reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpniowe mamy 2015

Dziękuję dziewczyny :-*

Lidia dokładnie jak dziewczyny piszą nie zawsze jest kolorowo mnie też się zdarzyły kryzysy i z M kłótnie i fakt że czasem rozlaka też dużo daje. Życzę Ci kochana żeby wszystko się u Was poukładalo. Może spróbuj porozmawiać z mężem na spokojnie albo napisz poprostu do niego list to też czasem bardzo pomaga. Kciuki mocno trzymam &&&&
 
reklama
lucalew powodzenia! 3mam kciuki żeby wszystko dobrze poszło :)

lilija zmieniło się między nami odkąd się przeprowadziliśmy z Krakowa do Brzeska, czy od października.. a niecałe dwa miesiące później zaszłam w ciąże. Było dziwnie tu od początku, ja w dużym mieście całe dotychczasowe życie, mimo że wcale nie lubię Krk, ten smog i mase studentów mnie męczylo, bo zrobiło się miasto dla studentów a przeciw mieszkańcom rodowitym.
Za to mój m pochodzi ze wsi, okolic Brzeska i tu się świetnie odnajduję, ja chciałam się wyprowadzić, ale niestety nie mogłam znaleźć pracy i potem zaszłam w ciąże i się zaczęło dziwnie robić między nami :( .. obydwoje nie byliśmy szczęśliwi.

Na pewno będzie dobrym tatą, bo on zawsze mówił że chce dzieci, najlepiej same córeczki :) To jedną już zaraz będzie miał :)

Niestety nie mamy jak odpocząć od siebie, mogłabym pojechać do rodziców na parę dni, ale w Krakowie w te upały chyba bym się wykończyła.. bo tam o wiele bardziej duszno i parno, dlatego chyba wolę zostać tu.
Mam nadzieję, że jak się mała urodzi to ten kryzys między nami się zmniejszy na tyle że nie będzie żadnemu przechodziło przez głowę temat rozwodu..
 
Lidia my w ciąży też dużo wyolbrzymiamy z powodu hormonów. W połogu również. Minie ten chwiejny nastrój, dzieciątko was scementuje i odkryjecie swoją więź na nowo, nawet level up ;) może Twój m czuje się pominięty, że nie zwracasz uwagi na niego tylko skupiasz się na ciąży? Zawsze gdzieś przyczyna jest ale jak się ludzie kochają to się poukłada :)
 
Lidia ,no tak teraz na końcówce podróże męczą i każda woli zostać w domu.
A może zacznij dużo się uśmiechać?
Tzn kiedyś wymyśliłam ten sposób, miałam kryzys z moim wtedy jeszcze narzeczonym. On z dnia na dzień właściwie przestał się do mnie odzywać, tłumaczy że miał ciężki okres i doła. Mieszkaliśmy ze.sobą już. Bardzo mnie to bolało bo nie wiedziałam do końca o co chodzi, myślałam że może kogoś poznał. Początkowo zabiegałam o kontakt z nim, lazilam za nim i prosiłam żeby mi wytłumaczył o co.chodzi. On coraz bardziej miał tego dość. Skutki były odwrotne od tego co chciałam uzyskać.
Pewnego dnia uznałam że dość tego proszenia się!
Obralam taktykę olewania tego. Chodziłam uśmiechnięta, udawałam wyluzowaną. Nie pytałam już w ogóle o jego humory, jak coś do mnie mówił w to odpowiadalam zadowolona z życia. Ciężko było tak udawać ale odniosło to skutki. Po ok tygodniu zmienił się o 180 stopni. Stał się taki tak wcześniej, wszystko mu przeszło.
 
U mnie też od wczoraj smutno... Co z tymi facetami? No znowu usłyszałam jaka to ja jestem. Najlepsze jest to, że takie przykre rzeczy to ja właśnie w ciąży słyszę. Z Frankiem tez mi jedna kłótnia zapadła w pamięć. Nie wytrzymuje M mojego stanu. W domu cisza tylko Franka szkoda. ..
 
Może też jest to moja wina, bo przez te upały chodzę jak 80letnia babcia.. i marudzę że gorąco, duszno i dużo śpię.
Mam tylko nadzieję, że będzie mi pomagał przy małej. No ja wiem że jest mu ciężko bo nie zarabia kokosów, a jak nie miałam przed ciążą pracy to też nie jest różowo.

Kruszka dokładnie wiem co czujesz.. eh faceci, czemu oni nie mogą zrozumieć, że nam jest ciężko pod koniec ciąży i potrzebujemy więcej zrozumienia ;/
 
Blerka ale slodziak ;)

Lilija ja mimo 3 pordow ostatnio mialam mysli jak ja dam rade rodzic ? Ze to boli itd.. a przeciez juz 3 razy rodzilam bez znieczulenia. Uwierz w trakcie porodu wyzwalasz hormony ktore powoduje mniejsze uczucie bolu.. ha bardzo myslalam o tym ze zaraz bedzie dzidzius i ze wszystko minie ;)
Ja nie mogle patrzec na inne rodzace bo mam wrazenie ze to bardziej boli niz bolal mnie porod haha.

Ludzie potrafia zlamac noge i isc kilka km z otwartym zlamaniem bo tak dziala organizm.

Anney haha a skad wiesz ze Twoj ziec ? Moze moj ? Hahaha

Bunia nie odeszly mimo ze cala noc o tym myslalam haaha !

Amor haha ja tez marze o odejsciu wod ! Mozna sobie samemu przebic jakos przez powloki brzuszne ? Buhaha.

Moja mama tez pali i az mnie wzrdyga jak po fajce smierdzi w domu bleh.. dla tego ciesze sie ze mama dlugo nie zostaje..

Zuzzi moj m mowi ze kazde dziecko wie kiedy ma wyjsc i 40 tyg to umowny czas. Ale moze byc 38-42 tydzien i tez dobrze.
Tak samo co do skurczy po moim porodzie z emilem m mowi ze nie wierzy w zadna regularnosc skurczy tylko trzeba sluchac organizmu..
Choc dzis powiedzial ze strasze od kilku tygodni i zr moglby normalnir pracowac a tak to malo pracy ma itd.. no ale skad ja moge wiedziec kiedy sie zacznie.. wiem ze nie jest ani na mnie zly ani nic.. ale ja czuje sie winna ze to tyle trwa i dostaje deprechy ;(

Jinx przed sciaganiem /karmieniem z piersi z ktorej slabo leci rozgrzej ja. Najlepiej pod prysznicem albo ciepłymi pieluchami tetrowymi. Kanaliki sie rozszerza i mlrko lepiej poleci. Jak jest nawal to sie kanaliki zatykaja i wtedy wlansie nie chce leciec.

Lucalew to trzymam kciuki ! W koncu !!!! Niektore kobiety krzycza inne nie. Nir przejmuj sie . Kazda inaczej sobie przynosi ulge.. ja np nie krzyczalam wcale.

Lidia bo faceci nas nigdy nie zrozumieja.. niestety. Musieliby przejsc ciaze od poczatku do konca.

Lilija ja tez mojemu m mowie ze chodze zla jak osa i niech bierze poprawke na mnie bo jestem juz zmeczona ciaza i czekaniem.. ze on tego nie czuje jak ja.. a ja sie czuje jak jakas niedorubka..
Wogle mysle ze nie bez powodu takie samopoczucie przed porodem.. mysle ze jak sie kobieta nameczy w koncowce ciazy to pozniej latwiej jej po porodzie jesli chodzi o jakas depresje poporodowa.. ja teraz sie czuje tak ze jedyne o czym mysle i w dzien i w nocy to kiedy sie mala urodzi.. przebudzam sie w nocy otwieram oczy i w glowie..ah jeszcze nic nie rusza..
Ja wiem ze po porodzie mimo pobudek i wiekszej ilosci obowiazkow bede bardziej ruchliwa i mniej zmeczona niz jestem teraz.

Ja z m tez mamy lepsze i gorsze dni. On jest holerykiem i to ja staram sie lagodzic sytuacje.. jak tego nie zrobie to jest walka na noze.. takzr staram sie lagodzic bo kochamy sie a niektorych rzeczy nie przeskocze. Ja wiem ze on sie stara bardzo i chce jak najlepiej ale jak kazdy ma swoje wady (ktore znalam zanim bylismy razem) i zalety .
U nas w tym roku dodatkowo brak slonca ! I obudwoje na glowe dostajemy.. naprawde mam ochote spakowac sie i pojechac do francji na kilka dnichociaz by popatrzev na blekitne niebo i słoneczko !
 
reklama
Do góry