reklama
kasietta
Fanka BB :)
Idziemy do domu!
Cześć i czołem.
A dziś jestem szczęśliwa bo się obkupiłam na car boot jak głupia!!!!!
Ale superowo!!!!
Po takim spacerze sprintem przez ponad 2h bez przerwy, plus nierowny teren i do tego obładowany wozek i jocha i mnie nadal djabli nie wzieły... Tak nie da sie wywołac porodu....
Jezu tera tylko trzeba to uprac!!!! Ratunku!!!!
Lucalew?? Co z tym naszym Michałkeim??
Co do związków to ja już wole się nie wypowiadać, bo już nieraz piałam. Sama mam czesto pod górke... Poki co nie jest źle ale nikt nie zna dnia ani godziny...
Jocha mi z wanny wyłazi, czyli już popisałam!!!
A dziś jestem szczęśliwa bo się obkupiłam na car boot jak głupia!!!!!
Ale superowo!!!!
Po takim spacerze sprintem przez ponad 2h bez przerwy, plus nierowny teren i do tego obładowany wozek i jocha i mnie nadal djabli nie wzieły... Tak nie da sie wywołac porodu....
Jezu tera tylko trzeba to uprac!!!! Ratunku!!!!
Lucalew?? Co z tym naszym Michałkeim??
Co do związków to ja już wole się nie wypowiadać, bo już nieraz piałam. Sama mam czesto pod górke... Poki co nie jest źle ale nikt nie zna dnia ani godziny...
Jocha mi z wanny wyłazi, czyli już popisałam!!!
Oj oj oj! Na drzewo z tymi waszymi m! No nie popisują sie przed
Porodem.
Lilija, olej bol.
Bedzie bolało jak skurczysyn, ale to taki bol, który cię nie złamie, bo jak amor mowi, każdy jeden to jeden krok bliżej maluszka i każda z tych co urodziła ci powie, ze ten chyba jako jedyny ma sens.
"..chyba jako jedyny ma sens" - idealnie ujęte w słowa, tego trzeba się trzymać. Ja się boję jak diabli tego bólu właśnie ale jak raz dałam radę to teraz też muszę No i dzięki temu będziemy w końcu w upragnionym komplecie .. doczekać się nie mogę
Luca,
Kciuki!!!!!
Ktoras jeszcze do part dolaczy?
Blerka,
Gratulacje jeszcze raz, sliczny Vinci!
Kasietta,
Swietna wiadomosc, w domku bedzie wam lepiej.
Jinx,
A przed przystawieniem malej odciagasz troche palcami? Moim bylo latwiej wtedy zlapac. Mi zawsze lecialo z drugiej rownoczesnie jak zaczynalam karmic albo odciagalam.
Akuku,
M ma racje, jak bedzie gotowa to wyjdzie. A ty sie biedna nie stresuj.
Lidia, Kruszka, lacze sie w bolu.
U nas juz wrocilo do normy.
Mysle sobie, ze takiemu facetowi tez musi byc ciezko podczas ciazy. Cala uwaga ma sie skupiac na nas - a w koncu siedzi taka nabuzowana hormonami kobita obok, zrozumiec nijak o co jej chodzi, krzyczy, placze albo marudzi, wszystko ja tylko boli albo ciagle sie o cos boi... A tu zaraz wszystko sie zmieni, ona bedzie w domu z dzieckiem 'niczym' sie nie przejmowac, a u niego wszystko na glowie: zarobic, kupic, zrobic, zalatwic... I jeszcze nie moze pokazac po sobie, ze sie boi albo nie jest gotowy czy martwi sie jak sobie poradzi.
Pamietam, jak sie moj miotal za pierwszym razem. Miesiac przed terminem zwolnil sie z pracy, chcac zmienic cale swoje zycie zawodowe pod katem rodziny. Skonczylo sie tym, ze jak urodzilam to latal do nowej roboty i tyle bylo z tacierzynskiego. Ale nie moge powiedziec, ze nas zaniedbywal, bo nie znam tatusiow bardziej zaangazowanych i poswiecajacych swoj czas dzieciom.
Kciuki!!!!!
Ktoras jeszcze do part dolaczy?
Blerka,
Gratulacje jeszcze raz, sliczny Vinci!
Kasietta,
Swietna wiadomosc, w domku bedzie wam lepiej.
Jinx,
A przed przystawieniem malej odciagasz troche palcami? Moim bylo latwiej wtedy zlapac. Mi zawsze lecialo z drugiej rownoczesnie jak zaczynalam karmic albo odciagalam.
Akuku,
M ma racje, jak bedzie gotowa to wyjdzie. A ty sie biedna nie stresuj.
Lidia, Kruszka, lacze sie w bolu.
U nas juz wrocilo do normy.
Mysle sobie, ze takiemu facetowi tez musi byc ciezko podczas ciazy. Cala uwaga ma sie skupiac na nas - a w koncu siedzi taka nabuzowana hormonami kobita obok, zrozumiec nijak o co jej chodzi, krzyczy, placze albo marudzi, wszystko ja tylko boli albo ciagle sie o cos boi... A tu zaraz wszystko sie zmieni, ona bedzie w domu z dzieckiem 'niczym' sie nie przejmowac, a u niego wszystko na glowie: zarobic, kupic, zrobic, zalatwic... I jeszcze nie moze pokazac po sobie, ze sie boi albo nie jest gotowy czy martwi sie jak sobie poradzi.
Pamietam, jak sie moj miotal za pierwszym razem. Miesiac przed terminem zwolnil sie z pracy, chcac zmienic cale swoje zycie zawodowe pod katem rodziny. Skonczylo sie tym, ze jak urodzilam to latal do nowej roboty i tyle bylo z tacierzynskiego. Ale nie moge powiedziec, ze nas zaniedbywal, bo nie znam tatusiow bardziej zaangazowanych i poswiecajacych swoj czas dzieciom.
Mój mąż zaproponował mi dzisiaj rower.. sądzicie że mogę jeszcze jechać czy byłoby to mega nieodpowiedzialne? Na siłach się czuję tylko czy to nie jest przegięcie.. przez całą ciążę nie jeździłam a tu na 3 tygodnie przed terminem taka propozycja
reklama
Zostałam w domu... nie chciałam ryzykować i mąż z córcią pojechali sami na zwiedzanie okolicy Ja mam chwilkę dla siebie i obiadam się (jeszcze bezkarnie) tiramisu, które dzisiaj robiłam po raz pierwszy w życiu ^^
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 11 tys
- Wyświetleń
- 677 tys
- Odpowiedzi
- 7 tys
- Wyświetleń
- 418 tys
- Odpowiedzi
- 3
- Wyświetleń
- 1 tys
- Odpowiedzi
- 64
- Wyświetleń
- 40 tys
Podziel się: