To nie takie łatwe jest. Widzę u nas. Po pierwsze mamy więcej prywatnych szpitali i klinik. Po latach doszło do tego, że jest monopol na ceny. Szpitale prywatne za usługi kasują ubezpieczenia prywatne o wiele więcej niż te państwowe. Co się z tym wiąże? Jak wiadomo każdy lekarz czy specjalista chce zarabiać więcej nie mniej, wiec prywatnie na ubezpieczenie z pracy (jak masz dobre, ja ma i nigdy nie ma problemu) przyjmą cię wszyscy. Z państwowym czasami musisz się naszukać. Tu nie chcą. Tam cię nie wezmą. Wiem bo synek jest na państwowym. Pokrywają. Ale... żaden logopeda mnie nie chciał przyjąć w okolicy bo nie te ubezpieczenie. Jeździliśmy daleko co poniedziałek.
Obamacare to juz jakaś kompletna katastrofa. Koleżance ubezpieczenie za które sama płaci poszło o 100% do góry. Teraz na miesiąc płaci prawie 300usd. Jest w dodatku załamana bo nie dość ze mało jaki lekarz ja przyjmie to jeszcze nie pokrywa wszystkiego i musi dopłacać. Moim zdaniem nie można wszystkich szpitali czy przychodni zrobić prywatnymi. Bo wtedy tak jak u nas wszyscy się wycwanią. Gdzie się wtedy pójdzie jak będzie taki monopol na ceny?
Tak samo jest ze szkołami wyższymi prywatnymi. Ceny za kurs/klasę wynoszą do 5000usd a jak lepsza szkoła to nawet więcej. I potem dorośli ludzie wychodzą ze szkoły z długiem po 150tysiecy dolarów. Niedawno z sąsiadami rozmawiałam. Ich oburzył Bernie Sanders bo chciał żeby szkoły były państwowe, a społeczeństwo wykształcone. Ci się oburzyli, że nie z ich podatków. Wiec im mowię, żeprawie nigdzie nie ma takiego monopolu na szkoły jak tu. W Polsce masz uczelnie państwowe. Na całym świecie są. Tylko w tej pieprzonej Ameryce wiecznie problem.
Napisane na iPhone w aplikacji
Forum BabyBoom