reklama
- Dołączył(a)
- 22 Lipiec 2015
- Postów
- 2
witam;-) ja mam termin na 11 sierpnia...jeszcze 3 tyg.,to moja pierwsza upragniona ciaza;-)do tego bedzie coreczka;-)
- Dołączył(a)
- 22 Lipiec 2015
- Postów
- 2
jestem pierwszy raz na jakimkolwiek chacie i za bardzo jeszcze nie kumam o co tu chodzi;--)
reklama
Jak zwykle posty nie do nadrobienia... oby te wszystkie choroby dzieci się u Was skończyły, a jak czytam o tych gościach, to powiem szczerze, że ja bym chyba nie dała rady, albo nie miała ochoty tak w końcówce ciąży kogoś przyjmować. Przeraża mnie to, co czytam o opiece w UK, żeby tak odsyłali w takim stanie, to dla mnie nie do pomyślenia.
U mnie dzisiaj spokój, właściwie nie miałam skurczów, za to kręgosłup czasem pobolewa, jak coś robię, ale to jest taki znany mi ból, bo ja od wielu lat mam przepuklinę dysku i nawet dziwiłam się, że do tej pory w ciąży tak dobrze było. Już nie mogę się doczekać wizyty w czwartek, żeby się dowiedzieć, czy wszystko ok. Chyba na razie nie rodzę, tak mi się przynajmniej wydaje. Dostaliśmy od kolegi mojego mża bardzo fajny wózek. Fajnie się to wszystko nam układa, pełno znajomych ma już dzieci - takie plusy pierwszej ciąży po 30tce. Aż się zastanawiam, jak się w tym niedużym mieszkaniu ze wszystkim pomieścimy. Chyba gdybyśmy chcieli drugie dziecko, to albo do UK, albo tutaj musimy zacząć zarabiać tyle, żeby nas było stać na mieszkanie w moim dużym mieszkaniu. Jeszcze się dowiedziałam, że koleżanka ze studiów jest w ciąży - fajnie, maluszek będzie pół roku młodszy od mojej Kai, ona jesienią poroniła, a teraz się udało i już minął 12 tydzień i jest dobrze.
U mnie dzisiaj spokój, właściwie nie miałam skurczów, za to kręgosłup czasem pobolewa, jak coś robię, ale to jest taki znany mi ból, bo ja od wielu lat mam przepuklinę dysku i nawet dziwiłam się, że do tej pory w ciąży tak dobrze było. Już nie mogę się doczekać wizyty w czwartek, żeby się dowiedzieć, czy wszystko ok. Chyba na razie nie rodzę, tak mi się przynajmniej wydaje. Dostaliśmy od kolegi mojego mża bardzo fajny wózek. Fajnie się to wszystko nam układa, pełno znajomych ma już dzieci - takie plusy pierwszej ciąży po 30tce. Aż się zastanawiam, jak się w tym niedużym mieszkaniu ze wszystkim pomieścimy. Chyba gdybyśmy chcieli drugie dziecko, to albo do UK, albo tutaj musimy zacząć zarabiać tyle, żeby nas było stać na mieszkanie w moim dużym mieszkaniu. Jeszcze się dowiedziałam, że koleżanka ze studiów jest w ciąży - fajnie, maluszek będzie pół roku młodszy od mojej Kai, ona jesienią poroniła, a teraz się udało i już minął 12 tydzień i jest dobrze.
Ostatnia edycja:
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 11 tys
- Wyświetleń
- 677 tys
- Odpowiedzi
- 7 tys
- Wyświetleń
- 418 tys
- Odpowiedzi
- 3
- Wyświetleń
- 1 tys
Podziel się: