reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Sierpniowe mamy 2015

Boze dziolchy, tak sie rozpisujecie, ze trudno nadrobic :szok: \
Ja tez mam genetyczne 02.02 :-) Bede miala skierowanie, tak jak poprzednim razem.
Z objawow zostaly mi tylko bolace piersi, nawet nie sa 'napompowane'. Mdlosci, super wzmozona sennosc, zaparcia, bole podbrzusza - wszystko minelo. I teraz pytanie : martwic sie czy sie nie martwic? :zawstydzona/y:

u mnie to samo. piersi sa napompowane, ale delikatniej, a wiem,ze maluch dobrze rosnie.

nie martw sie. sama zachodzilam w glowe tydzien temu.
 
reklama
Herbata z cytryna jest niezdrowa niestety..ale woda z cytryna miodem i imbirem na przeziebienie jak najbardziej ;)

Yoohoosek nastepnym razem sie nie pytaj tylko wejdzcie razem i tyle..

Zmykam z najmlodszym na basen.
 
yoohoosku, powodzenia! czekam na relacje.

Beatko mnie to zalezy jak leze/siedze... Ostatnio gdzies z boku mnie klulo, czesto w polowie boli i wlasnie na dole, az rwie ! (Jak to milo sobie ponarzekac :-)) Haaa, zaczelam myc naczynia i mi sie niedobrze zrobilo :-)
Ja wczoraj z psem bylam, 10 min spaceru a ja 3 razy powtarzalam sobie w glowie, ze jeszcze 11 dni do wizyty :-) Juz nie mowiac o tym, ze tez kilka razy na dzien ciezko licze, ktory to dzien i ktory tydzien ciazy :-)
Moj tez ze mna wszedl zeszlym razem na genetycznych.
ja mam tak samo. z kazda ciaza tak mialam. to sie nei zmienia chyba nigdy.
wiecznie sie denerwuje,czy zyje, czy rosnie, czy wszystko dobrze. a tym bardziej jak sie zna smak poronienia.
 
Magdus no mi też się wydawało normalne, że ojciec dziecka też chce zobaczyć i usłyszeć od lekarza co i jak, ale mina i reakcja lekarki była taka jakbym zspytała czy może mi towarzyszyć orkiestra symfoniczna, kosmetyczka i fryzjerka :p
hahhaha

moze lekarka starej daty.
ja na przyszla wizyte chce wziac moje dzieci, zeby sie dowiedzialy o tym,ze bedzie jeszcze jeden bobo.
tutaj to nie problem akurat.
 
ja znow mam problemy ze spaniem, w dzien juz praktycznie nie spie, va to w oncy nie moge :(
a sny..... dramat.
dzisiejszy..

nie wiem na czym to polegalo, ale robilismy cos w lesie na deskach. mialam sie sunac na desce drewnianej jak na surfingowej :baffled:, bylam z kims, kilka razy cos z tego lasu tak przywiezlismy i mialam isc jeszcze raz. bylo troche sniegu, szarawo, cos ok godz 15. ide ta wybrukowana droga do lasu i wiem,ze musze juz na ta deske wsiasc.sune. ale tym razem ten las wydaje sie taki zly, ciemny. wstaje i zapierniczam spowrotem. z brzuchem ciazowym juz duzym, decha pod reka. wychodze na ulice, a za mne pedzi jakis terenowy samochod z tego lasu, uciekal tez.
przede mna gdzie zawsze byla ulica byl budynek, jakies centrum handlowe i musze przejsc przez niego, zeby dojsc do domu.
wchodze, a jest niby pozno i zamykaja tuz za mna drzwi, a tam pelegniarki.
prosze by wskazaly mi drove wyjscia. ide we wskazanym keirunku i tuz przed nosem zamykaja drzwi i mowia,ze ten oddzial juz zamkniety na noc :baffled: oddzial? no tak, a co!
bylam w szpitalu.
idzie inna pielegniarka, mowie ze dzieci czekaja na mnie w domu, jestem w ciazy ni emoge wydostac sie z tego szpitala, bo wszystkie drzwi juz pozamykane, a ja musze isc do dzieci moich.
one strasznie zaklopotane, szukaja wyjscia i sie dziwia,ze zamknete wiec jedna pokazuje mi,zebym nikomu nie mowila,ale poprosi lekarza,by przez oddzial mnie wypuscil.
wchodzimy na sale, a tam wszyscy goli, kobiety, mezczyzni, z dziurami w nogach, penisy na wierchu, kobiety na ginekologicznych fotelech podciagajace majtki po badaniu, wszedzie rak. przeprowadza mnei ten lekarz przez pokoj zabiegowy na zewnatrz. mowil bym tylko nikou nie mowila i zaczelam uciekac.
 
Co do snów to ostatnio miałam taki ze urodziłam bliźniaczki... Tylko ze one już mówiły i chodziły hihi. Ja to mam tak ze Jak śni mi się coś złego to zawsze to jest odwrotnoscia na szczęście ;)
 
Dziewczyny dzięki. Ja jeszcze paracetamol łykam 1 tabletkę do 4 godziny ale w poniedziałek idę do lekarza i będę prosić o chorobowe. Na 2 i pół miesiąca tylko.

Anney ja też spać nie mogę w nocy. Strasznie się męczę choć w ciągu dnia nie śpię. Snów na szczęście nie mam jeszcze.

Natka fajnie, że sytuacja rozwiązała się pomyślnie.
 
reklama
Anney, brrrrrr jaki sen!! Aż mnie ciarki przeszły!!!
Natka super, że udało się z dokumentami,ale lekarka taka, że faktycznie powinnaś gdzieś zgłosić skargę.
Cinnamona o kurcze, to niefajnie, że zamknęli oddział gin-poł w tym szpitalu, ale 25min, to bez problemu powinnaś dojechać, no chyba że planujesz tak szybko urodzić :p Nie wiem jak u was, ale mi przynajmniej wszyscy (włącznie z lekarzami) tłumaczyli, że nie ma znaczenia czy lekarz prowadzący powinien być ze szpitala w którym rodzisz. Może w mniejszych miejscowościach, gdzie jest jeden szpital, słyszałam że dobrze jest chodzić do ordynatora, bo to coś zmienia. Ja rodziłam w innym szpitalu niż mój lekarz pracuje i było super :)

Ja też od początku ciąży jestem na zwolnieniu. W sumie teraz, przez te plamienia nie ma innej możliwości, ale w poprzednich ciążach i teraz do końca będę na L4- z zawodu jestem chemikiem, pracuję w labie i niestety ze względu na charakter pracy nie mogę pracować. Teoretycznie pracodawca powinien mi zapewnić inne stanowisko, bezpieczne, ale nie ma takiej możliwości. Wczoraj zaczęłam się zastanawiać jak to będzie z lekarzem- powiedział że będzie mi wstawiać zwolnienia na ciąże zagrożoną poronieniem/przedwczesnym porodem i boję się, że zawsze będzie to L4 'leżące'. Czytałam, że ponoć ZUS często sprawdza takie zwolnienia, a ja nie wyobrażam sobie, że przez kolejne 7mcy nie będę mogła nawet iść na spacer z synem!!!!
 
Do góry