reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sierpniowe mamy 2015

reklama
nie, juz tylko mm. z iloscia nie mialam problemu, ale jakby mial jesc do 3-4h jak zalecaja to by mi sie zakrzyczal na smierc :)
 
mi położna mówiła że jak chce częściej to można dać, wiadomo że nie np. co 1,5h 120ml ale tak co 2 czy 2,5 spokojnie. A dopajasz wodą, bo mi np. jak Szymek woła po 1,5h to daję trochę wody i jest ok.
 
Cześć mamuski :)

Nie mam kompletnie czasu pisać na forum, ale podczytuje was co jakiś czas w trakcie karmienia nocnego :)
Mam nadzieję,że u Was i maluszków wszystko dobrze i docieracie się co sprawia,że macierzyństwo zaczyna nabierać barw ^^

U mnie troszkę kłopotów zdrowotnych małego. Najpierw wyskoczyła mu wysypka, którą poczatkowo pediatra nazwał tradzikiem, zapisał maść robioną w aptece, po czym zamiast zniknąć wysypało małego jeszcze bardziej, wygladał strasznie, wysypka póxniej się zlała w czerwone place i wyskoczyła dodatkowo na karku, ramionach, rączkach i brzuszku...... Pediatra gdy to zobaczył (inny) uznał,że to uczulenie na nabiał, który już i tak ograniczyłam do minimum. Także nie jem w ogole nabiału a ni niczego co może go zawierać. Czy to sie nazywa nietolerancja lektozy? Czy ogolnie uczulenie na nabiał? (nie moge jeść mleka, serów, jajek itp.)
Oczywiście pomidorów i innych alergenów też mi zabroniono. Mam wprowadzać pokolei ale jak małemu ustopią wszelkie krostki. Także prawie niczego nie jem. Schudłam od porodu 20 kg.
Oczywiście karmie piersią, bo nie dodałam choc to chyba logiczne w związku z tym co napisałam ;)

Teraz mały sie rozchorował troszkę. Nie ma gorączki, ale chlupie mu w nosku i słychac czasami jak wciąga babole. Kaszel lekki suchy zamienił mu sie w mocny jakby oskrzelowy - taki wiecie hymmmmmm grzmiący / szczekający. Byłam na IP, tam osłuchali go, ale uznali ze wszystko ok. Kazali odciagać nosek. Jak jeszcze moge mu pomóc?

Jakie lekarstwa ja moge brać na ból gardła i kaszel??

Przepraszam,że tylko o mnie, ale mimo,że was podczytuje trudno mi sie po takiej przerwie odnieść.

Pozdrawiam was serdecznie :* :*

ps . ahaaa i mały robi bardzo wodnista kupę z pianą. Co to oznacza? Pediatra to olała.....
 
Akuku cudne te Twoje skarby! Nie wiem jak Ty dajesz rade...

Ja jestem z siebie dumna a wcale dużo nie robię. Myślałam, ze będzie gorzej jak będzie dwójka dzieci i jak M. do pracy pójdzie a tu niespodzianka! Wszystko jest kwestia organizacji... Jak wszystko sobie naszykuje to pięknie wszystko idzie, ale jak zapomnę np. zrobic starszej wczesniej mleko to zaczynaja sie schody ;-)

Jakoś czuje spadek nastroju. Siostra mnie dzisiaj wkurzyła strasznie... Załatwia naszym dziecia wspólny chrzest i ze wszystkiego robi problem. W ogóle mam wrażenie, ze ona szuka tylko pretekstu zeby sie mnie przyczepić. Umówiłam sie na sesje fotograficzna w Polsce to odrazu zadzwoniła do mamy naszej zakomunikować jej, ze przecież moje dzieci bedą zmęczone po sesji a tego dnia jest chrzest!!! No myślałam ze padnę. Kurde to chyba moja sprawa i moje dzieci. Eh... Przepraszam za prywatę, ale zaczynam czuć, ze mama i siostra wchodzą z butami w moje zycie... I wcale mi sie to nie podoba.
 
reklama
Do góry