolejna urodziła tydzień temu, pech chciał że nie trafiła do swojego szpitala tylko do innego z doskoku. Przy zzo uszkodzili coś i wypłynął jej płyn z rdzenia kręgowego. Bidna drugi tydzień w szpitalu dopiero teraz ją do pionu stawiają. Nie piszę tego po to żeby kogoś straszyć, tylko sobie uświadomiłam że niby prosty zabieg a powikłania mogą być :/ Ja tam i tak chce zzo
Napisane na KIW-L21 w aplikacji Forum BabyBoom
I ja właśnie dlatego zaparłam się rękami i nogami i nie chcę ZZO. Przy Ksawerym dałam radę bez to i teraz też dam radę. Szwagierka do tej pory ma problemy z nogą, boli ją bardzo często, ciągnie, bo tak się wbili, że jej się na jedną stronę rozlało. Nie wiem dokładnie jak to jest, ale skoro już wiem, z doświadczenia, że da się urodzić bez ZZO to w życiu się na nie nie zdecyduję. Mówię oczywiście o porodzie siłami natury [emoji4]
Napisane na NEM-L21 w aplikacji Forum BabyBoom