marand
pełna szczęścia
- Dołączył(a)
- 6 Luty 2012
- Postów
- 1 508
witajcie mamuśki
na wstępie gratuluję udanych wizyt, bardzo się cieszę, że przynosicie dobre wieści, oby tak dalej
witam również nowe sierpnióweczki
magdus92 - jak tam twoje samopoczucie? mam nadzieje że się nie zamartwiasz i odpoczywasz
podczytuje was regularnie z telefonu, ale pisać tam ciężko, a że od niedzieli źle się czuje, ciągle mnie mdli, to nie odpalam kompa
a tak odnośnie porodu to ja jeszcze o tym nie myślę, na razie czekam na pierwszą wizytę, ale jeśli wszytko będzie ok to będę rodziła sn tak jak przy synku, nie żałuję choć poród nie był łatwy
nie będę się o tym rozpisywała aby nie stresować tych które jeszcze tego nie przeżyły, ale było ciężko i długo, bo jak w piątek o 7 rano zaczęły mi się sączyć wody, o 11 byłam już w szpitalu ze skurczami tak urodziłam dopiero o 4 rano w sobotę, na szczęście u mne w szpitalu nie było problemu ze znieczuleniem i całe szczęście bo chyba bym tego nie przeżyła
na wstępie gratuluję udanych wizyt, bardzo się cieszę, że przynosicie dobre wieści, oby tak dalej
witam również nowe sierpnióweczki
magdus92 - jak tam twoje samopoczucie? mam nadzieje że się nie zamartwiasz i odpoczywasz
podczytuje was regularnie z telefonu, ale pisać tam ciężko, a że od niedzieli źle się czuje, ciągle mnie mdli, to nie odpalam kompa
a tak odnośnie porodu to ja jeszcze o tym nie myślę, na razie czekam na pierwszą wizytę, ale jeśli wszytko będzie ok to będę rodziła sn tak jak przy synku, nie żałuję choć poród nie był łatwy
nie będę się o tym rozpisywała aby nie stresować tych które jeszcze tego nie przeżyły, ale było ciężko i długo, bo jak w piątek o 7 rano zaczęły mi się sączyć wody, o 11 byłam już w szpitalu ze skurczami tak urodziłam dopiero o 4 rano w sobotę, na szczęście u mne w szpitalu nie było problemu ze znieczuleniem i całe szczęście bo chyba bym tego nie przeżyła