reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

🎉🎊 🌞 Sierpniowe kreski 🌞 🎊🎉

reklama
Kurde byłam przekonana, że nic z tego wczoraj trochę popiwkowałam…znajoma mówi, że jest w ciąży i tak mnie coś rano tknęło. Powtórzę jutro, może to światło tak pada 😁
 
Pobieżnie przeczytałam wcześniejsze wasze rozmowy i co do badania zarodkow i zdrowych ciąż. Pytalam mojej Pani dr i powiedziała, że te badania nie są do końca 100%. Bo oni z zarodka pobierają kilka komórek do badań i może się okazać, że akurat te co pobrali są zdrowe a pozostałe nie. Że to nie jest tak, że wszystkie kom są chore i zawsze wyjdzie 100% wynik. Z racji, że my oboje przed 30stką, wszystkie badania prawidłowe, kariotyp też, 0 ciąż naturalnych, 0 poronień to mówiła że to bez sensu. Ale ze zawsze możemy iść na wizyte do genetyka i on nam wszystko wyjaśni ale też będzie odradzał bo tych badań nie wykonuje się od tak bo ja chce
 

Załączniki

  • IMG_5581.jpeg
    IMG_5581.jpeg
    2,1 MB · Wyświetleń: 125
Masakra. Podziwiam. Nie wiem jakim cudem znaleźć w sobie tę siłę. Dla mnie to jest abstrakcja. Jest mi ciężko na samą myśl, nie wiem skąd wziąć w sobie tyle siły. podziwiam z całego serca.
Bardzo chciała dziecko, naturalnie nie było szans i w sumie był to taki już ostatni dzwonek. Musiała też odłożyć całe swoje leczenie na łuszczycę stawową, mówiła sobie cały czas "muszę spróbować do puki mam szanse". Dzidziutki traciła okł. 3 miesiąca 😞 wiek jej w tym momencie to było 40 lat. No i sama mówiła, że ten 5 raz by nie podeszła, ale miała dil z księdzem.
 
reklama
I mocny nos!

A nie wiem. Trudno stwierdzić dlaczego coś nas zaczyna interesować. Ja od dziecka kochałam biologię i biologiczne książki popularno naukowe, miałam mikroskop i mogłam w nim trzymać oko non stop. Potem zaczęły mnie interesować bardziej medyczne patologie - a to chyba taka pierwotna cecha - coś jak upodobanie ludzi do freak show za dawnych czasów. Chciałam iść na medycynę, ale uznałam, że jestem za głupia i poszłam na psychologię :D (sorry koledzy psychologowie). Tam z kolei najbardziej interesowała mnie neurologia, neuropsychologia i patologia mózgu. I na studiach nadal lubiłam sobie poczytać do poduszki podręcznik medycyny sądowej, historię medycyny i kryminologii. Uwielbiam książki Jurgena Thornwalda btw.
I oglądałam programy o sekcjach i operacjach i dziwnych przypadkach medycznych.
Kryminały też lubię tylko takie obrazowe - z seryjnymi mordercami, patologami i antropologami sądowymi i relacjami z sekcji 🤷🏼‍♀️
A generalnie taka pogodna i milusia ze mnie babeczka 😉
Ooo Thornwalda też lubię 🥰
 
Do góry