reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpniowe mamy 2015

reklama
Dzięki dziewczyny za wsparcie :)
Mój m poszedł dziś na dniówkę do pracy, więc jak wychodzi to jeszcze śpie, a jak wróci to się będę szykować do kąpieli i spania, więc dziś dzień bez stresu.
Niestety brakuje mi tu kogoś z kim mogłabym pogadać, wszyscy znajomi kawał drogi.. a mi już ciężko gdziekolwiek jechać, po godzinnym spacerze nogi mnie strasznie bolą i puchną łydki, ale mniejsza z tym.
Dobrze, że jest to forum.

Z mężem jesteśmy nie tak dawno po ślubie, bo dopiero 2lata (w Dzień Dziecka) minęło to byliśmy przed ślubem 3lata razem, było super kolorowo, mieszkaliśmy przed ślubem razem więc się znaliśmy bardzo dobrze. Tylko może nie było takich kłótni bo obydwoje dużo pracowaliśmy i nie było na to czasu, wracaliśmy wieczorem do domu zmęczeni. A teraz siedzę w domu, nie mam z kim sobie pogadać, chodź m pracuje od roku co drugi dzień po 12h a czasem i nocki, więc jest dużo w domu... i chyba za dużo ;/
Nie możemy się dogadać w najprostszych sprawach, on nie rozumie że jest mi już ciężko, że jestem zmęczona, że potrzebuje czegoś więcej niż tego że posprząta w domu czy pojedzie na zakupy..
Wczoraj pokłóciliśmy się o bzdurę, bo obiecał że zrobimy sobie sesje brzuszkową i razem też zdjęcia żeby mieć pamiątkę z tego okresu, żeby było co wkleić do albumu to usłyszałam nie chce mi się, nie teraz, jeszcze nie wychodzi to mamy czas.. A ja się pytam jaki czas?? Za dwa tygodnie termin porodu a Ty mówisz że mamy czas... super. :(

Mam taką nadzieję, że jak urodzę to się wszystko zmieni i zaangażuje się w byciu tatą i lepszym mężem.


Jlnx na pewno dasz radę :) Trzeba tylko nabrać wprawy, nie wiem co Ci doradzić, bo to jeszcze przede mną, na szczęście jak bym w szpitalu dostała nawału a zapomniałabym spakować laktatora to w szpitalu jest bo się pytałam i nie trzeba brać swojego.
 
Lucyna no to kciuki :-) , obuwie udało jak najszybciej zobaczyć się z Misiem :-)

Lidka, fakt nie ma już czasu , jak nie teraz to już możecie nie zdąŻyć.
Przed ciąża już się coś zmieniło czy teraz?
Osobiście uważam że co za dużo to niezdrowo i każdy w związku potrzebuję odetchnąć, dlatego mój mąż jak gdzieś wychodzi to nawet się ciesZę, bo wcześniej tylko ja lazilam na babskie wypady. Uważam że zdrowo jest się odizolowac od siebie na pewien czas.
Może wam potrzeba takiego czasu bez siebie? Natłok spraw, za dużo wolnego czasu i hormony kobiety w ciąży mogą zrobić niezły bigos
 
Lucalew kciuki i powodzenia &&&
Mam nadzieje ze indukcja przebiegnie sprawnie i szybko bedzie "po" :) dawaj znać co sie dzieje w miarę możliwości :)
 
Ostatnia edycja:
Zgadzam sie z Lilija.. Czasem trzeba od siebie jakby odpocząć i zrobić cos osobno.. Moze i wam takiego czasu potrzeba.. Z drugiej strony ciąża to z jednej strony piękny okres a z drugiej ciężki bo i hormony i nerwy i przygotowania i oczekiwania.. Widzę jak jest u mnie o czym nie raz pisałam jest i wspaniale i czasem beznadziejnie.. Moj tez był na nie ze zdjęciami a wczoraj mi mowi ze czemu nie mamy zdjeć wspólnych z brzuszkiem na pamiątkę i ze on by chciał takie czy takie i zeby moze cos jeszcze wymyslec nawet zeby tylko ktos nam zrobić nieprofesjonalnie w parku obok.. Także jak ja ciagle powtarzam facet ma inne myślenie i potrafi swoim zachowaniem i zasmucić i zaniepokoić i zaskoczyć.. Na pewno bedzie super tata i zakocha sie w maleństwu od pierwszego wejrzenia :) a czasem proste sprawy i sprzeczki sie zdarzają, zwłaszcza teraz.. Bedzie dobrze :)
 
Hej

Lucalew powodzenia. Jeszcze troche i bedziesz tulic[emoji7]

Jinx bedzie dobrze. Sciagaj do ulgi i pozniej przykladaj zimne aby sie tyle nie produkowalo. Tak jak ewelinka pisala wczesniej. Mi pomoglo i jest juz naprawde ok.
Albo sciagaj recznie pod cieplym prysznicem

Lidia zycze zeby po narodzinach wszystko sie zmienilo na lepsze.
Czesto sie zdarza ze przed narodzinami pary przechodza maly kryzys.

Hugo w miare ladnie spal ale nad ranem wyladowal ze mna w lozku bo zasnac nie mogl. A mloda jak zwykle ostatnio wstala ok 7.30. Ale jestem niewyspana....
 
Ostatnia edycja:
reklama
Lucyna ale ci zazdroszczę :-). Czekam na zdjęcie Michałka :-).

Tak jak pisze Bunia. Okres ciąży trwa długo i nie ma bata aby wciąż było cudownie.
Ja do 8 miesiąca czułam się się super, nie miałam wachanek nastroju, dużo się śmiałam i jeździłam wszędzie gdzie miałam ochotę. Teraz po pierwsze nie mam ochoty nawet na gości. Mam humory, potrafię się śmiać A za chwilę płakać i mieć wszystkiego dość.
Mój mż wcześniej nie miał powodów by narzekać na ciążę teraz ma ale nie robi tego.
Jak płacze z bezsilności to częsTo mu mówię że zaraz mi przejdzie i łzy jakoś same lecą, on wtedy albo mnie przytul albo się ze mnie śmieje.
Jest naprawdę kochany i cierpliwy.
 
Do góry