U mnie tez jakos czasu brak na pisanie pewnie dlatego ze u nas byly 3 dni wolnego i Maja w domu. Na szczescie dzisiaj juz w przedszkolu.
Ja dzisiaj mialam fatalna noc. Nie wiem czy to wirus czy cos mi zaszkodzilo ale mialam potworny bol brzucha w nocy, latalam do toalety, nawet cos tam zwymiotowalam bo myslalam ze mi lepiej bedzie.
Na szczescie rano juz lepiej ale bez sil jestem i do tego boje sie cokolwiek zjesc. I miesnie mnie bola i mi zimno chociaz nie mam goraczki. Wzielam ibuprofen.
Na szczescie Hugo w miare spokojny.
Aaaa no i najlepsze jest to ze znowu sama jestem bo enek z rana pojechal ze wspolnikiem do madrytu. Wroci w jutro wieczorem. Wiec sama i do tego chora...
Ja dzisiaj mialam fatalna noc. Nie wiem czy to wirus czy cos mi zaszkodzilo ale mialam potworny bol brzucha w nocy, latalam do toalety, nawet cos tam zwymiotowalam bo myslalam ze mi lepiej bedzie.
Na szczescie rano juz lepiej ale bez sil jestem i do tego boje sie cokolwiek zjesc. I miesnie mnie bola i mi zimno chociaz nie mam goraczki. Wzielam ibuprofen.
Na szczescie Hugo w miare spokojny.
Aaaa no i najlepsze jest to ze znowu sama jestem bo enek z rana pojechal ze wspolnikiem do madrytu. Wroci w jutro wieczorem. Wiec sama i do tego chora...