reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Sierpniowe mamy 2015

Evelinkua, babo, súper, ze sie odezwalas!!! Jak trojaczki? Założę sie, ze Sara najbardziej broi a chłopcy grzeczni... Ostatnio taki filmik chodzi jak rodzic ubiera bliźniaki, u was to bedzie wesoło :-)

Co do marudzenia - dziewczyny, za wysoko stawiacie sobie cele. Ja tez tak kiedyś robiłam i nie byłam szczęśliwa, bo chciałam, zeby wszystko sie udawało a tu codziennie jakiś psikus... A dziecko nie zegarek, ani lalka, tylko mały człowieczek, który ma juz swoje zdanie. Nie chce spać - ok, nie chce jeść - ok, chce pokrzyczeć - ok! Jak zaakceptowalam, ze to ja idę teraz za jego potrzebami a nie on za moimi, to sie zaczęłam cieszyć byciem razem i całym macierzyństwem. Rok mi zajęło, wiec wcale za sprytna nie byłam. Ale teraz sie mogę z wami podzielić moimi doświadczeniami. Jak nie zdarze zrobić obiadu czy posprzątać - tez jest ok, trudno. Jestem nastawiona na to, ze nie zawsze wszystko mi sie uda. Czasem nic sie nie uda. A co do umiejętności maluszka, każdy w swoim tempie, nie mamy na to wpływu, czasem możemy tylko delikatnie pomoc jak cos nas niepokoi czy jak u Kasietty nóżkom trzeba pomoc.

Jak to dobrze, ze u nas nie na L, hahaha

U nas chyba lek separacyjny sie zaczyna bo młody mężczyzna wola mnie jak tylko mu zniknę z oczu.
No i spacer nam sie dziś wybitnie nie udał. Trafiliśmy na oberwanie chmury z gradem... Folia przeciwdeszczowa Bugaboo dała radę. A z całej reszty kąpie w łazience. Zamiast odpocząć po spacerze jak mały spał to musiałam wszystko porozwieszac :-(
Jak wychodziłam świeciło słońce i jak wróciłam tez...
 
reklama
Lunera - u nas też taka pogoda. Szczęśliwie zdażyliśmy do domu przed burzą :)

Evelinka - nie za ostro? Każda ma prawo mieć słabszy dzień. Po to jest to forum żeby się wygadać. Wątpie, że dziewczczyny całe dnie marudzą i narzekają. Nawet jak mają gorsze chwile to pewnie się uśmiechają i spędzają czas z dzieckiem...
A tekst "nie planowałyście...trzeba było uważać" chyba nie na miejscu.
do "zasranego obowiązku" aż szkoda się odnosić.
 
Lunera, Blerka no u nas strasznie wieje więc zrezygnowałam że spaceru tymbardziej że ma mieć szczepienia w poniedziałek więc nie chciałam kusić losu.

Odnośnie posta Evelinkua to zgadzam się w 100 % ale nie odbieram go osobiście czy negatywnie. Myślę że chodzi jej nie o to że mamy gorszy dzień ale czasem można odnieść wrażenie że dziecko przeszkadza nam w realizacji jakiś własnych planów a przez to jesteśmy sfrustrowane itd. Ja bynajmniej to tak rozumiem. Panikara i Lunera dobrze piszą i ja staram się tak robic tzn porzadac za moim dzieckiem i jego potrzebami a nie na odwrót :-)
 
Mój skarb zmienił nastawienie - pokochał brzuszek hehehe jestem z niego taka dumna ,że aż się pochwalę :D
IMG_20151119_094343-2.jpg
 

Załączniki

  • IMG_20151119_094343-2.jpg
    IMG_20151119_094343-2.jpg
    17,5 KB · Wyświetleń: 74
Ja poczułam się bardzo dotknięta postem Eweliny. Naprawdę podziwiam, że dajesz sobie radę z trójką, jesteś prawdziwą "babą z jajami". Ale jak pisała Blerka, myślałam, że mogę się tu wygadać i że kto jak kto, ale inne młode mamy mnie zrozumieją. I nie jest tak, że tęsknię za "dawnym", bo jak chcę gdzieś wyjąć to biorę Młodą i idę, nie mam problemu, że jestem z nią non stop. Burdel w domu czy brak obiadu też olewam. Frustrujące dla mnie jest to, że nie wiem jak jej pomóc gdy płacze. I nie chodzi mi o zwykły płacz, tylko histeria której nie mogę opanować. Bo nie wiem czy ją boli noga w gipsie czy coś innego, czy nie może się najeść i mogę tak dalej wymieniać. Po prostu łamie mnie psychicznie to, że bardzo chcę jej pomóc a nie mogę. Widocznie jestem za słaba na posiadanie dziecka, skoro czasem nie mogę ogarnąć swoich emocji i próbuję znaleźć ich ujście tu, na forum. Bo sorry, nie mam się komu wygadać. Widocznie mogę tu tylko mówić jak jest pięknie i cudownie...
 
Nie prawda. Post jednej użytkowniczki nie powinien zmieniać Twojej opinii o innych użytkownikach. Każdy ma prawo mieć własną opinię i zgadzać się z Eweliną lub nie. Myślę też,że Ewelina nie chciała nikogo urazić a "dać kopa".
Kasietta masz w nas wsparcie! Każda przeżywa/ła to samo co Ty.
 
Heh... mam nadzieję, że to była próba dania kopa... dla mnie za ostra i demotywujacą co prawda, ale niektórym może to służy. Absolutnie nie zmieniłam o Was opinii, po prostu pisałam w nerwach. Ale dobra, lepiej temat zakończyć.
 
reklama
Kasietta - bardzo Cię proszę nie myśl tak. Tu jest miejsce do narzekania i do cieszenia się i do płakania i do chwalenia się dziećmi. Pisz... Wspierających mam jest tu dużo.
Evelinka pewnie chciała nas zmotywować. Mnie osobiście bardziej "pociesza" podejście Akuku czy Lunery - doswiadczonych Mam, które wspierają.

To nie jest forum Perfekcyjna mama i pani domu, tylko Baby Boom.
i jak któraś ma ochotę płakać i narzekać to jest to idealne miejsce.
 
Do góry