A ja uważam, że byłoby biednie gdybyśmy i takich tematów nie poruszały. Czasem czyjś punkt widzenia może dać wiele do myślenia.
No i ja juz po. Hahaha! Mam przyjść za tydzień, bo dziecko ma 4,5cm i dla lekarza jest za małe, a on nie lubi na takim małym nic sprawdzać, bo nie można zrobić tego dokładnie. Nie obrażam się, bo był MEGA PRZYSTOJNY!!!!!!!

No cóż, pójdę za tydzień, z roczniakiem w wózku...
Atfk, może się już nastawiała na to, że zaraz znikniesz i tak łatwo poszło. Dla niej też lepiej wiedzieć na czym stoi. Ma trochę czasu by znaleźć zastępstwo.
Justyna, Tymek juz swoje w żłobku przechorował

W przedszkolu już zdecydowanie mniej chorób, raczej przeziębienia. Ja tez nie jestem szurnięta, nie posyłam chorego dziecka, czy z rozwijającą się chorobą. Bo dla mnie to tez później większy problem. Wole powstrzymać rozwój wypadków na poziomie przeziębienia niż czekać aż coś innego łapnie w przedszkolu przy takiej obniżonej odporności i potem 2-3 tygodnie potężnego choróbska będę miała. Ale teraz - póki co - to tylko kaszel, który mogę zahamować syropkiem. A może to przez to powietrze... Mnie też w nosie gryzie, odkąd mieszkam w Krakowie co roku mam 1-2 zapalenia krtani w sezonie.