uwierz mi, prawdopodobnie większość z nas była w tym miejscu. Część z nas planowała już być w ciąży z drugim dzieckiem, a nie ma wciąż pierwszego. Prawdopodobnie większość z nas miała plan, który się posypał nie jeden, nie dwa, nie siedem razy. W dupę poszedł plan A a za nim tyle kolejnych, że zabrakło liter w alfabecie.
Dlatego naprawdę Cię rozumiemy, rozumiemy, że czujesz się rozczarowana - dołożyłas wszelkich starań, zrobiłaś wszystko jak należy, ale się nie udało. Masz prawo do rozczarowania - to oczywiste. Rozumiem Cię w pełni, że po negatywnych testach czujesz się zawiedziona.
Ale nie pozwalam na totalne załamywanie się w tym momencie - zgłaszam sprzeciw, głośne veto. To jak płacz w 6dpo, że test jest negatywny. Dopiero zaczęłaś, nie wiesz nawet czy owulacja Ci wróciła. Jeżeli masz mało czasu, to tym bardziej nie zwlekaj, tylko umów się nawet prywatnie na monitoring, zobacz jak to wygląda już w tym cyklu. Uwierz mi, 1 nieudany cykl starań to nie jest ten moment, żeby wyrokować, że straciłaś szansę na posiadanie tego dziecka i się już nigdy nie uda.
A jeżeli nie odpowiada Ci Twoje obecne podejście... to je zmień. To akurat zależy w 100% od Ciebie jakie masz podejście. A jeżeli czujesz się przygnieciona psychicznie, warto porozmawiać o tym ze specjalistą i zadbać o siebie i swoje samopoczucie