reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

🎉🎊 🌞 Sierpniowe kreski 🌞 🎊🎉

reklama
u mnie też tak patrzą, choć już mniej. Najbardziej patrzyli przed ślubem 😅

Jak poszliśmy w grudniu teściom powiedzieć, że się zaręczyliśmy, to teściowa zapytała, czy się do wiosny wstrzymamy ze ślubem. Ja myślałam, że jej chodziło o pogodę 😅 dopiero luby mnie poinformował o co naprawdę pytała 😅

No a że faktycznie ślub był niecałe 5 miesięcy po zareczynach, to mnie wszyscy oglądali z każdej strony w miedzyczasie 😅 babcia męża przy wręczaniu zaproszenia to nas wprost zapytała, czy musimy brać ślub 😅

Rodzina męża serio była przekonana, że ta moja kiecka ślubna to będzie takiego kroju, żeby brzuch ukryć 😂
U mnie taka sama sytuacja tylko między zaręczynami a ślubem było 6 msc :) plotka o mojej potencjalnej ciąży się szybciej rozeszła po rodzinie niż o ślubie.
 
W najblizszych dniach mam spotkanie ze znajomymi, podczas spotkan z nimi zawsze pilam piwo czy inny alkohol. Ze wzgledu na to, ze testowac bede dopiero za 5 dni nie wiem czy jestem w ciazy czy nie i nie chce pic. Co mowicie w takich sytacjach? Gdy powiem, ze nie mam ochoty, bedzie to bardzo podejrzane bo zawsze chociaz to jedno piwo sie napilam. Nie wiem czy chce przyznawac sie do tego, ze sie staramy bo nigdy nie wiadomo jak sytuacja sie rozwinie. Argument z prowadzeniem auta odpada bo na spotkanie przyjade komunikacja miejska. :/
Jezzzuu to był mój odwieczny problem bo mam taką poyebana koleżanke, która nie rozumie, że człowiek na imprezie może nie pić bo kurde nie ma ochoty. Ostatnio anwet zyebała kolege, że nie pije skoro urlop zaczął. Ja mówiłam, że ograniczam picie bo się źle czuje na drugi dzień. I rzeczywiście ograniczyłam do tego stopnia, że już się wszyscy przyzwyczaili, że alko piję baaardzooo rzadko.
 
Siedzieliśmy całą rodziną, oczywiście wóda strumieniami się leje i jak już byli kompletnie pijani zaczęli do moje siostry i szwagra lecieć z tekstami "nie więcej jak się robi dzieci? Nauczyć was?" itp. później przerzucili się na mnie i na męża z pytaniami czy śpimy wgl razem bo nie widzą rodzeństwo dla córki.
 
u mnie też tak patrzą, choć już mniej. Najbardziej patrzyli przed ślubem 😅

Jak poszliśmy w grudniu teściom powiedzieć, że się zaręczyliśmy, to teściowa zapytała, czy się do wiosny wstrzymamy ze ślubem. Ja myślałam, że jej chodziło o pogodę 😅 dopiero luby mnie poinformował o co naprawdę pytała 😅

No a że faktycznie ślub był niecałe 5 miesięcy po zareczynach, to mnie wszyscy oglądali z każdej strony w miedzyczasie 😅 babcia męża przy wręczaniu zaproszenia to nas wprost zapytała, czy musimy brać ślub 😅

Rodzina męża serio była przekonana, że ta moja kiecka ślubna to będzie takiego kroju, żeby brzuch ukryć 😂
my zaręczyliśmy się w czerwcu 2020, natomiast w sierpniu 2021 zapytaliśmy teściową czy ma wolny jakiś termin na wesele jeszcze w tym roku- miała tylko 2 października. Ustaliliśmy, ze jak uda mi się szybko znaleźć sukienkę to cisniemy z tematem. Udało się. Zaproszenia dawaliśmy na przełomie sierpnia i we wrześniu 😅 oczywiście, że prawie każdy „wiedział” skąd ten pośpiech 😉 moja chrześnica lat 7, przyszła kiedyś na obiad i pyta mnie „ciociu kiedy rodzisz”😅 sama tego na bank nie wymyśliła… musieli gadać i gadają zapewne wciąż
 
reklama
Na jednej z imprez na początku roku ubrałam sobie taka mocno dopasowana bluzkę, pierwszy raz w niej byłam i bardzo się w niej sobie podobałam. I co? Głupia kuzynka popatrzyła na mnie, zjechała wzrokiem z góry do dolu i zapytała czy znowu nie pije alko i mruknęła pod nosem ze super ze zostanie ciocia przed swoimi urodzinami (które były kilka msc później)…. Mimo ze z reguły mam cięty język i potrafię coś odpowiedzieć to tutaj mnie to tak zatkało ze nie wydobylam z siebie ani słowa. Bluzka leży na dnie szafy.
to ja w niedzielę założyłam z kolei zbyt obszerną kieckę! też ją muszę porzucić na dni szafy na jakiś czas bo rzeczywiście mogła nasuwać nieprawdziwe skojarzenia 🙄
 
Do góry