reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sierpniowe mamy 2015

Lidia rozmawialam dzis z kolezanka i pierwsza corcia rodzila sie 2 tyg po terminie.. drugi synek 2 tyg przed termine i corka trzeci tydzien po terminie.. takze moze cos w tym jest ze dziewczynki pozniej jesli wszystko jest ok.
Ja tez sie obawiam porodu we wrześniu!

Magdus mow kochana co Cie martwi moze da sie to latwo rozwiazac ? Pojdz sobie na spacer moze ..?

Anney trzymam za slowo!
 
reklama
Kruszka gratulacje!

Akuku oby to się nie sprawdziło. Ja sama urodziłam się 2tyg przed terminem i miałam nadzieję, że córcia pójdzie w ślady mamusi, a chyba będzie taka jak tatuś i urodzi się w terminie albo i po :(
Dziś popołudniu przestało mnie boleć podbrzusze, za to mała mnie atakuje po żebrach, chyba zaplątała nóżki między żebrami.
 
Lilija Kruszka ogromne gratulacje. Super ze maluszki sa juz z wami. Zdrowka wam

Noo zaczyna isc kolejna fala porodow. Ciekawe kto teraz zaskoczy:-)

Martuszka co do leku to moja siostra podawala swojemu dziecku jak mial kilka miesiecy ale noworodek to ja nie wiem. Musisz zaufac albo sobie albo lekarzowi. Co do kp to ja tez tak latwo bym nie przestala. Mysle ze trzeba wyeliminowac ten nabial ale tak calkowicie i poobserwowac malego.
 
The white one, Kruszka gratulacje:-)

Chyba niewiele mamusiek jeszcze w dwupaku zostało;-)

Marand no właśnie jeśli chodzi o lekarza to nie mam do niego zaufania, będę się umawiać na prywatną wizytę do polecanego pediatry ale niestety kolejka około miesiąca więc muszę przeczekać ten okres... A może Ty chodzisz do godnego polecenia pediatry? U nas niestety są tylko dwie przychodnie i w obu pożal się Boże lekarze:wściekła/y:

Natka super że dajecie radę, oby tak dalej :tak:

Magduś będzie dobrze, jeszcze trochę i się siebie nauczycie i oswoicie z nową sytuacją. Początki bywają trudne ale poradzisz sobie;-) ważne żebyś nie zostawała z tym sama więc pisz i żal się ile wlezie:tak:

Lunera cieszę się że już wychodzicie do domku:-)
 
Ostatnia edycja:
Niki wiem o czym mówisz, mój kilka razy dziennie gada do brzucha "wychodzisz? No wychodź już", a wcześniej ani słowem się do Leona nie odezwał! Do mnie też non stop "no to co? Rodzisz?" "To co, mówisz że jutro rodzisz?" etc :D nie wiem czy wolne od oracy chce czy jak?? :D

Hehe no mój po raz 1 dzisiaj sie odpalił. Poinformowałam go że jak wróci z pracy to musi porozmawiać ze swoim dzieckiem żeby w końcu ruszyło swoją pupkę. Narazie to mnie spojenie łonowe boli ..


Kruszka gratuluje <fajerwerki> :-D
 
reklama
Witam nowe maleństwa!

Wczoraj wieczorem po kąpieli chyba z 2 godziny walczyłyśmy z karmieniem, aż w końcu ja zasnęłam razem z nią, a chciałam wieczorem jeszcze się rowerem przejechać. Noce u nas bez problemu, bo ja szybko zasypiam, jak tyko się przyssie. Rano trochę walki z karmieniem i potem spacer przed blok, poćwiczyć na orbitreku, w ramach siłowni plenerowej stawianej przez władze Warszawy. Teraz doceniam, ze one są. No i znów walczymy z karmieniem, tzn. chyba w końcu się najadła i usnęła. Teraz moją kolej, bo nawet po tym treningu nie miałam kiedy zjeść oprócz paru owoców. Waga mi codziennie spada o 0.2 kg. Niewiele, ale systematycznie. Jeszcze 4 zostały, ale trzeba by to tak zrobić, żeby nie zredukować głównie mięśni, więc zamierzam znaleźć sposób na, ćwiczenie na rowerze. Mnie chyba baby blues ominął, ale brakuje mi kontaktu ze światem, poza internetem. Czasem tylko mi ciężko, jak godzina mija a ona co chwilę płacze, bo przestaje trzymać pierś i nie może znów chwycić, ale walczymy i na razie tylko tak się karmimy.
 
Ostatnia edycja:
Do góry