reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

🎉🎊 🌞 Sierpniowe kreski 🌞 🎊🎉

My jestesmy ponad 4 lata po slubie i niestety pierwszy rok po slubie to bylo ciagle skanowanie mojej sylwetki i dopytywanie z usmiechem czy na pewno chce sie czegos napic alkoholowego przez rodzine moja i meza. Po roku zaczely sie juz bezczelne pytania wprost po ktorych plakalam pol nocy. Teraz patrza na mnie z politowaniem, ze cos chyba z nimi albo miedzy nimi jest nie tak. Mam alergie na te pytania ciazowe, czy to ze strony rodziny czy znajomych chociaz wiem, ze nikt nie pyta zlosliwie tylko z troski.
Ehhh u mnie to samo. Ciagle spoglądanie na brzuch, dziwne teksty. Jeszcze bardziej zle się czuje przez to w swoim ciele. Każde spotkanie rodzinne to obmyślanie wcześniej swojego outfitu czy przypadkiem sukienka dziwnie nie podkreśla tłuszczyku na brzuchu …
 
reklama
My jestesmy ponad 4 lata po slubie i niestety pierwszy rok po slubie to bylo ciagle skanowanie mojej sylwetki i dopytywanie z usmiechem czy na pewno chce sie czegos napic alkoholowego przez rodzine moja i meza. Po roku zaczely sie juz bezczelne pytania wprost po ktorych plakalam pol nocy. Teraz patrza na mnie z politowaniem, ze cos chyba z nimi albo miedzy nimi jest nie tak. Mam alergie na te pytania ciazowe, czy to ze strony rodziny czy znajomych chociaz wiem, ze nikt nie pyta zlosliwie tylko z troski.
Ja nie mam problemu gdy ktoś mnie zapyta, ale ma forum i po pijaku to mam ochotę jebnąć takiej osobie. Właśnie przez takie zachowanie przestałam odwiedzać moich wujków, bo to co odwalili w święta 2 lata temu przekroczyło mojej granicę.
 
My np jesteśmy już prawie ostatnią parą bez dziecka i ciaży (ta druga para nie wiem czy się stara czy nie) i serio, idąc spotkać się ze znajomymi czuję się jak rpzegryw. Jakby każdy patrzył na nas z politowaniem, ze "to oni, tacy biedni, im się nie udało"
U mnie zalezy, ktora grupa znajomych. Z tymi co teraz bede sie widziec to nikt nie ma dziecka ale w innej grupie tez jestesmy ostatni na spolke z inna para. Mnie dobija sam fakt uplywajacego czasu i tego, ze moj maz nie chcial sie przez caly ten czas starac o dziecko. Zawsze bylo cos mimo moich prosb. Jestem wykonczona na niby starcie bo z jednej strony to faktyczne pierwszy miesiac staran a z drugiej ja o ta ciaze walcze i prosze od ponad dwoch lat. Rozumiem jednak, ze dziecko to ogromna odpowiedzialnosc i zywa istota i z tego powodu nie chcialam go zmuszac. Musi sam tez chciec.
 
U mnie zalezy, ktora grupa znajomych. Z tymi co teraz bede sie widziec to nikt nie ma dziecka ale w innej grupie tez jestesmy ostatni na spolke z inna para. Mnie dobija sam fakt uplywajacego czasu i tego, ze moj maz nie chcial sie przez caly ten czas starac o dziecko. Zawsze bylo cos mimo moich prosb. Jestem wykonczona na niby starcie bo z jednej strony to faktyczne pierwszy miesiac staran a z drugiej ja o ta ciaze walcze i prosze od ponad dwoch lat. Rozumiem jednak, ze dziecko to ogromna odpowiedzialnosc i zywa istota i z tego powodu nie chcialam go zmuszac. Musi sam tez chciec.
a ile masz lat?
 
tez mialam kiedys takie marzenie, zeby pierwsze dziecko miec przed 30, pozniej to sie przesunelo na ‚zajsc chociaz w ciaze przed 30’ i dzien przed 30 mialam pozytywny test a po tygodniu okazalo sie ze biochem… zycie jest naprawde zlosliwe czasami
Natura wiedziała, że nie wymyślisz lepszego prezentu dla Starego na urodziny ;)
 
Ehhh u mnie to samo. Ciagle spoglądanie na brzuch, dziwne teksty. Jeszcze bardziej zle się czuje przez to w swoim ciele. Każde spotkanie rodzinne to obmyślanie wcześniej swojego outfitu czy przypadkiem sukienka dziwnie nie podkreśla tłuszczyku na brzuchu …
u mnie też tak patrzą, choć już mniej. Najbardziej patrzyli przed ślubem 😅

Jak poszliśmy w grudniu teściom powiedzieć, że się zaręczyliśmy, to teściowa zapytała, czy się do wiosny wstrzymamy ze ślubem. Ja myślałam, że jej chodziło o pogodę 😅 dopiero luby mnie poinformował o co naprawdę pytała 😅

No a że faktycznie ślub był niecałe 5 miesięcy po zareczynach, to mnie wszyscy oglądali z każdej strony w miedzyczasie 😅 babcia męża przy wręczaniu zaproszenia to nas wprost zapytała, czy musimy brać ślub 😅

Rodzina męża serio była przekonana, że ta moja kiecka ślubna to będzie takiego kroju, żeby brzuch ukryć 😂
 
reklama
Do góry