reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sierpniowe mamy 2015

od 18 są u nas wizyty dyżurne i pojadę na taki dyżur. Jak zobaczyłam 40,6 to zaczęłam się trząść, podałam jej od razu znów nurofen i teraz spadło do 38 i śpi, jak się obudzi to jedziemy, bo się wymęczy :( Właśnie anney nic jej nie boli, do południa miała super humor, teraz już popłakuje bo jest cała spocona, jeszcze u nas w mieszkaniu ciepło jak w saunie :( Okłady oczywiście robię, ale to niewiele daje, pojadę na dyżur to może się czegoś dowiem, choć kiedyś jak miała wysoką gorączkę to nas wywalili i powiedzieli że jak będzie dłużej niż 3 dni to mam przyjechać.

Panikara jedz i sprawdź. Zdrówka dla małej.
 
reklama
Pupui, potwornie. Rycze co chwile. Ale ja wiem, ze oni juz sa na tyle duzi, ze misza pobyć cAsami bez nas. Tłumaczyłam im, ze jadą tam żebyście cudownie bawić i maja wykorzystać każda chwile, ze wszyscy będziemy za sobą tęsknić ale szybko zleci. Mówiąc im to sama sie pocieszam, ale wiem ze na prawde bedą mieli lepszy czas niż w Londynie. Bo w pl kajaki, konie etc. A tu to park ewentualnie. Bo resztę znają.

Lulek bardzo płakał jak ich zostawiałam, ja trzymałam fason dla niego, bo jemu to Hy nie pomogło, ale potem to cały żal se mnie wypłynął. Plus hormony ;)

Ech. Kocham te moje myszulki straszliwie.
 
Ostatnia edycja:
Blerka dzięki za newsy od zizy! Pisałam do niej ale nie odpowiadała. Najważniejsze ze jeszcze mały posiedzi troszkę! Zuza trzymam kciuki!!!
 
Te same rozterki mam gdy moi wyjedzaja bez nas. Serducho boli.W tym roku nie jada do pl na wakacje więc mam ich ze sobą. Lubie to ale żal mi ze beda tak siedzieć całe wakacje prawie i tylko ogrodek lub basen ewentualnie. Ale tak wyszło niestety. Za to będę ich miała po powrocie ze szpitala. A tak bym chyba umierala z tęsknoty ze ich nie ma.
I zal mi tez ze tylko tak nas maja na co dzien tylko. A tak dziadki by porozpieszczaly i odpoczeli by od nas ;)
 
Lucalew - ekstra :) czyli jednak rodzimy razem ;)

Anney - o matko! Pogonilabym, albo wstydu narobilas ;)

Kasietta - no motywacja ekstra, a termin zabójczy :)
 
ja sie dopiero dowiem w piątek ile rzekomo waży mój pulpecik. Dzisiaj na wagę stanęłam i wybiło mi 90 kg :szok: przy wzroście 170 cm (ważyłam 75,6 kg) :)))))
 
Doczytałam :) ale ciężko było. Dzisiaj u mnie była mama, pomogła mi kochana posprzątać, zostało mi tylko kosmetyki przenieść do łazienki, a mam ich tyle ze to roboty na parę godzin ;) za to mam też poprasowane pościele, wiec do końca tygodnia ubiorem łóżeczko, ale na razie niech się jeszcze nie kurzy.

Potem pojechalismy po pojemniki do Ikei I będę likwidować biurko i robić ostatnie porządki. Ale się już kulalam, a m. Się tylko pytał czy rodze ;)

No i na ktg byłam, tętno ok, skurcze do 30% nieregularne i generalnie wtedy kiedy się mały ruszał, a ruszał się cały czas. Noni znowu się poobracal :)
 
reklama
Hej!

Współczuje i podziwiam wszystkie z Was które maja gości. Ja bym chyba nie wytrzymała. I z pewnością nie gotowałabym takim niechcianym gościa. Jak można ciężarnej zwalać sie na głowę?? Rozumiem gdy ktoś chce przyjechać pomoc, ale przyjechać zeby sie gościć?? Masakra.

Ja dzisiaj dla odmiany pokłóciłam sie z mama przez skype. Wkurza mnie to, ze ona dziecia mojej siostry daje do zabawy wszystkie zabawki które moja mała ma w Polsce. Jak przyjeżdżamy to sie okazuje ze cześć zabawek mojego dziecka jest poniszczone lub pogubione. Wrr... Jak powiedziałam ze cudzych rzeczy sie nie bierze to głupia minę zrobiła i nic. Teraz własna matka jest na mnie obrażona a to ja mam prawo sie obrazić. No ja nie wiem. Nigdy nie ruszam cudzych rzeczy.
 
Do góry